Forum Modelarskie

Witam
Ponieważ Vulkan już obrasta kurzem na półce czas zacząć kolejną relację.
Zacznę od prezentacji.
Pojazdy M125 to odmiana transportera M113 przeznaczona do transportu? moździeża kalibru 81mm.(kilku kolegów zapewne w tym momencie pokiwa z politowaniem głową , ale rodzinka pojazdów M113 po prostu mi się podoba i uważam, że jest wdzięcznym tematem do budowy modeli ).
Od modelu M106 ( nosiciel? moździeża kalibru 107mm) zewnętrznie różni się brakiem podstaw moździerza zawieszonych na bokach i samym moździerzem. Bardziej zainteresowanych tematem odsyłam do pobobrowania w internecie .

Zaczynając od początku:
Swoją kopie pojazdu postanowiłem przebudować z modelu ACADEMY - M113A2 (akurat był pod ręką i nie miałem pomysłu co zrobić z pojazdem w takiej wersji ). Do przeróbek posłużył mi model TAMIYA:

Przebudowałem podłogę:

Wymieniłem zbiornik paliwa na wcześniejszy model (który też wymagał przeróbek, na zdjęciu po ostatecznym szpachlowaniu):

Dorobiłem stojaki na amunicję wykorzystując zestaw blaszek EDUARDA nr 35090:

Oraz powód mojej największej dumy wycięty i wyszlifowany górny właz:

Witam w relacji z pierwszej linii frontu .
Drobna aktualizacja:
Siedzenie kierowcy

Zbiornik paliwa z uchwytami na lufy karabinów załogi

Ścianka działowa z dźwigniami sterowania

Prace powoli postępują. Jak czas pozwoli wkrótce kolejna aktualizacja.

Troszkę zdjęcia nie wyraźne ale coś tam widać, kibicuje mimo tego że rodzina M113 nie za bardzo mi się podoba

kodi1976, Co tym razem chcesz zrobić z tym modelem Ile przeróbek chcesz tam wcisnąć do tej małej "puszki"

Pozdrawiam.

r-t Drobiazg tylko przeróbka z wersii piechoty na wersję moździeżową .

Witam po przerwie.
Oto najnowsze wieści z frontu . Przymiarka do wstępnego złożenia wnętrza, bo do końca samego wnętrza jeszcze daleka droga .

Witam.
Front powoli przesówa się do przodu . Wnętrze powoli nabiera rumieńców :
.

Jak zwykle efekt kapitalny, szkoda będzie to wszystko zamykać pod pancerzem.

Na szczęście włazy są duże .

Witam
Oto szybka relacja z pola walki :
Lewa strona wnętrza (jeszcze bez ławki)

Stojak na amunicję (jeszcze bez wszystkich pasów)

I dach

Prace ze względu na dużą ilość części wykonywanych od podstaw idą jak krew z ...... . Ale o postępach z pola bitwy będzie informował wasz korespondent wojenny .

Witam wszystkich, którzy jeszcze śledzą tą walkę z ........... pełzaczem .
Walki z wnętrzem okazały się zaciekłe, a do tego blaszanka przeprowadziła ciężki kontratak. Ale ..... Oto zdjątka:
Zbiornik paliwa, stojak na detonatory, stojak na amunicję, a na dole zdjęcia ślady po kontrataku pełzacza.

Druga strona wnętrza czyli stojak na amunicję ze wszystkimi paskami.

Ławki dla załogi i fotel dowódcy. Zza podnóżka dowódcy wystają skrzynki amunicyjne. (początek wrzucania sprzętów )

Stanowisko kierowcy z workami z piachem pod spodem. Kierowcy zabezpieczali się w ten sposób przed wybuchami min.

I pobojowisko po kontrataku i ciężkich walkach . Podstawa moździeża kaliber 81mm:

Wracam na front , albo on mnie, albo ja jego .

Witam
Kolejna wielka ofensywa , wreszcie wnętrze skończone.
Widok przez tylną rampe:

Rzut okiem przez górny właz:

Miejsce kierowcy:

Graty przy siedzeniu kierowcy:

Oraz ostateczna wersja :
.
Na zdjęciach pełzacz jeszcze skrępowany gumkami podczas schnięcia .

Witam
Szybka relacja. Pełzacz powoli obrasta szczegółami. ( nie tylko kurzem ).

Dalsza relacja w drodze .

Pięknie jedziesz z tym pełzaczem
Jak zwykle z resztą

Pozdrawiam.

E tam. Trochę przesadzasz. Jestem tylko zwykłym leptaczem .
A blaszanka znowu staje okoniem , jak wyprostuje front to dam nowe foty .