Forum Modelarskie

Witam wszystkich po dość długiej przerwie spowodowanej zarówno brakiem czasu jak i brakiem weny, które na szczęście wróciły
Ostatnio rozpocząłem prace nad KW-2 ze stajni Zwezdy. Niestety, i ja i producent (zwłaszcza) zrobiliśmy dość sporo błędów Stwierdziłem, że w przyszłości kupię inną ,,Lodówkę" z Trumpetera, a ten model wykorzystam jako wrak i trochę się nad nim poznęcam
Wszystko będzie dość proste i tanie, bo dokupuję jeszcze tylko figurki: http://www.mojehobby.pl/products/German ... -Wind.html Można się już domyślić że scenka będzie przedstawiała Niemców zwiewających spod Moskwy
A oto kilka zdjęć głównego bohatera tej scenki:



Z widocznej na ostatnim zdjęciu lewej strony odetnę w zasadzie cały kadłub poniżej błotnika ponieważ czołg będzie ,,ugrząźnięty" w ziemi.

Jednak nie będę obcinał kadłuba, po prostu ,,utopię" go w makiecie i co będę chciał zakryć to śniegiem przykryję. Przerabianie modelu na wrak zacząłem od robienia wgnieceń w błotnikach. Na razie tylko z przodu, jeśli uważacie że wyglądają nieźle to z tyłu zrobię tak samo



Na zdjęciach nie ma wieży bo przy robieniu dziury w bocznej ścianie doszło do ,,małego" wypadku... i widok jest przykry

Pomyślałem że zamiast figurek na dioramce pojawi się jakieś małe jeździdełko, tylko pytanie do znawców: czy Panzer 35(t) był jeszcze używany przez Niemców zimą 1941/1942? (w Barbarossie brał udział, to wiem, ale nie wiem czy przypadkiem do zimy nie wytłukli wszystkich tych czołgów )

Ja, na Twoim miejscu, pozostałbym przy koncepcji z figurkami. Dobrze wykonane bardzo ożywiają i wzbogacają kompozycję.

A jeśli chodzi o wrak to dobrym sposobem na zrobienie realistycznie uszkodzonych błotników jest użycie kawałków blaszki. Poza tym warto dodać na pancerzu ślady po ostrzale czy na przykład zerwaną gąsienice po najechaniu na minę. Otwarte włazy lub przedział silnikowy i ogólny burdel wokół pojazdu też mogą wzbogacić dioramę.

Pozdrawiam

,,Dobrze wykonane" no właśnie, z tym to może być różnie...
Ale masz rację, chyba zostanę przy figurkach, zawsze to coś innego niż kolejna kupa blachy
Burdel oczywiście będzie, na tyle na ile będę miał co tam naokoło porozrzucać. Z włazami może być problem, bo je wszystkie zakleiłem w czasach kiedy ,,Klimi" nie miał jeszcze być wrakiem, ale jak powolutku je wytnę to może da się zrobić otwarty...


P.S. Czy Wam też przy błotnikach przychodzi na myśl słynny filmik z niespokojnym Andrzejem w roli głównej?

filipSG pisze:,,Dobrze wykonane" no właśnie, z tym to może być różnie...

Wykorzystaj jakąś figurkę jako testową i wszystkie techniki wypróbuj na niej. Jak będziesz się czuł na siłach to zrób tę docelową.

filipSG pisze:Ale masz rację, chyba zostanę przy figurkach, zawsze to coś innego niż kolejna kupa blachy

Dokładnie. Figurki na dioramie pomagają wyeksponować sytuację, którą chcemy przedstawić.

filipSG pisze:Burdel oczywiście będzie, na tyle na ile będę miał co tam naokoło porozrzucać.

Z tego co pamiętam to firma MiniArt wypuściła zestaw radzieckich skrzynek amunicyjnych i kanistrów - może się nadać. Z blaszek możesz spróbować zrobić żołnierskie oporządzenie, na przykład menażki, paski itp. Oprócz tego, jakąś niepotrzebną broń, hełmy. Grunt to zachować umiar.

filipSG pisze:Z włazami może być problem, bo je wszystkie zakleiłem w czasach kiedy ,,Klimi" nie miał jeszcze być wrakiem, ale jak powolutku je wytnę to może da się zrobić otwarty...

To jak są już zaklejone, to chyba lepiej zostawić. Zawsze można uzasadnić, że załoga nie dała rady opuścić pojazdu.

