Sd. Kfz 250/9 Tamiya 1/35
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Wreszcie mam za sobą pierwsze gąski ogniwkowe z Tamiy. Nie obyło się bez contacty, która rzeczywiście jest do tego idealna. Łatwo nie było, ale mam to już za sobą, więc oceniając wygląd gąsek miejcie na względzie, że robiłem to po raz pierwszy.
Poniżej kilka fotek wnętrza przed zamknięciem i ogólny wygląd pojazdu przed kolejnymi etapami.








Gąsienice będą błocone, więc się babole niektóre zakryje.
Komentujcie towarzysze :)
Poniżej kilka fotek wnętrza przed zamknięciem i ogólny wygląd pojazdu przed kolejnymi etapami.








Gąsienice będą błocone, więc się babole niektóre zakryje.
Komentujcie towarzysze :)
Cześć
Całkiem przyzwoicie radzisz sobie z malowaniem, farba wygląda na dobrze położoną, ale musisz poświęcać więcej uwagi detalom. Gąski od wewnątrz warto potraktować metalizerem z suchego pędzla, tam gdzie chodzą koła z reguły lśniły czystym metalem, poza tymi miejscami straszyły rdzą i brudem
Zrób też coś z tymi przednimi kołami, bo mają strasznie 'walniętą' zbieżność
Podsumowując, pracuj dalej, nie spiesz spiesz się jeszcze wolniej i podglądaj prace innych, ich obchodzenie się z detalami i problemami.
Pozdr.

Całkiem przyzwoicie radzisz sobie z malowaniem, farba wygląda na dobrze położoną, ale musisz poświęcać więcej uwagi detalom. Gąski od wewnątrz warto potraktować metalizerem z suchego pędzla, tam gdzie chodzą koła z reguły lśniły czystym metalem, poza tymi miejscami straszyły rdzą i brudem

Zrób też coś z tymi przednimi kołami, bo mają strasznie 'walniętą' zbieżność

Podsumowując, pracuj dalej, nie spiesz spiesz się jeszcze wolniej i podglądaj prace innych, ich obchodzenie się z detalami i problemami.
Pozdr.
Dzięki wielkie za cenne słowa otuchy.
Rzeczywiście przy tym modelu za cel postawiłem lepsze malowanie niż poprzednim razem. Nie bez znaczenia jest przeskoczenie z Humbrola na Model Mastera.
Gąski na poczatku sklejałem i od razu je doklejałem do kół. Drugi raz już tak nie zrobię, ale będę pamiętał o uwagach nt. zurzycia ogniw.
Koła rzeczywiście do poprawy, a jeszcze mnie czeka sporo pracy przy tym modelu. Po pierwsze mam dylemat, czy zostawić otwarte "skrzydła" na wieżyczce? Wtedy będzie widać przyklejane kawałki tej siateczki i chyba nie najlepiej to będzie wyglądało, ale będzie widać więcej wnętrza. Sam nie wiem.
Klapy od silnika będą otwarte i tylne drzwi też. Zobaczymy jak mi to wyjdzie, na pewno nie pójdę na łatwiznę i się nie poddam.
Plandeka w produkcji, bo to "plastikowe coś" z błotnika już wywalone.
Generalnie, to co chcę póki co realizuje.
Rzeczywiście przy tym modelu za cel postawiłem lepsze malowanie niż poprzednim razem. Nie bez znaczenia jest przeskoczenie z Humbrola na Model Mastera.
Gąski na poczatku sklejałem i od razu je doklejałem do kół. Drugi raz już tak nie zrobię, ale będę pamiętał o uwagach nt. zurzycia ogniw.
Koła rzeczywiście do poprawy, a jeszcze mnie czeka sporo pracy przy tym modelu. Po pierwsze mam dylemat, czy zostawić otwarte "skrzydła" na wieżyczce? Wtedy będzie widać przyklejane kawałki tej siateczki i chyba nie najlepiej to będzie wyglądało, ale będzie widać więcej wnętrza. Sam nie wiem.
Klapy od silnika będą otwarte i tylne drzwi też. Zobaczymy jak mi to wyjdzie, na pewno nie pójdę na łatwiznę i się nie poddam.
Plandeka w produkcji, bo to "plastikowe coś" z błotnika już wywalone.
Generalnie, to co chcę póki co realizuje.
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Musisz się zastanowić, czy jest co pokazywać a jeśli jest, to czy jest to aby na pewno godne pokazania.
Silnik . . . niby jest ale jakiś taki łysy, bez wyrazu, jakby przypadkiem się tam znalazł.
Z resztą też jest podobnie, można zostawić otwarte ale czy warto? j abym wszystko pozamykał, jeśli nie jest coś odwzorowane właściwie (znaczy z detalami), pomocne są tutaj wszelkie blaszki, żywice i "rękodzieła".
Drugim powodem otwarcia czegoś może być wymóg sytuacji, czyli scenka na dioramie itp.
Warto się zastanowić jak będzie lepiej, i czy przypadkiem jakieś "udziwnienie" nie ujmie odrobiny "przyjemności dla oka" po skończeniu pracy
No ale to Twój wybór.
Pozdr.
Silnik . . . niby jest ale jakiś taki łysy, bez wyrazu, jakby przypadkiem się tam znalazł.
Z resztą też jest podobnie, można zostawić otwarte ale czy warto? j abym wszystko pozamykał, jeśli nie jest coś odwzorowane właściwie (znaczy z detalami), pomocne są tutaj wszelkie blaszki, żywice i "rękodzieła".
Drugim powodem otwarcia czegoś może być wymóg sytuacji, czyli scenka na dioramie itp.

