[Relacja] Academy Panzer IV G 1/35 (pierwszy model)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Dawno nie było wpisu. Znalazłem jednak ostatnio trochę więcej czasu i zabrałem się za model. Niestety... lepiej chyba było by dla modelu, gdybym pracował nad nim innego dnia. Ten bowiem dzień był strasznie pechowy. Dość powiedzieć, że prawie cała zawartość Pactry A104 Dunkelgelb znalazła się przypadkowo na podłodze, częściowo na krześle i ubraniach. Co najmniej 2 godziny sprzątania.
Później cały dzień byłem nieco rozdrażniony, a resztkę pozostałej farby nakładałem na model roztrzęsionymi rękami. Efekty tego eksperymentu TRAGICZNE. Szkoda, że nie poczekałem z malowaniem na jakiś lepszy okres... ale cóż. Pomyślałem sobie, że później wszystkie krawędzie powyrównuję bazowym A107 Schwartzgrau.
Tutaj kolejne rozczarowanie. Specjalnie rozpuściłem farbę w takich samych proporcjach jak poprzednio, żeby uniknąć wszelkich problemów. Zacząłem nanosić farbę na model, wyrównując krzywe krawędzie ciemnożółtych kresek. Mimo takich samych proporcji powstał nieco jaśniejszy odcień, ale się nie przejmowałem, bo myślałem, że pewnie po wyschnięciu stanie się ciemniejszy i upodobni do bazowego. Nic bardziej mylnego.
Po dokładnym wyschnięciu z przerażeniem stwierdziłem, że kolor jest nadal znacznie jaśniejszy niż bazowy! Tragedia. W desperacji zacząłem mieszać farbę z kolorem czarnym, aby wyrównać różnicę barw. Trochę pomogło, ale nie wszystko mogłem dokładnie zamaskować. Stąd liczne babole w malowaniu - liczne przejaśnienia na czarnym tle - które ujrzycie już niebawem. Po zamalowaniu wszystkich jaśniejszych fragmentów zaniechałem dalszego zamaskowywania niedociągnięć.
Zresztą zobaczcie sami...




Straszne, nieprawdaż?
Na pocieszenie mogę stwierdzić, że to dobra lekcji na przyszłość:
1. Nigdy nie można zabierać się do malowania z trzęsącymi się rękami.
2. Zawsze należy malować dokładnie, nie licząc na to, że później poprawi się kolorem bazowym.
3. Modelarstwo wcale nie jest takie łatwe jak się wydaje...
Ech... spróbuję coś z tym jeszcze zrobić, ale po tym wszystkim boję się czegokolwiek ruszać...
Później cały dzień byłem nieco rozdrażniony, a resztkę pozostałej farby nakładałem na model roztrzęsionymi rękami. Efekty tego eksperymentu TRAGICZNE. Szkoda, że nie poczekałem z malowaniem na jakiś lepszy okres... ale cóż. Pomyślałem sobie, że później wszystkie krawędzie powyrównuję bazowym A107 Schwartzgrau.
Tutaj kolejne rozczarowanie. Specjalnie rozpuściłem farbę w takich samych proporcjach jak poprzednio, żeby uniknąć wszelkich problemów. Zacząłem nanosić farbę na model, wyrównując krzywe krawędzie ciemnożółtych kresek. Mimo takich samych proporcji powstał nieco jaśniejszy odcień, ale się nie przejmowałem, bo myślałem, że pewnie po wyschnięciu stanie się ciemniejszy i upodobni do bazowego. Nic bardziej mylnego.
Po dokładnym wyschnięciu z przerażeniem stwierdziłem, że kolor jest nadal znacznie jaśniejszy niż bazowy! Tragedia. W desperacji zacząłem mieszać farbę z kolorem czarnym, aby wyrównać różnicę barw. Trochę pomogło, ale nie wszystko mogłem dokładnie zamaskować. Stąd liczne babole w malowaniu - liczne przejaśnienia na czarnym tle - które ujrzycie już niebawem. Po zamalowaniu wszystkich jaśniejszych fragmentów zaniechałem dalszego zamaskowywania niedociągnięć.
Zresztą zobaczcie sami...




Straszne, nieprawdaż?
Na pocieszenie mogę stwierdzić, że to dobra lekcji na przyszłość:
1. Nigdy nie można zabierać się do malowania z trzęsącymi się rękami.
2. Zawsze należy malować dokładnie, nie licząc na to, że później poprawi się kolorem bazowym.
3. Modelarstwo wcale nie jest takie łatwe jak się wydaje...
Ech... spróbuję coś z tym jeszcze zrobić, ale po tym wszystkim boję się czegokolwiek ruszać...
Otóż ja kupiłem ten sam model tej samej firmy jednak popełniłem straszny błąd. Najpierw skleiłem cały model a potem zabrałem się do malowania. Jak wiesz ten Panzer ma mnóstwo detali itp, a ja teraz nie mogę do nich dojść, i sam już nie wiem co robić. Musiałbym wszystko rozklejać ale to popęka, więc jestem na lodzie. 

Och, zapomniałem byłem o tym forum. Otóż wystąpiły u mnie problemy z aparatem fotograficznym i raczej nie ma sensu dalsza relacja z budowy bez zdjęć... W każdym razie - ze względu na to, że nie planuję w najbliższym czasie kupna nowego aparatu - można temat zamknąć. Sam model jest już na ukończeniu. Dzięki wszystkim za wszelkie rady udzielone mi w tym temacie...
Pozdrawiam!
Venator
Pozdrawiam!
Venator