Witam w nowej relacji ( kolejnej ), na warsztacie mamy powyższego delikwenta wzbogaconego o zestaw Voyager'a. Model zaczęty wczesną wiosną, obrzydł mi się i przeleżał w pudle pół roku.
Rozpisywać się nie będę, bo wszystko widać na zdjęciach:
Teraz czas na blaszkowe sado-maso czyli klamry, zatrzaski itp.
Może przez weekend coś wydłubię, ale z góry mówię, to będzie bardzo wolny projekt. Obecnie przyklejam drobnicę blaszkową a to trwa . . . coś niecoś już jest zrobione ale za mało tego by pokazać.
Jak to się mawia . . . się okaże Skoro już coś wpiszę w tym temacie to wypada coś pokazać, mało bo mało ale coś się zrobiło:
Do zrobienia zostało jeszcze jakieś 15 klamerek . . . teraz już praktycznie sama taka drobnica jest do zrobienia.