Warto się zastanowić jak będzie lepiej, i czy przypadkiem jakieś "udziwnienie" nie ujmie odrobiny "przyjemności dla oka" po skończeniu pracy

No ale to Twój wybór.
Pozdr.
Szczerze mówiąc, to zdecydowałem się na otwarte klapy silnika ze względu na to, że zwyczajnie szkoda by było zakryć silnik, co dodatkowo motywuje do ćwiczeń nad wykonaniem wnętrz.
Drugi powód to ewentualna diorama w przyszłości, tzn. gdy zakupię zestaw figurek z Dragona mechaników naprawiających/robiących przegląd Kfz 250. Model malowany jest na wesję 23 dywizji pancernej w Rosji na początku inwazji na ten kraj. Ale to raczej przyszłość, bo póki co jak wiele osób radzi chcę doskonalić warsztat na samych modelach.
Mam jeszcze Greifa w szafie i on będzie zamknięty.
Jutro dodam fotki z działkiem i karabinem już w wieżyczce i poradzicie mi może wtedy co lepiej zrobić. Raczej skłaniam się do tego, żeby zamknąć, ale skonsultuje to z waszymi opiniami.
Myślę, że są postępy i w miarę możliwości jest coraz lepiej.
Drugi powód to ewentualna diorama w przyszłości, tzn. gdy zakupię zestaw figurek z Dragona mechaników naprawiających/robiących przegląd Kfz 250. Model malowany jest na wesję 23 dywizji pancernej w Rosji na początku inwazji na ten kraj. Ale to raczej przyszłość, bo póki co jak wiele osób radzi chcę doskonalić warsztat na samych modelach.
Mam jeszcze Greifa w szafie i on będzie zamknięty.
Jutro dodam fotki z działkiem i karabinem już w wieżyczce i poradzicie mi może wtedy co lepiej zrobić. Raczej skłaniam się do tego, żeby zamknąć, ale skonsultuje to z waszymi opiniami.
Myślę, że są postępy i w miarę możliwości jest coraz lepiej.
Model w fazie produkcji wygląda obiecująco-podoba mi się Twoja praca, czekam na efekt końcowy.
Trza poprawić malowanie przednich kół-czarna farba "pomazała" ich środki. W tej skali to koło jest na tyle wielkie że spokojnie pędzelkiem można to poprawić bez większych utrudnień. Podobnie ma się sprawa z kołami gąsienić-tu troszkę "zachodzą" czarne "bandarze" kół
Pozdrawiam!
Trza poprawić malowanie przednich kół-czarna farba "pomazała" ich środki. W tej skali to koło jest na tyle wielkie że spokojnie pędzelkiem można to poprawić bez większych utrudnień. Podobnie ma się sprawa z kołami gąsienić-tu troszkę "zachodzą" czarne "bandarze" kół
Pozdrawiam!
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Na początek wielkie dzięki za wszelkie opinie. Budujące jest to, że widoczny jest u mnie postęp.
Koła postaram się poprawić i gąsienice "pozadzierać". Uzbrojenie malowane Gun metalem Humbrola, który wychodzi nie jak gun metal a raczej jak dark aluminium.
