[PROJEKT GRUPOWY] LVT(A)-2 "SAIPAN" 1:35 ITALERI

[r-t]

Walcz walcz, bo zapowiada się kolejny kapitalny model w Twoim wykonaniu z tymi szparami to faktycznie nieciekawie wygląda, ale z tego co pamiętam to miałeś już do czynienia z modelami gorszej jakości
Koła napędowe warto by lekko machnąć np. gun metal gdyż przy kontakcie z gąsienicą farba długo nie po egzystuje

Pozdrawiam.

[kodi1976]

Sylwek pilnie śledzę twoją relację, bo mam w moich przepastnych archiwach LVTP-5 z AFV z wnętrzem i plany do wersji inżynieryjskiej LVTE5A1 (relacja będzie na forum jak nastąpi ich kolej). A poza tym lubię podziwiać dobrą modelarską robotę .

[Sylwek]

Witam!!! Panowie r-t i kodi1976 toć to nie przystoi tak kłamać ! . A co do LVTP-5 to już nie pojazd desantu tylko ,,ruchoma twierdza, mogąca przeprowadzać akcje zaczepne" :P. Zrób go chętnie popatrzę.
Wracając do relacji, połatałem te szpary metodą która kiedyś pokazał Szanowny Kolega Paws. Czyli taśma na obie krawędzie i szpachla pomiędzy:


Polubiłem ta metodę. Następnie zrobiłem uchwyty/zaczepy (jak zwał tak zwał), jako że prawdziwe były wykonane z rurek a nie z prętów, no cóż podejrzewam że w plastiku nie dało by się odlać tak małego elementu więc tym razem italeri jest usprawiedliwione. Kiedyś widziałem że ktoś robił to przewiercając tenże element z plastiku wiertłem 0,5-0,6 ja natomiast postanowiłem zrobić go z igły lekarskiej o średnicy 0,9 i spinaczy biurowych:


teraz pora na tył, wyciąłem zawiasy z tylnej klapy i zrobiłem swoje, może nie tak cudne, ale wole mieć coś zrobionego przez siebie niż firmowy plastik (na zdjęcie załapała się jeszcze tylna para wyżej opisywanych uchwytów) :


no i nastał moment malowania tego wszystkiego(tutaj to dopiero popuściłem wodze fantazji :





Nad przodem się trochę zatrzymam. Nie wiem czy dobrze widać ale na przednim haku i miejscu na antenę (dla tych co nie wiedzą gdzie- takie coś wystające po lewej stronie na zdjęciu) zrobiłem spawy, tak jak w rzeczywistości było :


No i jeszcze jedno zdjęcie tyłu już pomalowany:


To tyle na dzisiaj. Jak zawsze, godzinę po programie na państwa telefony czeka pani Ania . A jak ktoś nie zdąży to czekam na wasze sugestie w tym temacie.

Pozdrawiam!!!

[r-t]

Z tego co widać, a widać sporo idzie Ci dobrze Chyba powoli finiszujesz co
Do zawiasów mogę polecić Ci blaszkę miedziana, jest dużo wdzięczniejsza w kształtowaniu czym i z czego robiłeś spawy


Pozdrawiam.

[kodi1976]

Toż to prawie smok

[Zajcu]

model ładny, sam sie chyba o niego pokusze :D

[Sylwek]

Witam!!! Fajnie że jeszcze ktoś tu zagląda r-t spawy to zwykła szpachla(ja mam na stanie italeri) nakładana ostra końcówką skalpela i jak schnie ugniatam ją wykałaczką.

Dorobiłem błotniki, coś co zapewne służyło jako uchwyty do holowania(acz, mogę się mylić ). A zacznę od pokazania odsłon przedziału:


Pierwsza w porządku, za to druga:


No toż by nie było tej relacji jak bym sobie nie ponarzekał, co nie ? zawsze pozostaje opcja że po prostu nie równo wkleiłem, ale na tym zdjęciu wygląda na równo:


Jestem ciekaw jak ja tam jeszcze bosak zamontuje :-/ .Po za tym na błotniki musiałem uważać by równo je wkleić(gąski znowu dały o sobie znać-tak jak były za grube i szorowały o osłony taka sama przypadłość z błotnikami). Tego że błotniki są za grube(znowu wpadka, oryginale robione z blachy a te plastikowe wyglądają jak ze stali, przydało by się je lekko odchudzić papierem ściernym, lub pilnikiem. Ale, szczerze- już nie chciało mi się, Całego świata i tak nie zbawię :->). Dosyć już o tych błędach teraz czas na brudzonko:



Zamontowałem też szyny dla karabinów Browning wzór 1919 i M2-ójki (lipnie to wygląda ) :


Pozdrawiam!!!

