moje modele
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Hej Tad
Widzę że mamy podobne przemyślenia i doświadczenia z lakierami Ja jeśli mogę to stosuję akryl, tylko ta kwestia połysku. Mam zamiar przetestować odwrotmą procedurę na jakimś "staruszku"akryl, a na to jakiś lakier zupełnie matowy ( już niekoniecznie akryl) Poza tym mam zamiar zbudować sprężarkę z agregatu lodówkowago i malować areografem.
Pozdrawiam
Widzę że mamy podobne przemyślenia i doświadczenia z lakierami Ja jeśli mogę to stosuję akryl, tylko ta kwestia połysku. Mam zamiar przetestować odwrotmą procedurę na jakimś "staruszku"akryl, a na to jakiś lakier zupełnie matowy ( już niekoniecznie akryl) Poza tym mam zamiar zbudować sprężarkę z agregatu lodówkowago i malować areografem.
Pozdrawiam
- nie rób tego! To bardzo zły pomysł - model pomarszczy się i od naprężeń prawdopodobnie rozpadnie. Wszystkie proste powierzchnie się powyginają. W żadnym razie nie można kłaść wodnego lakieru na sklejony model - na sto procent to nie zadziała. Co innego przed wycięciem części - wtedy można arkusze ładnie wyprostować a części wyprofilować.el_paw pisze:Mam zamiar przetestować odwrotmą procedurę na jakimś "staruszku"akryl, a na to jakiś lakier zupełnie matowy ( już niekoniecznie akryl).
Dobre efekty daje stosowanie ftalowych lakierów w sprayu (np. Dupli). Praktycznie nie widać zmian na powierzchni, można łatwo zrobić mat lub połysk (w zależności od kupionego lakieru), barwy robią się głębsze i bardziej efektowne. Dopiero na to można kłaść lakier wodny lub inne.
Warto pomyśleć nad metodą błyszczącego i matowego lakieru Humbrol - na kworku widać, że takie lakierowanie daje fajne efekty.
Pozdr,
TAD
Cześć.
Co do akrylu matowego - bezbarwny błyszczący Tamiya (ten w słoiczkach) + Flat Base (Tamiya). I więcej dodasz Flat Base, tym bardziej lakier robi się matowy.
Zobaczcie skrzydło ( str z szachownicą) Lublina w mojej relacji, na zdjęciu już polakierowane błyszczącym akrylem Tamiyowskim za pomocą pędzelka (1 warstwa). Tak samo segmenty Lublina z wydechami i chłodnicami (3 warstwy). W Camelu skolei na ostatnim zdjęciu (z brązowym wykończeniem kabiny), poszycie już jest polakierowane pierwszą warstwą akrylu. Wszystko po sklejeniu i za pomocą pędzelka.
Biorę niewielką ilość lakieru na pędzelek i delikatnie rozcieram kolistymi ruchami na powierzchni modelu. Mała ilosć tzn. jedno zamoczenie starcza na góra 2 cm kwadratowe (na oko).
Pozdrawiam
Co do akrylu matowego - bezbarwny błyszczący Tamiya (ten w słoiczkach) + Flat Base (Tamiya). I więcej dodasz Flat Base, tym bardziej lakier robi się matowy.
Zobaczcie skrzydło ( str z szachownicą) Lublina w mojej relacji, na zdjęciu już polakierowane błyszczącym akrylem Tamiyowskim za pomocą pędzelka (1 warstwa). Tak samo segmenty Lublina z wydechami i chłodnicami (3 warstwy). W Camelu skolei na ostatnim zdjęciu (z brązowym wykończeniem kabiny), poszycie już jest polakierowane pierwszą warstwą akrylu. Wszystko po sklejeniu i za pomocą pędzelka.
Biorę niewielką ilość lakieru na pędzelek i delikatnie rozcieram kolistymi ruchami na powierzchni modelu. Mała ilosć tzn. jedno zamoczenie starcza na góra 2 cm kwadratowe (na oko).
Pozdrawiam
Na prośbę Kroola watawiam kilka dodatkowych fotek Me 109 E.
Model sklejał się bardzo przyjemnie - jest to to samo opracowanie co w MM, tylko papier jest zdecydowanie lepszy no i inne malowanie. W tamtych czasach mieścił się w standardzie. Teraz jeśli maił bym sklejać 109E to wybrałbym stary model Halińskiego na którym latał Adolf Gallanda.







Model sklejony był dosyć dawno i trochę się rozsechł a i moje umiejętności były wtedy dużo mniejsze.
Model sklejał się bardzo przyjemnie - jest to to samo opracowanie co w MM, tylko papier jest zdecydowanie lepszy no i inne malowanie. W tamtych czasach mieścił się w standardzie. Teraz jeśli maił bym sklejać 109E to wybrałbym stary model Halińskiego na którym latał Adolf Gallanda.







Model sklejony był dosyć dawno i trochę się rozsechł a i moje umiejętności były wtedy dużo mniejsze.
W czasie przedświątecznych porządków odkurzyłem kilka staruszków z MM. Oto one:
MM nr 12/93 Yokosuka D4Y4 "SUISEU"




Japoński samolot "Betty" MM nr 4-5/92





Mig 29 MM 2-3/95






SPITFIRE Mk. VIII MM 12/94



A-10 Thunderbolt MM 5-6/94





No i moja mała flota
Jedyny pancernik mojej armady HMS Rodney MM 10-11/91







]


USS Essex MM 7-8/95





I dwa niszczyciele z JSC
ORP Burza


ORP Garland





MM nr 12/93 Yokosuka D4Y4 "SUISEU"




Japoński samolot "Betty" MM nr 4-5/92





Mig 29 MM 2-3/95






SPITFIRE Mk. VIII MM 12/94



A-10 Thunderbolt MM 5-6/94





No i moja mała flota

Jedyny pancernik mojej armady HMS Rodney MM 10-11/91











USS Essex MM 7-8/95





I dwa niszczyciele z JSC
ORP Burza


ORP Garland




