Nowy na forum- Powitanie
: 2007-04-21, 15:46
Witam,
Jak nakazuje staropolska tradycja... ale przejde odrazu do rzeczy. Będąc nowym użytkownikiem na forum, chciałbym z tego mijsca wszystkich powitać a zwłaszcza szanowną brać modelarską i pozwole sobie od razu przejśc do najważniejszego tematu czyli modelarstwa. Wiekszość współczesnych modelarzy wychowała sie na kartonówkach wyd. mały Modelarz, ja natomiast w cale nie odstaje od tej grupy. Klejone przeze mnie modele powoli nabierały kształtów, ale i tak były niepodobne do swoich okładkowych pierwowzorów. Aż pewnego dnia nastąpił przełom ( był to rok hmmm 2000) skleiłem model z którego eektu końcowego byłem conajmniej zadowolony, a tym pionierem był samolot "zero" z Małego modelarza.
Niestety żaden kawałek z tego "pierwszego" modelu nie dotrwał do dzisiejszego dnia. Późniejsze konstrukcje były coraz to lepsze (f4f, ju-87, dr.1), zacząłem stosować w nich technike retuszu
, nauczyłem śie zwijać ruloniki z papieru, formować kółka i uplastyczniać papier.
Dzisiaj moge powiedzieć, że kleje samoloty (bo nic inego jeszcze nie kleiłem) na poziomie dobrym ( co z resztą niedługo sami ocenicie
) a do poziomu bardzo dobrego kilka latek jeszcze mi brakuje.
Niebawem dostarcze kilka fotek moich najdorodniejszych prac.
Odbiegłem nieco od tematu Powitana, a zatem raz jeszcze:
WITAM
Jak nakazuje staropolska tradycja... ale przejde odrazu do rzeczy. Będąc nowym użytkownikiem na forum, chciałbym z tego mijsca wszystkich powitać a zwłaszcza szanowną brać modelarską i pozwole sobie od razu przejśc do najważniejszego tematu czyli modelarstwa. Wiekszość współczesnych modelarzy wychowała sie na kartonówkach wyd. mały Modelarz, ja natomiast w cale nie odstaje od tej grupy. Klejone przeze mnie modele powoli nabierały kształtów, ale i tak były niepodobne do swoich okładkowych pierwowzorów. Aż pewnego dnia nastąpił przełom ( był to rok hmmm 2000) skleiłem model z którego eektu końcowego byłem conajmniej zadowolony, a tym pionierem był samolot "zero" z Małego modelarza.
Niestety żaden kawałek z tego "pierwszego" modelu nie dotrwał do dzisiejszego dnia. Późniejsze konstrukcje były coraz to lepsze (f4f, ju-87, dr.1), zacząłem stosować w nich technike retuszu
, nauczyłem śie zwijać ruloniki z papieru, formować kółka i uplastyczniać papier.Dzisiaj moge powiedzieć, że kleje samoloty (bo nic inego jeszcze nie kleiłem) na poziomie dobrym ( co z resztą niedługo sami ocenicie
) a do poziomu bardzo dobrego kilka latek jeszcze mi brakuje.Niebawem dostarcze kilka fotek moich najdorodniejszych prac.
Odbiegłem nieco od tematu Powitana, a zatem raz jeszcze:
WITAM