[Relacja] B-17 G Flying Fortress Fly Model nr 30
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[Relacja] B-17 G Flying Fortress Fly Model nr 30
Witam
Od dłuższego czasu odgrażałem się B17 więc najwyższy czas przejść od słów do czynów. To będzie moja pierwsza relacja więc z góry proszę o konstruktywną krytyke a zarazem wyrozumiałość Dlaczego B17? Przymierzałem się do niego od dłuższego czasu a jak jeszcze okazało się że "Komuś" sie spodobał już na papierze decyzja była łatwa . Teraz model jest przeznaczony na prezent a ja niejako przy okazji chciałbym się nim jakoś "podbudować" po wpadce z Blackbirdem... No i nie wspomne o tym że jakos darzę ten samolot jakims takim dziwnym sentymentem Lubie drania i tyle. Może rzucam sie z motyką na Słońce ale co tam liczy sie zabawa
Model będzie wykonywany w standardzie, nie przewiduje narazie żadnych poprawek czy ulepszeń. Chcę go po prostu solidnie wykonać, choć szczerze mówiąc nie wiem co mi do łba strzeli. Dobra, koniec smętów, czas na konkrety
Okładka:
Wydawnictwo Fly Model jest Wam zapewne znane, rysu historycznego tej cudnej maszyny również nie będę przybliżał. Chętnych odsyłam do Wikipedii: http://en.wikipedia.org/wiki/B-17_Flying_Fortress
Wycinanka: mówiąc krótko wygląda smakowicie Opracowanie: p. Tadeusz Grzelczak. Całość wydana jest na 8 kartach A3 z częściami i trzech kolejnych z wręgami. Całość wsparta jest trzema stronami rysunków montażowych. Wydaje się że wszystko jest w nich zawarte. Karton jest dość sympatyczny, nie łamie się, nie trzeba kombinować przy kształtowaniu. Druk wspaniały Brak "wyjazdów" koloru poza linie, nie stwierdzam narazie różnic w odcieniach. Pytanie tylko jak toto będzie się do kupy składać...
Do modelu, za radą Kolegi el_paw'a dokupiłem gotowe kabiny (raptem trzy wytłoczki) reszta pójdzie z klisz rtg/skoroszytów. Kół juz nie dostałem więc będe kombinował
Retusz przy pomocy pactry: czerwony A7, zielony A31, szary A43 no i nieśmiertelny czarny A46. Kolory pasują idealnie.
So, let's play the Game....
RELACJA
Na dzindybry wręgi poszły na karton i pod duuuza ilość książek. Poskutkowało to odrywaniem wręg od podłogi ale na szczęście nic poważnego się nie stało. W międzyczasie poskładałem karabiny ("we własnym zakresie"...). Oto efekty:
Patrzcie...komentujcie...tylko nie śmiejcie sie za głośno...
PS: Uwaga techniczna: ponieważ nie posiadam aparatu zdjęcia cykam przy pomocy kamery internetowej... Nie denerwujcie sie o jakosc robie co mogę
Od dłuższego czasu odgrażałem się B17 więc najwyższy czas przejść od słów do czynów. To będzie moja pierwsza relacja więc z góry proszę o konstruktywną krytyke a zarazem wyrozumiałość Dlaczego B17? Przymierzałem się do niego od dłuższego czasu a jak jeszcze okazało się że "Komuś" sie spodobał już na papierze decyzja była łatwa . Teraz model jest przeznaczony na prezent a ja niejako przy okazji chciałbym się nim jakoś "podbudować" po wpadce z Blackbirdem... No i nie wspomne o tym że jakos darzę ten samolot jakims takim dziwnym sentymentem Lubie drania i tyle. Może rzucam sie z motyką na Słońce ale co tam liczy sie zabawa
Model będzie wykonywany w standardzie, nie przewiduje narazie żadnych poprawek czy ulepszeń. Chcę go po prostu solidnie wykonać, choć szczerze mówiąc nie wiem co mi do łba strzeli. Dobra, koniec smętów, czas na konkrety
Okładka:
Wydawnictwo Fly Model jest Wam zapewne znane, rysu historycznego tej cudnej maszyny również nie będę przybliżał. Chętnych odsyłam do Wikipedii: http://en.wikipedia.org/wiki/B-17_Flying_Fortress
Wycinanka: mówiąc krótko wygląda smakowicie Opracowanie: p. Tadeusz Grzelczak. Całość wydana jest na 8 kartach A3 z częściami i trzech kolejnych z wręgami. Całość wsparta jest trzema stronami rysunków montażowych. Wydaje się że wszystko jest w nich zawarte. Karton jest dość sympatyczny, nie łamie się, nie trzeba kombinować przy kształtowaniu. Druk wspaniały Brak "wyjazdów" koloru poza linie, nie stwierdzam narazie różnic w odcieniach. Pytanie tylko jak toto będzie się do kupy składać...
