A pewnie, że mogę. Polecam Ci technikę, którą sam aktualnie testuje, ale z wyników jestem bardzo zadowolony. Rzecz polega znowu na farbach olejnych. Zakupiłem kolor o nazwie "Brąz Van Dyck" firmy Renesans w sklepie dla artystów (koszt około 7 zł a starcza na bardzo długo) i terpentynę balsamiczną do rozcieńczania tego rodzaju farb (koszt chyba 5 albo 6 zł, buteleczka 150 ml). I po zakupie tych produktów, zacząłem eksperymenty. Najpierw próbowałem nierozcieńczoną farbą malować zagłębienia, ale wyglądało to jakby się tam zebrał brud albo błoto, czyli nie tak jak powinno. Później ktoś mądry

powiedział mi, że ma być rozcieńczona. Więc zakupiłem tą terpentynę i próbowałem dalej. Zaczęło coś wychodzić (jak dorwę aparat siostry to Ci pokaże na zdjęciach). Doszedłem do wniosku, że konsystencja farby już rozcieńczonej powinna być bardziej wodnista niż humbrole na przykład. Taka chyba pod aerograf ale nie wiem dokładnie bo jeszcze nie uruchomiłem swojego hehe. No i mając już taką farbę, bierzesz cienki pędzelek i malujesz zagłębienia. Na początku to wygląda jakby pędzel tylko moczył te zagłębienia, ale jak farba wyschnie to "Brąz Van Dyck" pozostawia takie ciemne smugi, spod których widać kolor podstawowy, czyli krótko mówiąc, coś najbardziej zbliżonego do cienia

.