Strona 1 z 1

Problemy z lakierem spray

: 2009-01-20, 13:40
autor: Krakus
Przez długie lata używałem lakieru bezbarwnego spray firmy ,, Brico-Color ,, nigdy nie miałem z nim problemów, lecz lakier ten zniknął, pojawił się nowy ,, Krafts-Spray,,

Właśnie z tym nowym lakierem pojawił się problem, ledwo zdążyłem polakierować jeden model i padł...czyli...po zwolnieniu dyszy, po upływie ok.1 godz. gdy chciałem powtórnie lakierować okazało się, że zamiast rozpylać mgiełkę zaczyna pluć a po chwili zaczyna rzygać.

Myślałem, że nie ma ciśnienia w pojemniku, ale po naciśnięciu zaworka okazało się, że ciśnienie w pojemniku jest, czyli problem z dyszą wylotową.
Dysze wylotową moczyłem w rozpuszczalniku, ale to nic nie dało, udrożniłem to wszystko przy pomocy cieniutkiej igły i dalej nic / nie wiem, czy tutaj coś nie rozkalibrowałem /

Aby było śmieszniej to w sklepiku internetowym zakupiłem trzy pojemniki...niestety wszystkie trzy padły, ale ciśnienie w pojemniku jest, czyli jest problem z dyszami, coś żle robię, ale jak wspomniałem na wstępie z ,, Brico-Color,, nie miałem żadnych problemów.

Rozmawiałem z pracownikiem sklepu chemicznego i powiedział mi, że malując natryskiem dysze należy trzymać naciśnietą przez kilka sekund, gdyż takie naciśnięcie przez ułamek sekundy powoduje zablokowanie dyszy przez cząsteczki barwnika, natomiast, gdy dysze trzymamy naciśnietą przez kilka sekund takie zjawisko nie nastąpi...ale w tym miejscu znowu powiem, że przy tamtym lakierze, przy naciśnięciu przez ułamek sekundy nie było żadnych problemów.

W tej chwili zabawiam sie w ,, nurka śmietnikowego ,, i poszukuję pustych pojemników...a raczej dysz wylotowych...a Wy co nato ? :evil: :idea:




Pozdrawiam.
Andrzej K.

: 2009-03-09, 22:47
autor: Roadhunter
Witaj!
Jakiś czas temu bardzo chciałem mieć kompresor, ale niestety codzienność (praca na noce) i brak czasu (permanetne niewyspanie :)) ) zachęciły mnie do malowania lakierami spray. Podchodziłem rakiem, bo zawsze wydawało mi się to niebezpieczne lub raczej niezbyt zgodne z modelarstwem, z jego ideą, ale w sumie - okazało się przefajne. Mam zaufany sklep, w którym chłopaki dają mi co miesiąc katalogi, głównie z Montany, która ma najlepszy lakier i chyba dość spory wybór. Wciąż nie jest to lakier modelarski, ale uprawiam to tylko jako ucieczkę od zatęchłej codzienności, a nie hobby w pełnym wymiarze wierności realizmu itd. Spraye z Montany mają bardzo ładny, matowy pigment (wypust Gold) i możliwość dobrania dyszy (podając numer katalogowy możesz zamówić sobie z magazynu średnicę jaka Cię interesuje). Bardzo ostrożnie zrobiłem tak MiGa-31 i muszę przyznać, że wyszedł bardzo sympatycznie. Teraz przymierzam się do Su-34. Szukasz dyszy - leć do najbliższego lakierniczego, najlepiej z lakierami samochodowymi - znajdziesz tam wszystko. W razie czego pisz na GG bądź mail, służę pomocą.