Czy polecacie jakąś firmę która produkuje kolor najbardziej satysfakcjonujący przy malowaniu uzbrojenia?
Ważna była plandeka, która prócz siedzeń jest pierwszą waloryzacją modelu jaką zrobiłem. Mam nadzjeję, że nie jest najgorsza. Nie zwróciliście uwagi na nią, co raczej jest znakiem, że nie rzuca się w oczy :) i jest ok.
Postaram się jutro rano skorygować błędy które wytknęliście.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki!
Koła postaram się poprawić i gąsienice "pozadzierać". Uzbrojenie malowane Gun metalem Humbrola, który wychodzi nie jak gun metal a raczej jak dark aluminium.
Czy polecacie jakąś firmę która produkuje kolor najbardziej satysfakcjonujący przy malowaniu uzbrojenia?
Ważna była plandeka, która prócz siedzeń jest pierwszą waloryzacją modelu jaką zrobiłem. Mam nadzjeję, że nie jest najgorsza. Nie zwróciliście uwagi na nią, co raczej jest znakiem, że nie rzuca się w oczy :) i jest ok.
Postaram się jutro rano skorygować błędy które wytknęliście.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki!
Czas na pokaz już sklejonego w całości modelu. Osobno do doklejenia drzwi tylne, ale chce na nich wypróbować Vallejo wash, więc wygodnie będzie je później dokleić po eksperymencie.
Poprawiłem:
- koło przednie
- zęby koła napędowego po obu stronach
- obdarłem do gołego metalu gąsienice w kluczowych miejscach
- przyciemniłem uzbrojenie
Dodane:
- obicia i odpryski
- osłony na wieży
- linka stalowa z tyłu
- pomalowane kłódki od skrzyneczek na błotnikach
- sadzę na klapach silnika
Model czeka tylko już na doklejenie drzwi, pierwszą warstwę sido i kalki. Już powoli myślę nad następnym modelem.
Fotki z dzisiaj:







Osobiście wykonałem wszystko mniej więcej tak jak to sobie zaplanowałem. Szkoda, że wnętrza nie widać, ale sama świadomość że jest zrobione dodaje mi radości, że sobie tego nie odpuściłem.
Poprawiłem:
- koło przednie
- zęby koła napędowego po obu stronach
- obdarłem do gołego metalu gąsienice w kluczowych miejscach
- przyciemniłem uzbrojenie
Dodane:
- obicia i odpryski
- osłony na wieży
- linka stalowa z tyłu
- pomalowane kłódki od skrzyneczek na błotnikach
- sadzę na klapach silnika
Model czeka tylko już na doklejenie drzwi, pierwszą warstwę sido i kalki. Już powoli myślę nad następnym modelem.
Fotki z dzisiaj:







Osobiście wykonałem wszystko mniej więcej tak jak to sobie zaplanowałem. Szkoda, że wnętrza nie widać, ale sama świadomość że jest zrobione dodaje mi radości, że sobie tego nie odpuściłem.
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt: