Nihil novi;)Stojkovic pisze:Im więcej czytam relacji tym bardziej dwoi i troi mi się cena tego, ile jeszcze będe musiał kupić, by te moje modele wyglądałyu poprawnie chociaż. Jak tylko odłoże trochę grosza to zainwestuje w farby, płyny do kalek i lakiery, bo to najpilniejsze, do weatheringu można później bo zawsze się zdąży pobrudzić model.
Junkers "Stuka" Ju 87G - reanimacja
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Myślę, że na poważnie zacznę dopiero z Pumą, bo z tym Ju87 to już powoli będę końcył i wstydu sobie oszczędzał.
Pomaluje ten porządnie i poprzyklejam co trzeba. Więcej dla niego nie jestem na chwilę obecną zrobić.
Dzisiaj zakupiłem lakier matowy humbrola w puszeczce, moje pytanie teraz, czy dużo się on różni od tego słynnego w "buteleczce" oraz sidoluxu?
Pomaluje ten porządnie i poprzyklejam co trzeba. Więcej dla niego nie jestem na chwilę obecną zrobić.
Dzisiaj zakupiłem lakier matowy humbrola w puszeczce, moje pytanie teraz, czy dużo się on różni od tego słynnego w "buteleczce" oraz sidoluxu?
Jeśli nie czytałeś, to przeczytaj jeszcze to:
http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=333
A tu masz jeszcze jeden efekt użycia tych płynów.

Całe to stalowo-szare w czarne plamki to kalkomania, z jednej płaskiej płachty, można tak zawinać na przestrzennej bryle
I tu na ten przykład też

Pozdr.
http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=333
A tu masz jeszcze jeden efekt użycia tych płynów.

Całe to stalowo-szare w czarne plamki to kalkomania, z jednej płaskiej płachty, można tak zawinać na przestrzennej bryle

I tu na ten przykład też


Pozdr.

Oczywiście zakupię MicroSet i Sol, nie ma co do tego dwóch zdań.
Dobrze, że jak juz zostało to nazwane "łopatologiczna" metoda jest zawarta wraz z foto, bo to bardzo ułatwia i pomaga przy pracy nad modelami początkującym.
Jeszcze tylko chciałbym się upewnić czy ten lakier Humbrola to był dobry wybór? Chodzi mi o lakierowanie modelu po malowaniu żeby się nie świecił jak psu wiadomo co. No i do zabezpieczania kalkomani by nie było problemu z silveringiem.
Dobrze, że jak juz zostało to nazwane "łopatologiczna" metoda jest zawarta wraz z foto, bo to bardzo ułatwia i pomaga przy pracy nad modelami początkującym.
Jeszcze tylko chciałbym się upewnić czy ten lakier Humbrola to był dobry wybór? Chodzi mi o lakierowanie modelu po malowaniu żeby się nie świecił jak psu wiadomo co. No i do zabezpieczania kalkomani by nie było problemu z silveringiem.
- Tomasz Mroczkowski
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-09-07, 18:29
- Lokalizacja: Frombork
Zmartwię cię, to był zły wybór, matt humblora to nie mat, w dodatku po kilku dniach na dole tworzy się ogromny glut który nijak się rozpuszcza, w dodatku cuchnie i jest masakrycznie gęsty. Lepszym wyborem byłaby Pactra lub Vallejo ewentualnie Gunze.Stojkovic pisze:Jeszcze tylko chciałbym się upewnić czy ten lakier Humbrola to był dobry wybór?
Owszem, tylko na koniec lakier matowy na cały model, oczywiście z wyłączeniem elementów, które matowe być nie powinny. Matowy czyli nie sidolux.
A co du Ju-87 - mam w swoich zbiorach przepak Hasegawy w pudełku Revella w skali 1:32. Jest duży jak na samolot jednosilnikowy tzn. rozpietość skrzydeł 47,2 cm , długość 35,1 cm. A jakość jak to Hasegawa czyli super.
Pozdr.
A co du Ju-87 - mam w swoich zbiorach przepak Hasegawy w pudełku Revella w skali 1:32. Jest duży jak na samolot jednosilnikowy tzn. rozpietość skrzydeł 47,2 cm , długość 35,1 cm. A jakość jak to Hasegawa czyli super.
Pozdr.
- Tomasz Mroczkowski
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-09-07, 18:29
- Lokalizacja: Frombork






