Forum Modelarskie

Chyba 109E-4 , bo wewnątrz pudełka nie ma o tym słowa.




Silnik pryśnięty czarnym półmatem w sprayu Tamiya. Tak jak teraz wygląda łyso jakoś, trzeba nad tym popracować ...





Kabinka jak kabinka (no kurde , nie mam wiecej zdjęć na szybko)


Skrzydło pokazywałem w relacji Ła-5, ale wrzucę jeszcze raz:



Jakby ktoś przeoczył, to na dole jest od Ła-5.

Więcej zdjęć w przyszłym tygodniu, bo model jest trochę bardziej zaawansowany w budowie , niz to co tu widać.



Miałem nie robić z tego relacji, ale jakoś niewiele dzieje się w tym dziale ...


Pozdr

Radzio, szalejesz

Nie szaleje, nie szaleję ....
Jakoś tak się zrobiło "słabo" na forum, więc trzeba ruszyć troszkę.
Przez sobotę i niedzielę działałem ze śmigłem. Jutro wstawię fotki, bo jeszcze muszę dziś wieczorem machnąć to pędzelkiem.

W takim razie niecierpliwie czekam na fotki.

Radzio, mam jeszcze takie pytanie, które mnie nurtuje już od pewnego czasu, a mianowicie :
Czy sklejałeś kiedyś coś plastikowego co nie było jednośladem albo "Masolotem"


Pozdrawiam.

Nie , nic innego.
Motocykle są piękne, ale własnego prawdziwego nie mam. Żona mi wybiła z głowy ... , zresztą nie tylko - dwa wypadki bliskich znajomych (jeden śmiertelny nie z winy motocyklisty). No to sklejam modele motocykli, zdecydowanie bezpieczniejsze
A plastikowe samoloty sklejałem już w pierwszych latach podstawówki, zawsze lubiłem taką tematykę. Jedynie odrzutowce mnie nie rajcują

A nic innego nie sklejałem, bo doszedłem do wniosku, że jak za dużo różnych tematów zacznę robić, to tak naprawdę nie uda mi się osiągnąć zadowalających efektów. Zresztą, modele motocykli, to przecież nie wszystko. To jeszcze historia, technika, ciekawostki itd. Lotnictwo to samo. Nie tylko modele. To mnóstwo książek, które przeczytałem czyli znowu historia, ciekawostki, całą ta otoczka

Dobrze trafiłeś. To jest E-4. Tylko popraw sobie tytuł na BF109 E-4.

Bęben amunicyjny jest całkiem fajny (jak na wyrób z przed trzydziestu lat) :



Teraz muszę pomalować kołpak i oś śmigła metalizerem

Wielkie to, Radzio a co Nam możesz napisać o samym zestawie ?

Fakt, duże jest, ale w końcu to 1:24.
Co można o tym modelu napisać ...
Pasowanie połówek kadłuba - mimo , że formy z początku lat 80-tych zeszłego stulecia - zrobiło na mnie wrażenie. Wielki szacun, przy takiej wielkości i wiekowości projektu.
Jak widać, linie podziału blach grube i głębokie. Znak czasów . Tablica zegarów - no cóż, cyferblaty dokupiłem w postaci fototrawek Eduarda, będzie napewno lepiej wyglądać. Tylko zabawa z pasowniem ... Jak ktoś nie chce, to nie musi , w zestawie są szybki imitujące szkła. Fajny przedział uzbrojenia w kadłubie.Wnęki podwozia puste, ale za to podwozie jest chowane. Przy tej wielkości modelu może to być zaletą. Kabina jest dość uproszczona, w modelach Me z Trumpetera w tej samej skali (tylko nie ta wersja) wygląda to o niebo lepiej. Tylko trzeba pamiętać, że cena też jest o niebo ...
Jak dotąd zabawa z tym modelem to czysta frajda. Nie wiem tylko jak będzie z osłoną kabiny. Kiedyś czytałem na "nie pamiętam jakim" forum, że jest problem ze spasowaniem tzn. niedomyka się (bo osłona jest oczywiście ruchoma) - z reguły nie wierzę dopóki sam nie sprawdzę

Moim zdaniem, jeśli ktoś chce zacząć zabawę z dużą skalą, to na początek z czystym sumieniem mogę polecić ten model. Satysfakcja gwarantowana.
Innej wersji 109E w tej skali póki co nie ma (Trumpeter robi dwie wersje G - wczesną i późną).
Kapitalnie 109E1 do E3 w skali 1:32 zrobił Eduard - mam wersję 109E-4 , ale zdecydowanie jest trudniejsza od tego Airfixa. Trzeba dodać, że ilość szczegółów w wersji Eduarda powala na kolana.