niecały tydzień temu pisałem, bodaj w relacji el_paw'a, że pokażę Wam małą petardę polegającą, na irracjonalnym podejściu do projektowania modeli, wobec czego przedstawiam Wam projekt modelu mojego ulubionego lotniskowca, który wyszedł ze stajni Angraf, spod kreski Pana Dariusza Wandtke. I już, na przysłowiowe, "Dzień dobry" otrzymujemy wycinankę wydrukowaną na formacie B4 w druku cyfrowym. Nadmienię, iż model po sklejeniu ma 132 cm długości...(!) także "kawał modelu"
Poniżej okładka wycinanki Graf Zeppelin'a na tle okładki Romy

w środku otrzymujemy opis budowy, rys historyczny, co będzie potrzebne itd.

i kolejna gafa(?), ten obraz rzutu z góry jest JEDYNYM zbiorczym rysunkiem CAŁEGO modelu, NIE MA rzutów z boku,

ale są też inne rysunki, których jest kilka stron, muszę przyznać, że te rysunki są dość dobre i szczegółowe.

Kolejne strony to oczywiście wręgi wydrukowane na papierze 80g/m2, a także dość szczegółowo zaprojektowane elementy, co dla niektórych modelarzy jest plusem a dla innych minusem


ładny pokład i poszycie kadłuba, które zostawiam Wam do przemyślenia,nadmienię, że takich elementów na tym gigancie jest kilkanaście...


Najlepsze zostawiłem na koniec, otóż zwróćcie uwagę na niektóre części w laserach...


TAK, zgadliście

Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia codo tego modelu. Z jednej strony kręci mnie aby chociaż szkielet złożyć (już miałem w zamiarach, ale jak dokładnie sprawdziłem to mi chęć odeszła) a z drugiej strony model może czekać na wiecznie niesklejenie.
No nic, w każdym razie gdybyście mieli jakieś pytania to śmiało piszcie. Postaram się odpowiedzieć.
PZDR