
Jako że na emigrację nie zabrałem żadnego modelu poza jednym HUMVEE to na tapecie wylądował świeżo zakupiony, sędziwy modelik europejskiego klasyka czyli tytułowy Escort pierwszej generacji. Model nie będzie stockowy, zachowany jednak zostanie duch i potencjał tego youngtimera.
Za wzorzec obrałem sobie egzemplarz prezentowany w gazecie Retro Ford (fotki poniżej), ale nie będzie to wierna kopia a jedynie oparcie do waloryzacji i przerobek. Kolor będzie definitywnie inny, wnętrze jeszcze nie jest przesądzone.
Coś niecoś elementow powstanie od podstaw, inne zostaną podwędzone z innych modeli bo z dodatkami do samochodow cywilnych w tej skali jest piekielnie ciężko.









Udało mi się już pozbyć przetłoczeń na bokach i nieco poszerzyć nadkola, w produkcji jest też tylni most i powstaje koncepcja wykonania zawieszenia.
Ewentualne poprawki szpachli wykonam po położeniu podkładu gdy wyłonią się wszystkie niedokładności.
Pozdrawiam.