M4A3 (76)W Sherman /Dragon 6255 1:35/
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
M4A3 (76)W Sherman /Dragon 6255 1:35/
Witam
Będąc ostatnio w Stolicy trafiłem na egzemplarz Shermana, na którego polowałem już jakiś czas. Zestaw "Battle of Bulge" jest bardzo bogaty i raczej ciężko dostępny. Oprócz masy części, w sporym pudle znaleźć można aluminiową lufę, blachy, dwa zestawy figur i dużo więcej. Gąsienice składają się z pojedynczych ogniw, a każde ogniwo z 3 części. Dodatkowo dokupiłem lufy RB Model do ckmu M2 i M1919 Browninga.
Jako wielbiciel tego pięknego pojazdu nie mogłem długo czekać z rozpoczęciem prac.
A zacząłem od wieży i górnej części kadłuba.
Zwaloryzowałem ckm oraz przednią cześć kadłuba.
O ile z Browningiem nie było problemów to z blaszkami osłony reflektorów już tak. Jeszcze nie opanowałem zbyt dobrze klejenia i formowania blach i wyszły trochę jakby poobijane. Tylne osłony odpuściłem sobie na rzecz plastikowych. Na razie całość wygląda tak:
Na razie tyle.
Pozdrawiam
Będąc ostatnio w Stolicy trafiłem na egzemplarz Shermana, na którego polowałem już jakiś czas. Zestaw "Battle of Bulge" jest bardzo bogaty i raczej ciężko dostępny. Oprócz masy części, w sporym pudle znaleźć można aluminiową lufę, blachy, dwa zestawy figur i dużo więcej. Gąsienice składają się z pojedynczych ogniw, a każde ogniwo z 3 części. Dodatkowo dokupiłem lufy RB Model do ckmu M2 i M1919 Browninga.
Jako wielbiciel tego pięknego pojazdu nie mogłem długo czekać z rozpoczęciem prac.
A zacząłem od wieży i górnej części kadłuba.
Zwaloryzowałem ckm oraz przednią cześć kadłuba.
O ile z Browningiem nie było problemów to z blaszkami osłony reflektorów już tak. Jeszcze nie opanowałem zbyt dobrze klejenia i formowania blach i wyszły trochę jakby poobijane. Tylne osłony odpuściłem sobie na rzecz plastikowych. Na razie całość wygląda tak:
Na razie tyle.
Pozdrawiam
Kadłub z wieżą są już prawie gotowe do malowania. Pozostało mi dokleić osłonę peryskopu kierowcy i stelaż przytrzymujący lufę, a potem do mycia. Z zawieszenia pozostały mi do złożenia 3 wózki, no i gąsienice.
Do pancerza dodałem siatkę Sommerfield wykonaną z tego co znalazłem w szufladzie. Poza tym trochę się nakombinowalem z ułożeniem liny, ale w końcu się udało. Przy płaskownikach mocujących sieć muszę wykonać jeszcze imitację spawów. Użyję do tego szpachlówki Mr. Hobby, zobaczymy jak wyjdzie.
Zdjęcia:
Na razie tyle.
Do pancerza dodałem siatkę Sommerfield wykonaną z tego co znalazłem w szufladzie. Poza tym trochę się nakombinowalem z ułożeniem liny, ale w końcu się udało. Przy płaskownikach mocujących sieć muszę wykonać jeszcze imitację spawów. Użyję do tego szpachlówki Mr. Hobby, zobaczymy jak wyjdzie.
Zdjęcia:
Na razie tyle.
Cieszy mnie to. I fajnie, że ktoś w końcu udzielił się w wątku.Hurricane pisze:wow super bardzo mi się podoba
Prace mają się ku końcowi. Dorobiłem kilka rzeczy, plamy i brud. Teraz czeka mnie walka z gąsienicami (bagatela 234 części na stronę, w sumie 468), ale nie mam zamiaru poddać się na finiszu.
Zdjęcia:
Pozdrawiam
Ja to robię tak. Mocuję całe podwozie czołgu, nie przyklejam tylko koła napędowego (zębatego). Dalsze kroki zależą od tego jaki typ gąsienic robimy. Można złożyć je na sucho - przyklejać na taśmę, potem założyć na układ napędowy, uformować zwisy i dopiero sklejać. Drugi sposób, gdy mamy ogniwa i zęby osobno, sklejamy tak aby mieć gąski ruchome, czyli dwa zęby łączą dwa ogniwa, z czego jedno ogniwo jest przyklejone na sztywno, a na drugim mamy mały luz itd. Nie wiem czy jest to zrozumiałe. Jak coś to doprecyzuję. Co do malowania to ja najpierw sklejam potem maluję i zakładam już na stałe. Spotkałem się też, że niektórzy malują gąsienice razem z zawieszeniem, ale to jakaś czarna magia.filipSG pisze:Mógłbyś opisać jak i w jakiej kolejności robisz te gąski do M4A3? W przyszłości bede się użerał z takimi do 7TP, i nie mam wogóle pomysłu czy najpierw sklejać, potem malować, czy jakoś inaczej
Całe szczęście, że Sherman Mk. III (M4A2) ma dragonowskie DSy.
A gdzie tam doświadczony - dopiero niecały rok stażu i kilka "modeli" na koncie. Ale dzięki za miłe słowa.Cazador pisze:Pięknie się prezentują oba pojazdy, widać rękę doświadczonego modelarza.
Brawo za wykonanie, aż człowiek nabrał ochoty na klejenie(tylko te słabe umiejętności )
Podglądam uważnie i kibicuję
---
Zdecydowałem, że pociągnę warsztaty obu Shermanów do końca w jednym wątku. Może ktoś będzie miał sugestie, albo pytania.
---
Ostatni update przed myciem i malowaniem. Czeka mnie jeszcze złożenie wózków i wykonanie poprawek.
Mk III dostanie dwubarwne kamo z kampanii Włoskiej (piaskowy i zielony). Będzie umiarkowanie styrany i zawalony mnóstwem różnorakiego żołnierskiego szmelcu.
Zdjęcia:
Pozdrawiam