Witam!
Kolejna odsłona relacji. Chcę wreszcie skończyć ten model jak i pozostałe, nad którymi dość ślamazarnie pracuje. Na początku dość sceptycznie podchodziłem do tak dużej ilości chromowanych części (nazywałem to „amerykańskim kiczem”, po części nadal tak twierdze, jednak teraz, co raz bardziej kocham ten styl, być może jak uda mi się go w miarę godny sposób skończyć chwycę się za inną brykę.
A teraz to, co zdziałałem.
Zacznijmy może od wnętrza,
Zrobiłem przedni panel wraz z kierownicą i dodatkowymi przyrządami, wyszło nie najgorzej aczkolwiek mogłem bardziej się postarać.


Następnie panele boczne, jak je malowałem sądziłem, że wszystko jest w porządku (bo spoglądałem na nie z jednej perspektywy - z lotu ptaka), teraz widze, że jest pełno niedoróbek , które natychmiast usunę.

Szyby:
Przednia wraz z lusterkiem i wycieraczkami wkleiłem bez większych problemów, na szczęście nie ma żadnych zabrudzeń.
Tylnia, no tu starałem się by nie ubrudzić, ale mimo to na samym dole widać małe zabrudzenie, jednak one będzie nie widoczne. Z tego względu, że przyjdzie jeszcze chromowana rama. I tu jest problem, na zdjęciu zaznaczyłem na czerwono miejsca do obróbki, bo są tam nierówności lub wystający goły plastik. Nie wiem jak to dokładnie obrobić by miało to ręce i nogi, także nie mam pomysłu jak zamalować „goły” plastik. Zrobiłem próbę z użyciem farby srebrny-chrom, a po wyschnięciu nałożyłem lakier bezbarwny połysk. Jednak efekt tego jest daleki, jaki prezentuje choćby ramka.

Podwozie:
Widzimy fotkę wnętrza, czy wykonujecie podsufitkę, czy zostawiacie to tak, tylko pomalowane??
Zachęcam do komentowania;)