Forum Modelarskie

Cześć wszystkim!
Mam następujący problem i bardzo proszę o pomoc.
Sklejałem model czołgu. Wszystko było OK, ale w końcu nadszedł czas na gąsienice - niestety gumowe (wolę plastikowe ogniwa). Mój klej za nic nie chciał złączyć końcówek. Spróbowałem trochę rozpuścić końcówki nad ogniem, ale to też był nie najlepszy pomysł.
Nie wiem jak mam to zrobić i proszę o poradę.

Witaj! Gumowych gąsienic się nie klei! W większości wypadków gumowe gąsienice na jednym końcu mają dwa "bolce", natomiast na drugim końcu dwa otworki. Aby je połączyć należy włożyć te bolce w otworki, a następnie podgrzaną końcówką śrubokrętu (np. nad płomieniem świeczki) należy stopić te dwa bolce. Trzeba je niejako "rozsmarować", tak by w miejscu łączenia powierzchnia była podobna, do tej na całej gąsienicy. Oczywiście trzeba uważać, by nie nadtopić innych fragmentów gąsienic. Po wystygnięciu ostrożnie trzeba je nałożyć na koła jezdne, ze szczególną uwagą na koła napędzające. Z reguły sposób łączenia gąsienic powinien być przedstawiony schematycznie w instrukcji modelu.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Gąsienice w nowych modelach Dragona da się bez problemu kleić.

O proszę, nie wiedziałem o tym! Zapewne dlatego, że jeszcze nigdy nie sklejałem żadnego modelu Dragona!

Pozdrawiam!

Tworzywo z których Dragon produkuje gąski ma charakterystyczny piaskowo-żółty kolor. To tworzywo jak to ujął producent jest zupełnie nowej generacji. Świetnie się kształtuje i klei cyjanoakrylem. Właściwie tylko modele w 1/72 mają gumisie. Do modeli w 1/35 Dragon daje przeważnie ogniwka.

PiterATS pisze:Gąsienice w nowych modelach Dragona da się bez problemu kleić.

Dokładnie. Ja kleiłem gumowe gąsiennice w moim Abramsie Dragona w 1/72 i trzymają się doskonale

Zwykłe gumowe gąsienice najlepiej przykleić do kół cyjanoakrylem. Daje to jako taką możliwość ich poprawniejszego ułożenia, i nie trzeba się bawić z tymi bolcami, które chyba najlepiej w ogóle odciąć.

Koledzy, mój brat kupił sobie model Kitech'a 1:48 M60A1. Problem z gąsiennicami polega na tym, że one są poprostu pomięte. Nawet jak się je naciągnie w palcach to brzegi są pofalowane. Gąsiennice są już "zgrzane" czyli jak by to powiedzieć, złączone fabrycznie. Da się coś z tym zrobić?

Hmmmm.... A gdyby je tak założyć na koła jezdne, a potem potraktować matowym lakierem bezbarwnym??! Może to by je usztywniło. Nie wiem, czy to najlepszy pomysł, po prostu głośno myślę!!

Pozdrawiam!

Zakładam się, żę to nic nie da. Fakt gum nie nakładałem na koła bo jeszcze są nie zrobione ale nawet jak je bardzo roziągne to i tak są pofalowane. Lakier raczej by nic nie dał. Myślałem o tym żeby je np ugotować lub na parze naciągnąć ale czy to nie grozi czymś w stylu, że będą za wtedy za długie?

Może jakoś sprytnie uprasować, albo położyć na jakiś czas pod lampką. Myśle poważnie

a goraca woda ??
znaczy do wrzątku i potem wsadzić jeszce gorace pomiedzy 5 kilo książek i podłoge - oczywiście wsadzić w reklamówke coby nie uszkodzic ani podłogi ani książek

Przekazałem bratu wskazówki. Jak mu to wyjdzie postaram się wam pokazać. Dziękuje, Jeśli jeszcze ktoś coś wymyśli proszę niech pisze :) Pozdrawiam

CHESTER pisze:mój brat kupił sobie model Kitech'a 1:48 M60A1.

Widziałem ten model. To jest raczej pseudozabawka niż model redukcyjny. Nie dość, że to w ogóle nie jest podobne do M60, to jeszcze jest strasznie toporne, a gąsienice robiono chyba z tego samego tworzywa co podeszwy chińskich trampek kupionych na bazarze za 10zł. Ich smród jest straszny. Lepiej podarować sobie to coś, dołożyć 10 albo 20zł i kupić dobry model czołgu w 1/72, np Dragona.

Niestety potwierdzam. Nawet 10 zł nie jest wart, no ale jak się młody uparł to se kupił hehe.