Do modelu, za radą Kolegi el_paw'a dokupiłem gotowe kabiny (raptem trzy wytłoczki) reszta pójdzie z klisz rtg/skoroszytów. Kół juz nie dostałem więc będe kombinował
Retusz przy pomocy pactry: czerwony A7, zielony A31, szary A43 no i nieśmiertelny czarny A46. Kolory pasują idealnie.
So, let's play the Game....
RELACJA
Na dzindybry wręgi poszły na karton i pod duuuza ilość książek. Poskutkowało to odrywaniem wręg od podłogi ale na szczęście nic poważnego się nie stało. W międzyczasie poskładałem karabiny ("we własnym zakresie"...). Oto efekty:
Patrzcie...komentujcie...tylko nie śmiejcie sie za głośno...
PS: Uwaga techniczna: ponieważ nie posiadam aparatu zdjęcia cykam przy pomocy kamery internetowej... Nie denerwujcie sie o jakosc robie co mogę
Ciesze się bardzo
Kroolo oto przepis na karabiny:
Główna cześć jest wykonana z dwóch szpatułek z McDonalda, tych do merdania kawy. Skleiłem dwie razem i poprzycinałem do odpowiedniej długości. Wyzłobienia to nożyk/piłka/pilnik. Trzeba uważąć bo łatwo oderwać tak mały fragment zgodnie z układem słojów (nie wiem czy składnie pisze...).
Lufa to szpilka z uciętym łebkiem i upiłowana na plasko, tak by nie było sladów po cięciu. Wcisnąłem ją w izolacje kabla wydłubanego ze spalonego zasilacza od kompa.
"Rączki" t 2 druciki z tege samego kabla zwinięte razem i ukształtowane na pensecie. Nie wyszło ale trudno :-/
Mam nadzieje że pomogłem
Pozdrawiam
Kroolo oto przepis na karabiny:
Główna cześć jest wykonana z dwóch szpatułek z McDonalda, tych do merdania kawy. Skleiłem dwie razem i poprzycinałem do odpowiedniej długości. Wyzłobienia to nożyk/piłka/pilnik. Trzeba uważąć bo łatwo oderwać tak mały fragment zgodnie z układem słojów (nie wiem czy składnie pisze...).
Lufa to szpilka z uciętym łebkiem i upiłowana na plasko, tak by nie było sladów po cięciu. Wcisnąłem ją w izolacje kabla wydłubanego ze spalonego zasilacza od kompa.
"Rączki" t 2 druciki z tege samego kabla zwinięte razem i ukształtowane na pensecie. Nie wyszło ale trudno :-/
Mam nadzieje że pomogłem
Pozdrawiam
Re: [Relacja] B-17 G Flying Fortress Fly Model nr 30
dla mnie raczej wpadki nie było i ja tak tego nie odbieramSprudin pisze:........po wpadce z Blackbirdem...
trzeba było położyć folie pomiedzy wręgi a podłogę i książkiSprudin pisze:Na dzindybry wręgi poszły na karton i pod duuuza ilość książek. Poskutkowało to odrywaniem wręg od podłogi ale na szczęście nic poważnego się nie stało.
