Fokker Dr I. Revell 1:28
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Kabinka na dzień dzisiejszy wygląda tak:

Na stelażu i orczyku delikatnie domalowane ogniska korozji (Tamiya Hull Red)
Jeszcze trzeba dorobić pasy, których producent modelu niestety nie przewidział i pomalować podziałkę kompasu (po prawej obok fotela). Zegary będą mocowane do kadłuba.
Górny płat pomalowany na błyszczący czerwony (Tamiya). Płat jak płat, ale na zdjęciu chciałem pokazać nie wtajemniczonym , jak działa MikroSol na kalkomanie:

Wyraźnie widać jak kalkomania "owinęła się" na szczegółach konstrukcyjnych skrzydła.

Na stelażu i orczyku delikatnie domalowane ogniska korozji (Tamiya Hull Red)
Jeszcze trzeba dorobić pasy, których producent modelu niestety nie przewidział i pomalować podziałkę kompasu (po prawej obok fotela). Zegary będą mocowane do kadłuba.
Górny płat pomalowany na błyszczący czerwony (Tamiya). Płat jak płat, ale na zdjęciu chciałem pokazać nie wtajemniczonym , jak działa MikroSol na kalkomanie:

Wyraźnie widać jak kalkomania "owinęła się" na szczegółach konstrukcyjnych skrzydła.
Radzio,
WYŚMIENICIE
, i Ty nie uważasz się za experta ?, nie?.... trudno, ale dla mnie zawsze będziesz mistrzem.
A co do tej kalkomanii to tak mi gały uwięzły na monitorze
, że omal nie zapomniałem, ze czas już do szkoły
Aha, a co to ten MicroSol, powiedz, bo ja na plastikach się nie znam
, a chętnie kiedyś bym jakiś zmącił.
Pozdrawiam


A co do tej kalkomanii to tak mi gały uwięzły na monitorze


Aha, a co to ten MicroSol, powiedz, bo ja na plastikach się nie znam

Pozdrawiam

Radzio65 - a jesteś pewien co do tej błyszczącej czerwieni? Ja bym dał najwyżej półmat, ewentualnie mat - chyba że jeszcze pociągniesz go matowym lakierem...
PS.
Właśnie kupiłem swojego pierwszego plastika - Fokkera Dr I z Revella, 1:72
Muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczony tym modelem...
PS.
Właśnie kupiłem swojego pierwszego plastika - Fokkera Dr I z Revella, 1:72

Cześć Stealth.
Błyszczący czerwony jest położony tylko po to, żeby kalkomanie nie błyszczały po położeniu - jak najbardziej - matowego lakieru. Jeśli pomalowałbym od razu matowym czerwonym, to potem trzeba byłoby malować połyskiem pod miejsca położenia kalkomani, a de facto cały model, żeby warstwa lakieru była równa. W istocie oszczędziłem sobie trochę pracy
. Po pomalowaniu lakierem matowym ( w fazie wykończania) jeszcze trzeba będzie namalować charakterystyczne zacieki - smugi (zobacz na zachowanych starych fotkach jak to wyglądało). Przypuszczam, że efekt taki brał się z faktu, że Fokkery z fabryki przychodziły na front w naturalnych kolorach materiałów, a dopiero w jednostkach malowane były "jak kto chciał " pędzlem.
Co do plastików firmy Revell. Poziom jest bardzo nierówny. Szarpnij się na model firmy Roden w skali 1:32 - wiem, że drogie ale czasami warto kupić jeden droższy niż 4 tanie. Jak otworzyłem pudełko z Fokkerem z Rodena, to szczena mi opadła prawie na podłogę, a mam ponad 1,80 wzrostu. Ewentualnie w skali 1:32 Academy wydało 2 modele naprawdę warte kupienia (mam oba) - Camel i Nieuport 17. Ja je kupiłem po jak pamiętam 32 zł, teraz chodzą po 36 zł/szt. Naprawdę warto.
Pozdrawiam.
A w temacie głównym - prace poszły do przodu, brak czasu na zrobienie zdjęć, ale co się odwlecze to nie uciecze
.
Błyszczący czerwony jest położony tylko po to, żeby kalkomanie nie błyszczały po położeniu - jak najbardziej - matowego lakieru. Jeśli pomalowałbym od razu matowym czerwonym, to potem trzeba byłoby malować połyskiem pod miejsca położenia kalkomani, a de facto cały model, żeby warstwa lakieru była równa. W istocie oszczędziłem sobie trochę pracy

Co do plastików firmy Revell. Poziom jest bardzo nierówny. Szarpnij się na model firmy Roden w skali 1:32 - wiem, że drogie ale czasami warto kupić jeden droższy niż 4 tanie. Jak otworzyłem pudełko z Fokkerem z Rodena, to szczena mi opadła prawie na podłogę, a mam ponad 1,80 wzrostu. Ewentualnie w skali 1:32 Academy wydało 2 modele naprawdę warte kupienia (mam oba) - Camel i Nieuport 17. Ja je kupiłem po jak pamiętam 32 zł, teraz chodzą po 36 zł/szt. Naprawdę warto.
Pozdrawiam.
A w temacie głównym - prace poszły do przodu, brak czasu na zrobienie zdjęć, ale co się odwlecze to nie uciecze

W takim razie przepraszam...
Wybacz, pomyślałem "kartonowo"
A co do Revella.. no cóż, miałeś rację... Zachęcony DrI kupiłem D VII w tej samej skali i też zostałem zaskoczony, tyle że w drugą stronę
Dlatego też od niego rozpocząłem moją przygodę z plastikiem (jakby co, to nie będzie mi żal). Na razie więcej szpachli, niż plastiku
Kończę i przepraszam za off topic


A co do Revella.. no cóż, miałeś rację... Zachęcony DrI kupiłem D VII w tej samej skali i też zostałem zaskoczony, tyle że w drugą stronę


Kończę i przepraszam za off topic
