Strona 1 z 1

Też kleiłem plastiki

: 2006-12-03, 19:02
autor: puchacz
Witam! Praktycznie od zawsze kleilem kartony, ale miałem okres w moim życie modelarskim okres fascynacji modelami plastikowymi, było ich ok 70 szt. i stały sobie spokojnie w gablocie do przyjazdu kuzyna z dziećmi, a po wyjeżdzie tychże jeszcze nieświadomy tragedii przechodząc obok piaskownicy [ miałem wtedy dzieci w wieku piaskownicowym] zauważyłem roztrzaskany model F-14
pędem pognałem do gabloty i prawie umarłem z przerażenia. W gablocie pozostało tylko kilka prawie nie uszkodzonych modeli, resztę zbierałem po ogrodzie i okolicy niestety w proszku, oto modele które udało mi się odrestaurować:
PZL P7a
Obrazek

Raiden
Obrazek
UT-2
Obrazek
Wyllis
Obrazek
BM-21 miałem wątpliwą przyjemność być kierowcą tego pojazdu w wojsku.
To coś mialo normę paliwową 97l na 100 km i jeźdźilo na benzynę.
Obrazek
pozostały jewszcze trzy śmigłowce i działo SU-76 ale pokarzę innym razem.

: 2006-12-03, 21:25
autor: Marek
Współczuje tragedii - zwłaszcza jak ja przeżywałem gdy tylko na jeden model spadł mi drewniany kilogramowy klocek - a co dopiero cała gablota do renowacji..

Ostatni z prezentowanych modeli bardzo ciekawy :-) A osobiście to czekam na śmigłowce!

: 2006-12-03, 22:52
autor: puchacz
Zostawiłem tylko te kilka modeli a reszta poszła w śmietnik bo nie było co naprawiać

: 2006-12-04, 07:14
autor: Radzio65
Współczuję Puchacz bo sam przeżyłem podobną historię :-(

: 2008-01-19, 21:47
autor: lodzianin
Ja odbudowuję kolekcję pomału. Też mi rodzeństwo się nią bawiło...ale nie żałuję, bo to były średnio wykonane [wyrobiłem się teraz ] Airfixy, Matchboxy, Frogi, stare Academy itp.

: 2008-01-19, 22:48
autor: Sprudin
Wcześniej nie widziałem tematu..O shit, ja sie przeprowadzałem o 200km i strata 20 papierzaków to była dla mnie tragedia...ale 70....rany.... :shock: