Forum Modelarskie

Witam - chciałbym Wam przedstawić wesołą przygodą w zimowej scenerii.

Początek historii. Jechał sobie IS-2 i dostał dwa czopsy w bok i wpadł do pobliskiego stawku/rzeki/jeziora. I sobie jedzie drugi IS-2. Koniec historii.

Wyjściowo modele miały być tylko próbą zimowego kamuflażu, ale mi się spodobały i stanęły na dioramce. Przy okazji obcykałem robienie lodu.
Warsztat tu: http://modelwork.pl/viewtopic.php?t=6801
A jednak w skali 1:72 też się da trochę podziałać...

Ładnie, ładnie:) Z czego lód? Aaaa wydaje mi się, że IS miałby większe obrażenia niż takie 2 "lejki" po pociskach:P Ale ja się nie znam :) Ogólnie bardzo fajna "diorka"

Lód to wosk wylany na przeźroczyste płytki polistyrenowe.

Kabanos pisze:Aaaa wydaje mi się, że IS miałby większe obrażenia niż takie 2 "lejki" po pociskach:P Ale ja się nie znam :)

Wystarczy, że dostał od Tigera pociskiem kumulacyjnym. Powstaje wtedy taki mały ,,lejek", a w środku masz prawdziwy Sajgon.