Pozdr,
Diorama "Front Wschodni Zima 1944"
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Sprudin, rzadko mam okazje bywać na stogach, zwłaszcza zimą kiedy akurat wieje wiatr :->. Jednak nie wmawiaj mi, ze wiatr usypuje śnieg w takie duże kupy. Poza tym z zarzutów to jeszcze oprawa tej dioramy, ale to pisałem już wcześniej. Nic więcej do niej nie mam. A co do śniegu. O wiele lepiej by to wyszło gdyby podłoże pod śniegiem było odpowiednio przygotowane. Powinno mieć już wcześniej nadany kształt, taki jak po prostu miałby teren w tym miejscu nie zależnie od tego czy jest zima czy lato. Potem struga sie drogę, czyli taka wgłębienio-koleine. Robi się drogę, znaczy błoto na niej. Potem lekko rozcieńczonym wikolem smarujemy całą powierzchnię dioramy gdzie jest śnieg. Sypiem se sode z góry, najlepiej jeszcze z siteczka. Zostawić do wyschnięcia, potem zsypać to co się nie przykleiło, w razie czego powtórzyć śnieżenie. Jeśli to ma być świeży śnieg, to można dodać trochę soli, a nasz śnieg będzie pobłyskiwać jak ten za oknem (na razie nie ma go tam jeszcze) w czasie mrozu. Tak samo ten wrak pancer3. Wygląda jakby obsiadły go sople z mojej lodówki. Tak samo należało pomalować cienko rozwodnionym wikolem górne powierzchnie czołgu i posypać cienko "śniegiem". A w ogóle bym był zachwycony jakby był to pierwszy opad śniegu tej zimy, co sugerował by jego brak pod wrakiem czołgu. Wtedy robimy tak samo pod czołgiem jak na drodze. w ten sposób powinno się udać zrobić śnieg.
Moze przydadzą sie te wskazówki przy następnej dioramie w zimowym pejzażu.
Pozdr,
Pozdr,
No widzisz, od razu lepiejSmokHaosu pisze: O wiele lepiej by to wyszło gdyby podłoże pod śniegiem było odpowiednio przygotowane. Powinno mieć już wcześniej nadany kształt, taki jak po prostu miałby teren w tym miejscu nie zależnie od tego czy jest zima czy lato. Potem struga sie drogę, czyli taka wgłębienio-koleine. Robi się drogę, znaczy błoto na niej. Potem lekko rozcieńczonym wikolem smarujemy całą powierzchnię dioramy gdzie jest śnieg. Sypiem se sode z góry, najlepiej jeszcze z siteczka. Zostawić do wyschnięcia, potem zsypać to co się nie przykleiło, w razie czego powtórzyć śnieżenie. Jeśli to ma być świeży śnieg, to można dodać trochę soli, a nasz śnieg będzie pobłyskiwać jak ten za oknem (na razie nie ma go tam jeszcze) w czasie mrozu. Tak samo ten wrak pancer3. Wygląda jakby obsiadły go sople z mojej lodówki. Tak samo należało pomalować cienko rozwodnionym wikolem górne powierzchnie czołgu i posypać cienko "śniegiem". A w ogóle bym był zachwycony jakby był to pierwszy opad śniegu tej zimy, co sugerował by jego brak pod wrakiem czołgu. Wtedy robimy tak samo pod czołgiem jak na drodze. w ten sposób powinno się udać zrobić śnieg. pejzażu.
Pozdrawiam!!!