[Wrzesień 1939r.] Tatra - drezyna pancerna

[Wicio]

Dziękować, dziękować

To jest ścieżka, często przez środek torowiska przebiega, którą to ludzie wydeptują;) będzie bardziej wbita w otocznie.

Wiadro zamiast Tatry będzie gwoździem programu

[OSTOJA]

POGRATULOWAĆ fotki tygodnia. Zazwyczaj ścieżka jest wydeptywana obok torowiska bo po podkładach źle się chodzi, jakieś takie niedostosowane do długości kroku.

[Wicio]

Dzięki bardzo Ostoja.

Z tą ścieżką jest różnie. Przejeżdżając czy to przez Mysłowice czy sąsiednie Lędziny wielokrotnie widziałem, że też środkiem torowiska była wydeptana ścieżka. Wszystko zależy od warunków;p Więc tak czy siak może być środek, czy obok torowiska. Była tez koncepcja przecinająca w poprzek torowisko, ale to by układ całej podstawki musiał się zmienić;)

[mario]

Że ścieżka, to widać, ale czemu ona taka żółta? przecież tam są kamienie, podkłady, skąd tyle żółtego? Masz jakąś fotkę rzeczywistego torowiska, z taką żółcią?
Przy okazji, mam malutką prośbę Witek do Ciebie, możesz trochę więcej opisać, swoją metodę brudzingu, jakie pigmenty, farby..., przyda się

[Wicio]

Mario, ta żółć zniknie, nie będzie aż tak widoczna. To nie koniec prac. W niedziele prace zakończyłem na zrobieniu tej ścieżki, "posypałem" powierzchnie pigmentami i tyle. Potrzebuje parę drobnych szczegółów by móc kontynuować prace.

Torowisko czy wiadro jest brudzone ogólnie znaną metodą wśród plastikowców. Widzę, że wiadro cieszy się dużym zainteresowaniem.

Wiadro było malowane metalizerem z Model Mastera. Kolor jest zbliżony do rzeczywistego.

Kolejny krok, to zmieszanie dwóch farb olejnych umbra naturalna i sienna palona (farbki firmy Renesans). Powinien wyjść kolor zbliżony do rdzy (dość jasny). Następnie pędzelkiem nakładam mieszankę na powierzchnię wiadra w rożne interesujące mnie miejsca. Czy to wokół dziury, czy gdzieś indziej. Czekam godzinę by farba delikatnie przeschła (farba olejna schnie koło 5 dni, jeśli się nie mylę;))

Kolejny krok to posypanie, (najlepiej nabrać trochę na pędzel pigmentu i strzepnąć go nad daną powierzchnią), jasną rdzą (używam pigmentów firmy Agama). Jak pigment dobrze się uczepi i pokryje powierzchnię, posypujemy rdzą Agamy (ma ona ciemny odcień, tak jak widać to na zdjęciach). Z ilością pigmentu trzeba uważać, sypiemy tyle by nie przesadzić. Całość proponuje "polać" white spiritem lub tania wódką. "Polać" należy rozumieć jako nabrania do strzykawki odpowiedniej ilości płynu i z bliskiej odległości natryskiwać (tylko delikatnie by nie zmyć pigmentów!!!!!, najlepiej to robić kropelka po kropelce) na powierzchnie pokrytą pigmentami. Czekam spokojnie aż wszystko wyschnie i gotowe. Dalej to wkomponowanie naszego wiadra w otoczenie;)

Jak będzie potrzeba, mogę zrobić instruktaż na podstawie beczki;)


Prośba ode mnie do ogółu Modelarzy Kartonowych.

Przemyślałem kwestię brudzenia modelu, maja rację Ci, którzy pisali że nie pasuje taki czysty. Jest inny problem, mam wiedzę jak brudzić plastikowe modele ale nie mam pojęcia jak brudzić kartonowe modele. Potrzebowałbym informacji od podstaw jak to się robi. Są może jakieś poradniki, lub może mi ktoś wyłoży teorie przemieszaną z praktyką?

[belfast]

Gratuluje Ukończenia modelu, zrobienia faajniej podstawki
i oczywiście fotki tygodnia

[mario]

Po mojemu, to brudzi się tak samo, tyle, że papier trzeba by pomalować lakierem bezbarwnym, najpierw błyszczącym, potem matowym. Kolejność taka a nie inna, bo bywa, że po pomalowaniu papieru matem, lakier wsiąka w papier, a mat zostaje dając paskudny nalot. Chyba musiałbyś też dorobić nity.
Przepiękniaście to będzie wyglądało!