Do trenowania mam nawet trzy figurki, amerykańskich spadochroniarzy z MB mianowicie. Teraz się przydadzą Ich hełmy będę chciał przerobić na ruskie, bo mam pewien pomysł na wykorzystanie takich hełmów. Chcę zrobić drut kolczasty, ale nie wiem jak się za to zabrać

I zamawiam inne figurki, zamiast MB będzie Dragon: http://www.mojehobby.pl/products/Front- ... -1941.html

filipSG pisze:Chcę zrobić drut kolczasty, ale nie wiem jak się za to zabrać.

Zdejmij izolację z jakiegoś cienkiego przewodu i na dłuższy odcinek nawijaj, w równych odstępach, krótkie odcinki. Jak odpowiednio przytniesz, to będziesz miał całkiem niezłą imitację drutu.

Dziś na kadłub poszła pierwsza warstwa farby (Humbrol 86). Wieża jeszcze trochę na farbę poczeka bo jestem w trakcie szpachlowania wielkiego wgniecenia na lewej ścianie. Ale to nie jest dziś najważniejsze....
...oto mój nowiutki MDDiTRT*, czyli stary T-55
Będzie on cichym bohaterem tej makiety, bo wszystko co zostanie użyte na KW zostanie wcześniej przetestowane na nim.
Dziś pierwszy raz w życiu ćwiczyłem obicia. Użyłem czarnej błyszczącej farby (Humbrol, bodajże 21) i starego małego pędzelka. Wydaje mi się, że efekt jest ok, ale ważniejsze co Wy, doświadczeni, o tym sądzicie




Inną rzeczą którą wypróbowałem jest otwór wlotowy po Flaku:


Teraz się tylko zastanawiam, czy jeśli "osiemdziesiątka ósemka" przebiła pancerz na wieży i eksplodowała wewnątrz, to czy nie powinna być ona...um...zmaltretowana także na zewnątrz? Np. wielka dziura z drugiej strony?

*-Model Do Dręczenia i Testowania Różnych Technik

Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam

No to jedziemy dalej
Dzisiaj dwa zdjęcia z prac nad wieżą. Na pierwszym ściana z wlotem po Flaku i kilkoma śladami po rykoszetach (białe krechy na pancerzu, drążone pilnikiem elektrycznym tak samo zresztą jak dziura).


Dwa następne to zdjęcia ściany która padła ofiarą mojego "gjenialnego" pomysłu... po nakładaniu przez kilka dni kolejnych warstw szpachli jakoś to wygląda, ale dalej widać wgłębienie które jeszcze zaszpachluję (bodaj 5 warstwa to będzie... ). Zniszczyłem jeden otwór do zamontowania stopnia, ale to się wydrąży (moim kochanym pilniczkiem oczywiście )



A tu taka luźna wizja twórcy pt. ,,Co by było gdyby Rosjanie zamontowali wieżę z KW-2 na T-26"


Bardzo proszę o opinię co do moich obić komentarz wyżej, bo tak długo jak nie będą dobre tak długo nie wezmę się za testowanie technik na figurki

Pozdrawiam!

Witam!
Trzy dni temu wróciłem z wakacji, z nowymi siłami i dokumentacją zdjęciową tyyyyyylu wspaniałych maszyn
W piątek dotarły do mnie figurki i szpachla Revella (chociaż mi osobiście bardziej podchodziła wamoda w słoiczku...)
Zaopatrzyłem się już w dwa kolory do malowania skóry, titanium white i yellow ochre. Tylko dwa, bo w mojej małej mieścince więcej nie było :-/
Jak na razie skleiłem tyle:

Przepraszam za słabą jakość, mój aparat ma chyba zły dzień dzisiaj
Figurki sprawiają dobre wrażenie, ale jest sporo do szpachlowania na płaszczu zimowym.
Zacząłem już nad pierwszym łbem pracować, na razie pokryłem go tylko ,,podkładem", czyli pactrą A24.

KW z kolei dostał kolejną porcję farby. Miałem nadzieję że ostatnią, ale chyba będę musiał jeszcze raz wieżę i kilka miejsc na kadłubie przejechać



Nie mogę znaleźć żadnego przelicznika farb z firm podanych na pudełku Dragona na Humbrola, więc może ktoś będzie wiedział jakie dobrać farby humbrola do figurek? (mundur, hełm, płaszcz)
Z góry dziękuję i pozdrawiam!