ile razy ja tak robiłem , tak więc już teraaz odruchowo szukam jakiejś starej reklamówki i rozcinąm ją zanim położę cokolwiek pod ścisk podłogowo-książkowy
Witam ponownie
Dawno mnie tu nie było...codzienne dyganie na praktyki nie pozwala w pełni oddac się zabawie :-/ A tej jest sporo
Na poczatek musze sie Wam do czegoś przyznać... Z chwilą dotknięcia kart nożem mój niecny plan wykonania modelu w standardzie wziął w łeb i to z hukiem W związku z tym w ciągu tygodnia zdołałem jedynie wydłubać kabinę pilotów i wylać na siebie szarą pactre. W tym nie zapowiada się lepiej ale postaram się robić update częściej
RELACJA
Co tu dużo mówić, jeszcze nie zdążyłem się nawet rozpędzić więc nie za bardzo jest o czym gadać... Troche sie pobawiłem z kokpitem, zaszybkowałem tablice i wszystkie zegary (tak jak pisał Kroolo za krótka skubana...) Z kopii kokpitu dorobiłem "ożebrowanie" ścianek, uwypukliłem drzwi i właz między fotelami. Dodałem zawiasy, jest tez gaśnica i maski tlenowe Wolanty zrobiłem od podstaw, tak jak całą masę różnych dźwigni, dźwigienek i innego śmiecia Surowcem były wykałaczki i cynowy drucik. Przy pasach wykorzystałem bezczelnie pomysł kolegi puchacza z jego Mustanga . Poza tym wzorowałem się na rysunkach części, więc podejrzewam że mało ma to wspólnego z rzeczywistością
Dobra, zdjęcia
Drobnica przed złożeniem....
A tak totooto wygląda po złożeniu:
No, to narazie tyle Nie bijcie... i do zobaczenia!!!
Dawno mnie tu nie było...codzienne dyganie na praktyki nie pozwala w pełni oddac się zabawie :-/ A tej jest sporo
Na poczatek musze sie Wam do czegoś przyznać... Z chwilą dotknięcia kart nożem mój niecny plan wykonania modelu w standardzie wziął w łeb i to z hukiem W związku z tym w ciągu tygodnia zdołałem jedynie wydłubać kabinę pilotów i wylać na siebie szarą pactre. W tym nie zapowiada się lepiej ale postaram się robić update częściej
RELACJA
Co tu dużo mówić, jeszcze nie zdążyłem się nawet rozpędzić więc nie za bardzo jest o czym gadać... Troche sie pobawiłem z kokpitem, zaszybkowałem tablice i wszystkie zegary (tak jak pisał Kroolo za krótka skubana...) Z kopii kokpitu dorobiłem "ożebrowanie" ścianek, uwypukliłem drzwi i właz między fotelami. Dodałem zawiasy, jest tez gaśnica i maski tlenowe Wolanty zrobiłem od podstaw, tak jak całą masę różnych dźwigni, dźwigienek i innego śmiecia Surowcem były wykałaczki i cynowy drucik. Przy pasach wykorzystałem bezczelnie pomysł kolegi puchacza z jego Mustanga . Poza tym wzorowałem się na rysunkach części, więc podejrzewam że mało ma to wspólnego z rzeczywistością
Dobra, zdjęcia
Drobnica przed złożeniem....
A tak totooto wygląda po złożeniu:
No, to narazie tyle Nie bijcie... i do zobaczenia!!!
Nie jestem pewien, ale chyba to co masz szare to powinno byc raczej zielone jakis oliwkowy i te sprawy. Jednak napewno nie mam wątpliwości ze idzie ci super :->
http://www.militaryfactory.com/cockpits/b17_cockpit.asp
http://futurshox.net/aeroview.php?level=image&id=539
http://www.pbase.com/bmcmorrow/image/24991767
http://www.militaryfactory.com/cockpits/b17_cockpit.asp
http://futurshox.net/aeroview.php?level=image&id=539
http://www.pbase.com/bmcmorrow/image/24991767