Strona 1 z 1

Spitfire Mk XVI Revell 1:48

: 2007-07-28, 11:15
autor: Ostach
Witam :)
To mój pierwszy post na tym forum i chciałbym pokazać mój najnowszy model: Spitfire Mk XVI Revella w 1:48. Jest to przepak Hasegawy. Model bardzo ładnie się sklejał, wszystko pasowało idealnie. Jest też dość szczegółowy. o pewnych moich niedociągnięciach wiem - skrzydła generalnie są od Mk XI :P Ale okłamała mnie instrukcja no i przyznam się, że troszkę się pospieszyłem.
Wadą modelu jest brak oddzielnych drzwiczek kabinki, które ja zdecydowałem się wyciąć. Postanowiłem go też trochę obdrapać :)
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek
i jeszcze pytanko, może ktoś będzie wiedział: kto latał tym konkretnym Spitem? Przekopałem całe google i nic nie znalazłem na ten temat.

Pozdrawiam

: 2007-07-28, 13:41
autor: Schmmitt
Jedyne co mi się nie podoba to to że te żółte pola na skrzydłach są malowane od ręki i trochę krzywo wyszło . Ale tak to model bardzo ładny .

: 2007-07-29, 00:22
autor: Paws
Pomaluj go matem!

: 2007-07-29, 04:01
autor: Ostach
Schmmitt pisze:Jedyne co mi się nie podoba to to że te żółte pola na skrzydłach są malowane od ręki i trochę krzywo wyszło . Ale tak to model bardzo ładny .
No fakt, troche krzywe wyszły. Ale malowane były od taśmy :) te czerwone kwadraty były od ręki.
Pomaluj go matem!
Niby Spity były satynowe. Zawsze modele widziałem w półmacie i takim lakierem go pociągnąłem, konkretnie MM akrylowym semi-gloss. Tylko, że właśnie wyszło chyba trochę za błyszcząco.

: 2007-07-29, 08:35
autor: Paws
Pół-mat to nie satyna.. Możesz użyć satyny np.Valeo (ja tak zrobiłem w spicie)

Pozdrawiam!

: 2007-07-29, 09:19
autor: Ostach
No to trochę zmienia postać rzeczy ;p Dzięki paws.

: 2007-07-30, 12:20
autor: Marcin
Witam

ZF-M to maszyna 308-go dywizjonu Krakowskiego.
Nie był to samolot jednego pilota ,służył on ogólnie wszystkim.
Zazwyczj dowódcy lub asy mieli "prywatne" smoloty.


Pozdro :-)

: 2007-07-31, 03:36
autor: Ostach
A czy ta maszyna wsławiła się czymś ciekawym? Bo zestaw kalek do ZF-M widziałem w co najmniej kilku wydaniach... może jest jakiś powód?

Dzięki za informacje Marcin :)