Oto efekt mojej pracy jak dotąd. Poćwiczyłem drybrush na bombach, starałem się wymalować model jak najdokładniej. Póki co zostanie bez kalek, bo tak długo ich nie będę nakładał jak długo w moim przyborniku nie będzie Micro sol'a. Linie łączenia się dwóch kolorów są nierówne i do poprawy, ale nie chciałem ich znowu wyrównywać taśmą samoprzylepną. Jak będę miał taśmę Tamiy'y to to poprawię.
Ostatecznie na tym etapie jestem zadowolony z tego co zrobiłem, a raczej co udało mi się stworzyć moimi własnymi umiejętnosciami. Myślę, że wygląda lepiej niż na początku, kiedy się za niego brałem, a w miarę powiększania się dostępnych przyborów będzie mi jeszcze lepiej wszystko wychodziło. Traktuje to jak dobry poligon doswiadczalny.
Markozx dobrze radzi.
Kup nowy i zacznij od początku, tak będzie lepiej.
To , że poćwiczyłeś na tym "Sztukasie" , to bardzo dobrze, od czegoś trzeba zacząć.
To, że jesteś zadowolony z tego co zrobiłeś ..., hmy ..., to bardzo źle
. Na tym czy na innym etapie, nie ma znaczenia.
Nie wygląda lepiej niż na początku, wygląda inaczej. I duża część tej "kaszany" nie jest Twoją winą, tylko winą poprzedniego Twórcy, który dał Ci tego wraka.
Jesli odstawisz ten samolot na półkę w takim stanie, to pamiętaj - jest nie skończony. I warto przed nim postawić karteczkę z napisem "Już nigdy więcej tak nie sknocę modelu". Jako przestroga
Generalnie - każdy kiedyś zaczynał i nikt nie był Alfą i Omegą od początku, więc nie irytuje się tym co piszę , bo mam dobre intencje. Jak kupisz nowy model samolotu, to z chęcią będę brał czynny udział w Twojej relacji. Czasami warto spytać co i jak, a że mam jako takie pojęcie, to z chęcią odpowiem czy zasugeruję , co warto w danym momencie zrobić.
Przy "pancerce" nie pomogę, nie interesował mnie ten temat nigdy, nie mam doświadczeń (to jest również sugestia co do Pumy, którą masz sklejać). Moim zdaniem podele pojazdów pancernych, czy to czołgi, czy transportery, są zdecydowanie trudniejsze do wykończenia (malowanie, brudzing) niż samoloty. Ale to moja prywatna opinia.
Pozdr
Kup nowy i zacznij od początku, tak będzie lepiej.
To , że poćwiczyłeś na tym "Sztukasie" , to bardzo dobrze, od czegoś trzeba zacząć.
To, że jesteś zadowolony z tego co zrobiłeś ..., hmy ..., to bardzo źle


Jesli odstawisz ten samolot na półkę w takim stanie, to pamiętaj - jest nie skończony. I warto przed nim postawić karteczkę z napisem "Już nigdy więcej tak nie sknocę modelu". Jako przestroga

Generalnie - każdy kiedyś zaczynał i nikt nie był Alfą i Omegą od początku, więc nie irytuje się tym co piszę , bo mam dobre intencje. Jak kupisz nowy model samolotu, to z chęcią będę brał czynny udział w Twojej relacji. Czasami warto spytać co i jak, a że mam jako takie pojęcie, to z chęcią odpowiem czy zasugeruję , co warto w danym momencie zrobić.
Przy "pancerce" nie pomogę, nie interesował mnie ten temat nigdy, nie mam doświadczeń (to jest również sugestia co do Pumy, którą masz sklejać). Moim zdaniem podele pojazdów pancernych, czy to czołgi, czy transportery, są zdecydowanie trudniejsze do wykończenia (malowanie, brudzing) niż samoloty. Ale to moja prywatna opinia.
Pozdr
