Forum Modelarskie

Pracuję teraz nad Airacobrą z zestawu Academy, skala 1:72. Zacząłem od wnętrza, wykorzystując zestaw fototrawiony Parta.. Oto co udalo mi się zrobić do dej pory..
Początek prac..




Wklejone i przygotowane kolejne elementy..


Retusz tablicy i zegarów..



Prace idą powoli ale już wkrótce kolejne zdjęcia z budowy..
Pozdrawiam Serdecznie!

poprawiłem jedno zdjęcie bo uciekł ci jeden nawias otwierający pewnie przez przypadek usunąłeś - Mazter

Cześć.
Nie myślałeś żeby wskoczyć w większą skalę - 1:48 albo 1:32. Tam można poszaleć z blaszkami i żywicą. I dużo więcej widać.
Pozdrawiam

W 1:48 to praktycznie nie ma różnicy.. A 1:32 to wielkie strasznie.. .
Widziałem takie cudeńka w 1:72 z taką ilością szczegółów że dech zapiera.. . Więc jeszcze bardzo bardzo dużo lat żmudnej pracy przede mną żeby choć zbliżyć się do tego poziomu.. dlatego pozostanę przy 1:72, bardzo lubię tą skalę.
Pozdrawiam Serdecznie!

Ja najmniejsze jakie robie to 1:32 (oczywiście tylko samoloty) - szaleństwo, prawda ?
W trakcie jest jak wiesz Fokker 1:28, a w poczekalni:
P-38 Lighting 1:32 - Revell
Hurrican Mk I 1:24 - Airfix
P-51 D Mustang 1:24 - Airfix/Heller
Camel 1:32 - Academy
Nieuport 17 1:32 - Academy
Fokker F. I 1:32 - Roden (prototyp Dr. I)
Wszystkie wymienione mam fizycznie w domciu , aczkolwiek jak widać w relacjach priorytet to motocykle.
Farby jakich używam to: Tamiya, Model Master i Gunze Sangyo - wszystko acryle. W wyjątkowych przypadkach Humbrol i ModelMaster (olejne), głownie metalizery.
Fajnie , że dołączyłeś do nas na forum.

Dzięki!
Fajna kolekcja, robi wrażenie.. A Twoje motocykle to cudeńka. Ja maluję pędzelkiem farbkami Pactry ewentualnie MM (zawsze akryle), wcześniej próbowałem z olejnymi humbrollami i revellami ale wolę akryle.
Ja też pochwalę się moją "poczekalnią" .
Na sklejenie oczekują:
Bf-109 G-14 Academy +Eduard
P-47D20 Academy +Eduard
P-47D25 Academy +Eduard
P-47M Revell +Eduard (wiem wiem, odbiło mi na punkcie thunderboltów..)
P-51B/C Academy + Eduard (będzie w malowaniu Zumbacha, Skalskiego, lub "Dzióbka")
Pozdrawiam!

Nieprzepuszczę żadnej relacji

A żeby wam na to życia starczyło a zapewne w trakcie klejenia będą dochodzić nowe problem każdego modelarza za mało czasu za dużo modeli.

Ja nie kupuje nowego, jak stary nie skończony. Wtedy się nie spieszę z klejeniem.

Już na tym etapie budowy po wstępnych przymiarkach widać że spasowanie blaszek Parta do wnętrza kadłuba jest bardzo, bardzo kiepskie (chyba nigdy więcej nie kupię Parta)..właściwe ułożenie kokpitu wymagać będzie niestety dużo pracy szpachelsko-szlifierskiej, to samo dotyczy klap i pewnie drzwi.. :( .
Wyciąłem w kadłubie otworki na drzwi, to samo zrobiłem z osłoną kabiny, w dolnych powierzchniach skrzydeł przygotowałem miejsce na klapy. Drobnej korekty wymagał też górny kadłubowy wlot powietrza-w ruch poszła szpachla i skalpel.



Prace już posunęły się do przodu (weekend :D ) kolejne zdjęcia z budowy zapodam jednak jutro lub we środę bo pożyczyłem cyfraka na 2 dni..
Pozdrawiam Serdecznie!

Prace trwają..skończone wnętrze, sklejony kadłub,skrzydła,stateczniki,pomalowane śmigło wraz z kołpakiem..
Pomimo żmudnego nacinania,szlifowanie i cięcia coby blaszki do kadłuba spasować powstało kilka szpar wymagających poświęcenia dużej ilości szpachli..

Bryła samolotu-wymaga jeszcze pełnej obróbki "szlifiersko-szpachelskiej"

Wklejone górne powierzchnie klap (sklejone z 2 elementów)

Rzut na wnętrze-doszedł fotel (w całości z blaszki), pasy, drążek sterowy i blok sterowania silnikiem:




Pozdrawiam!

Prośba, zwróć uwagę na ostrość zdjęć, bo jest co oglądać, ale trochę mało widać
Podziwiam, bo przy tak małej skali, elementy fototrawione są filigranowe a przez to montaż jest napewno trudny. Czekam na dalszy ciąg.

Witam !
Mam pytanie co do szyby pancernej , jak już jesteś w czasie pracy.
Masz jakąś technike , sposoby co do malowania i niewyjechania poza krawędz blaszki mocującej szybke??
Może malujesz to odręcznie ??Jeżeli tak , to naprawde nieżle ci to wychodzi
Pozdrawiam !!

Tak maluję odręcznie jak to określiłeś, a szybka została wklejona po pomalowaniu "ramy nośnej" z blaszki.
Pozdrawiam!

Prace idą w tempie iście żółwim..no ale cóż czasu bardzo mało, a poza tym jak zwykł mawiać Oktawian "festina lente"..
Doklejona całość kabinki i zamaskowana (w środku doszło radyjko na półce i podłóżna blaszka przed nim..

Pomalowana dolna część skrzydeł i kadłuba, zrobiony bardzo delikatny "wasch" rozrzedzonym czarno-szarym pigmentem..

Doklejone i zamontowane górne i dolne powierzchnie klap..

Zbliżenie na klapy

I to na razie tyle.
Pozdrawiam Was serdecznie!

Prace ruszyły na nowo (wreszcie)
Po wkurzającym i prawie niekończącym się szpachlowaniu i szlifowaniu..pomalowałem płatowiec oraz zrobiłem delikatny wasch całości.
Zdjątka świeżo po zdjęciu masek.






Pozdrawiam!