[Sylwek]

Cześć! pora zdać wam relację co tam z moim modelem. Dzisiejszym tematem będą dwie rzeczy: karabin i światła. Zaczynamy od karabinu browninga wz. 1919. ten firmowy od italerki może i najgorszy nie jest, ale wolałem go poddać tunningowi. Zaopatrzyłem się w elementy fototrawione firmy Aber. Wykorzystałem tylko kilka elementów z blaszek. Inny sposób mocowania karabinu na podstawie zniechęcił mnie do robienia czegokolwiek więcej niż lufa celownik skrzynka z amunicją(bo to ,,coś co było od italeri to kpina- jakieś takie małe, kwadratowe i jeszcze skośnie zakończone ). Jako lufa służy igła lekarska 0,7 i na niej nawinięty element z blaszki Aber. Jako że modelarz to człowiek zaradny i nieszablonowy to rękojeść karabinu oraz uchwyt prowadnicy wykonałem z ,,patyczków", ale nie ze zwykłych, tylko wyciętych z starej miotły:


teraz można się śmiać ...już? a tak naprawdę całkiem dobrze się to sprawdziło. Sami oceńcie:
prowadnica i patyczek z miotełki


a tak wygląda to założone:


A taki mi wyszedł browning 1919 (jest jeszcze drugi osadzany nad przedziałem kierowcy, do ostrzału na wprost, ale że są niemalże identyczne to pojawi się później, przy podsumowaniu):


browning 1919 na swoim miejscu:


Jako odskocznie przed kolejnym karabinem(Browningiem M-2) postanowiłem wykonać światła. Z pomocą przyszła mi technika wytłaczania kabin, zapożyczona z Kartonu.odpowiednia końcówka pędzla folia i świeczka i mamy coś takiego:

Następnie od środka pomalowałem na srebrno i w odpowiednich kolorach na zewnątrz. Dokleiłem kawałek spinacza biurowego, jako nóżka. jak to sobie schło z puszki po złocistym trunku wykonałem osłony świateł, na które po ukształtowaniu nakleiłem nity. Nity wykonałem wycinając je z kartonu igłą lekarską 0,9. Farba wyschła więc kolej na żaróweczki, które są niczym innym jak kulkami z woreczków do pochłaniania wilgoci, które każdy znajduje przy nowo kupionych butach. Tak to wyglądało przed naklejeniem szyb na światełka:

A po naklejeniu tak:


Światła już na swoim miejscu:


Czas na Osłony:


Na koniec ogólny podgląd na to co do tej pory udało mi się stworzyć:


Uff! no to dzisiaj sobie wątek poszerzyłem Na dzisiaj tyle.

Pozdrawiam!!!

[markozx]

Jak dla mnie klasa. Baaardzo się podoba. Pozdrawiam

[kodi1976]

Osłona kaemu rzeczywiście pancerna . Nie próbowałeś z blaszki, z puszki po złocistym płynie?
A tak poza tym tylko wsiadać i kierunek plaże Iwo jimy

[Sylwek]

Witam po grubo ponad miesięcznej przerwie. Model mógł być już dawno skończony, tyle że głowę w tym czasie zaprzątał mi taki mały ,,szczególik" jak obrona pracy magisterskiej tak więc sami powinniście zrozumieć mą absencję. Oczywiście praca obroniona, dzięki czemu poszerzam grono bezrobotnych mgr. (darmowe wirtualne piwo dla wszystkich! ). To tyle prywaty. ostatnio posiedziałem i skończyłem moją ,,półcalówkę", po okrojeniu jej z zbędnych plastikowych części i zastąpieniem ich blaszkami od Abera prezentował się tak:


Kawałek lufy z przodu to igła lekarska 0,9. Po malowaniu gun metalem od modelmastera i dorobieniem rączek z wystruganych wykałaczek prezentował się tak:


Jak zauważył Kodi osłony na tych karabinach są stanowczo za grube, dlatego też drugiej nie umieszczę, model zyska na oryginalności(tak sobie przynajmniej wmawiam ).
Zazdroszcząc Dla kodiego M29 i skrzynek amunicyjnych zawierających pociski smugowe też tak zrobiłem:


oraz zdjęcie elementów na miejscu:


Wykonałem również bosaki. Jako że gdzie się da robię imitację drewnianych rączek to i przy tym elemencie nie mogło tego zabraknąć. Uciąłem łepek i dokleiłem go do patyczka z wcześniej zaprezentowanej miotełki, pomalowałem go, dorobiłem uchwyty i tak to wygląda po zamocowaniu na pojeździe:



Na koniec prezentacja czegoś co będzie zamocowane na modelu zapewne jako ostanie. Będzie to lina do holowania od Eureki z zestawu dla Shermana(zdecydowałem się na nią ponieważ nie znalazłem lin specjalnie przeznaczonych dla LVT a skoro shermany także brały udział w walkach o wyspę to użycie liny od jednego z nich chyba jakoś przejdzie). Moja modyfikacją w niej jest hak wykonany z spinacza biurowego :


To tyle na dzisiaj. Teoretycznie model jest ukończony, ale chce dorobić do niego troszeczkę akcesoriów i dopiero wtedy zrobię sesje końcową.
Pozdrawiam!!!

[kodi1976]

Sylwek gratuluje obrony.
Chylę czoła przed skrzynkami. Cieszę się, że mogłem pomóc.

[Sylwek]

Kodi dzięki.
Do zakończenia projektu niecałe dwa tygodnie. Jako że pogoda ostatnio nie sprzyja robieniu galerii końcowej ciągle coś dorabiam, a pomocne przy tej robocie okazał się ten oto zestaw:


Wiem, wiem niby zestaw dla czołgów ale da się co nieco wykorzystać. Na pierwszy ogień poszły plecaczki, namioty i inne chlebaki:


oświetlenie sprawia że się błyszczą, przy dziennym świetle tak bardzo tego nie widać (z reszta za jakiś czas sami ocenicie). Następnie wykonałem kanistry, i zrobiłem imitacje obtarć farby, tak wygląda jedna ich strona:

A tak druga:


Na dzisiaj tyle.
Pozdrawiam!!!

[Sylwek]

Witam w ostatniej części relacji. Przyszedł w końcu czas, by zaprezentować Wam mojego LVT(A)-2. Starałem się, by jak najwierniej oddać każdy szczegół pojazdu. Prócz tego co wszcześniej zostało zaprezentowane dorobiłem antenę, skrzynkę z pociskami, kilka skrzynek amunicyjnych oraz podniszczyłem osłonę karabinu M2 (0,50 cala). Do tego wszystkiego zrobiłem kartonowe pudła z racjami żywnościowymi oraz lekami. Chciałbym zwrócić nieco Waszej uwagi na plakaty, które przykleiłem we wnętrzu pojazdu. Jeden z nich ,,niby" hołdujacy patriotyzmowi, jest to plakat z 1943 roku wydrukowany w rocznicę istnienia U.S.M.C. Natomiast drugi to plakat dziewczyny
z magazynu Pin-up girls. Plakaty takie bardzo często były umieszczanie w samolotoach/czołgach amerykańskich załóg.
Ten który wisi w mojej amfibii jest z stycznia 1945 roku czyli tuż przed desantem na piaskach Iwo Jimy. Bardziej pasującego numere juz nie znalazłem . To tyle mojego gadania. Zapraszam do galerii końcowej:



To tyle. Mam nadzieję, że będzie Wam się podobało. Składam serdeczne dzięki wszystkim, którzy zaglądali do tej relacji, a szczególne podziękowania dla tych osób, które służyły mi pomocą i radą.

[center]KONIEC[/center]

[Haluś]

Całkiem ładny model wyszedł Gratuluje
Mogłeś te plakaty i kartony trochę bardziej "podniszczyć" . Po za tym super :->

Pozdrawiam