Po przyjeździe z wystawy w Księżpolu mój T-34 "rudy" okazał się być w kawałkach. Postanowiłem więc, przy okazji re-klejenia, nieco go zmienić, tak, aby wyglądał nie jak z fabryki, ale jak z pola bitwy. Narazie postanowiłem go nie kleić, a "pobrudzić" pewne części (na zdjęciach czołg jest niesklejony, do celów fotograficznych tylko go złozyłem, aby jakoś wyglądał) Oto co mi wyszło:



Jak dokonam dalszych renowacji, to pokaże, co mi wyszło. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi:)
P.S.: Jeśli sie uda, znajde gdzieś na dnie mojego dysku zdjęcia "rudego" przed renowacją.