Oto kolejny warsztat... dość nietypowy bo to nie Niemiec a Japończyk.
Nie wiem czemu ale jak go odebrałem to strasznie mi się spodobał i postanowiłem od razu wziąć się za niego... może dlatego że to jakby z jednej rodziny (państw osi)
Model nie miał wiele części/ramek dlatego został złożony w kilka godzin... dostał podkład i kolor bazowy.
Planuje go z robić w trój barwnym kamo tak jak to producent zaproponował.
Etap 1.
A teraz czas na zdjęcia modelu z chwili obecnej...



Etap 2.
Zacznę od tego iż farby jakimi maluje to Vallejo Model Air... piaskowy to 71.075 Sand delikatnie przyciemniony 71.081 Tank Dark Yellow następny kolor jaki poszedł to jest 71.006 Cam. Light Green.
Samo maskowanie trwało około godziny... malowanie kilka minut, następny pójdzie brązowy i zobaczymy jak to się skomponuje. Bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego że same plamy zielonego nie są idealne z propozycją malowania z instrukcji ale w internecie widziałem różne możliwości... fakt jest taki że jakichś historycznych zdjęć z tym malunkiem nie potrafiłem znaleźć dlatego wzorowałem się tym co było w internecie.
Ja póki co jestem zadowolony... zresztą sami oceńcie.



Etap 3.
Brązowy to mieszanka Vallejo 080 Rust plus kilka kropelek 71.041 Tank Brown. W rzeczywistości ten brązowy nie jest taki ciemny jak na zdjęciach... przy słabym oświetleniu nie potrafiłem zbytnio wyciągnąć oryginalnego koloru.




Etap 4.
Kolejna odsłona i mam nadzieje że Mitsubishi nadal będzie przypadało do gustu... fakt jest kilka niedoskonałości typu przebicia kolorów przez maskowania (zielony i brązowy tu i ówdzie) ale jestem dobrej myśli i mam nadzieje że po dalszych zabiegach nie będzie się to rzucało w oczy.
Są już wymalowane koła oraz narzędzia, zostały nałożone kalki (strasznie słabej jakości są) a całość została już zabezpieczona sidoluxem.
Japoniec gotowy do dalszych zabiegów



