President - Fregata z 1730 - 1760
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
President - Fregata z 1730 - 1760
Witam Wszystkich Użytkowników!!
Kilka lat temu dostałem ksero planów angielskiej fregaty President z 1730-1760 roku. Dziś mój model jest już w zaawansowanym stanie budowy. Brak mu części orejowania i olinowania, brak kotwic i żagli (żagli nie ma w planach), nie ma jeszcze płaskorzeźby na rufie i działek.
Ogólnie model wygląda nieźle, ale ostatni znalazłem kilka fotek na necie i widzę, że mógłbym wnieść kilka poprawek. Zauważyłem, że są na e-buy'u zestawy tego modelu. Oprócz elementów i instrukcji montażu w skład zestawu wchodziły plany ożaglowania i jakies inne materiały pomocne przy budowie.
Tutaj moja prośba, pytanie. Czy ktoś posiada takie materiały i/lub plany ożaglowania tej fregaty? Byłbym wdzięczny za każdą pomoc. Liczę także na podpowiedzi dotyczące budowy historycznych żaglowców, gdyż jest to mój pierwszy taki model. Z góry dziękuję za ewentualną pomoc, pozdrowienia ze Szczecina.
Tomek80.
Kilka lat temu dostałem ksero planów angielskiej fregaty President z 1730-1760 roku. Dziś mój model jest już w zaawansowanym stanie budowy. Brak mu części orejowania i olinowania, brak kotwic i żagli (żagli nie ma w planach), nie ma jeszcze płaskorzeźby na rufie i działek.
Ogólnie model wygląda nieźle, ale ostatni znalazłem kilka fotek na necie i widzę, że mógłbym wnieść kilka poprawek. Zauważyłem, że są na e-buy'u zestawy tego modelu. Oprócz elementów i instrukcji montażu w skład zestawu wchodziły plany ożaglowania i jakies inne materiały pomocne przy budowie.
Tutaj moja prośba, pytanie. Czy ktoś posiada takie materiały i/lub plany ożaglowania tej fregaty? Byłbym wdzięczny za każdą pomoc. Liczę także na podpowiedzi dotyczące budowy historycznych żaglowców, gdyż jest to mój pierwszy taki model. Z góry dziękuję za ewentualną pomoc, pozdrowienia ze Szczecina.
Tomek80.
-
- Posty: 380
- Rejestracja: 2006-12-03, 00:15
- Lokalizacja: OPOLE
Kamil - ale wiesz ile jest różnic pomiedzy żaglowcami w latach 1500 - 1875 ??????
każdy zaglowiec był innej konstrukcji , miał inne olinowanie stałe i ruchome , nawet się długościami różniły - a teraz ci powiem ze były czasami robione według tych samych planów i podobno miały być jednakowe ..... nigdy w praktyce tak nie było
szukam tych planów Presidenta ale coś ciężko z nimi - tylko rysunki poglądowe i w dodatku niepełne
każdy zaglowiec był innej konstrukcji , miał inne olinowanie stałe i ruchome , nawet się długościami różniły - a teraz ci powiem ze były czasami robione według tych samych planów i podobno miały być jednakowe ..... nigdy w praktyce tak nie było
szukam tych planów Presidenta ale coś ciężko z nimi - tylko rysunki poglądowe i w dodatku niepełne
-
- Posty: 380
- Rejestracja: 2006-12-03, 00:15
- Lokalizacja: OPOLE
Dzięki Panowie za zainteresowanie moim problemem.
Moje plany to ksera, niestety nie kompletne. Między każdym arkuszem A4 brakuje około 2 cm grafiki, między innymi nie mam dokładnego rysunku i wymiarów kotwic. W planach nie zostały ujęte żagle, a wolałbym je wykonać. Model wykonuję z własnych materiałów więc rodzaj drewna i jego kolorystyka różnią się trochę od modelu z fotek jakie udało mi się znaleźć w sieci. Ale to akurat nie jest największy problem (tak myślę), bo istnieją przecież jeszcze lakiery i inne gadżety.
Fotki modelu dorzucę wieczorem lub jutro rano jak uda mi się usunąć zalegający kurz. Może ktoś mi podpowie jak usunąć warstwę kurzu (powietrze nie pomaga) zalegającą na pokładach (od ponad 3 lat nie ruszałem Presidenta - powód synek i brak miejsca).
Tjguzik! Z chęcią przejmę wszystkie rysunki poglądowe. Kamil! Wszelkie porady się przydadzą - dzięki. Zgłoszę się na privie.
Pozdrawiam!
Moje plany to ksera, niestety nie kompletne. Między każdym arkuszem A4 brakuje około 2 cm grafiki, między innymi nie mam dokładnego rysunku i wymiarów kotwic. W planach nie zostały ujęte żagle, a wolałbym je wykonać. Model wykonuję z własnych materiałów więc rodzaj drewna i jego kolorystyka różnią się trochę od modelu z fotek jakie udało mi się znaleźć w sieci. Ale to akurat nie jest największy problem (tak myślę), bo istnieją przecież jeszcze lakiery i inne gadżety.
Fotki modelu dorzucę wieczorem lub jutro rano jak uda mi się usunąć zalegający kurz. Może ktoś mi podpowie jak usunąć warstwę kurzu (powietrze nie pomaga) zalegającą na pokładach (od ponad 3 lat nie ruszałem Presidenta - powód synek i brak miejsca).
Tjguzik! Z chęcią przejmę wszystkie rysunki poglądowe. Kamil! Wszelkie porady się przydadzą - dzięki. Zgłoszę się na privie.
Pozdrawiam!
-
- Posty: 380
- Rejestracja: 2006-12-03, 00:15
- Lokalizacja: OPOLE
Witam.
Czekałem, czekałem, czekałem.... i nic, ale cóż się dziwić. Sam rok temu obiecałem, że wstawię zdjęcia swojego Presidenta i jakoś nie wyszło.
Dziś spróbuję naprawić trochę swój błąd i wrzucę fotki (znalazłem je robiąc porządki w cd'kach).
Mam nadzieję, że Was nie zanudzę, bo kilka ich jest (z różnego stadium budowy).
A więc...

Kadłub - dwie warstwy klepek na wręgach,...

To już jednomasztowiec + bukszpryt i parę dodatkowych elementów,...

Zejście pod pokład,...

Gretingi,...(przyznaję - poszedłem na łatwiznę - są z jednego kawałka jakiegoś miękkiego drewna kubańskiego, w którym otwory wyrobiłem iglakiem)...
Parę kolejnych elementów: deska talrepowa, kołkownice i coś a'la lawety pod przyszłe działka,...

Leciutko rzeźbiona rufa,...
Parę innych zdjęć,...




Po pewnym czasie przybyło masztów, trochę lin,...




Powyżej widać błąd - nie zaimpregnowane linki, które się troczą,...

Talrepy,...
A poniżej wiązanie bukszprytu, pierwsza reja, postać (kto to jest i dlaczego nie jest do niego podobny - nie wiem
,...




Dalej - doszły wanty (nie wszystkie),...


I jedne z ostatnich zdjęć - tuż przed,...



Tuż przed? Tak, tak przed katastrofą.
Okręt prawie nie istnieje i nie wiem czy jest sens cokolwiek dalej z nim robić.
Stał na parapecie. Niestety podczas mojej nieobecności wybuchła wojna firanowa kota z żoną. Kto przegrał - ja i mój wieloletni wysiłek.
Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę, dlatego opinie i dobre rady mile widziane.
Pozdrawiam.
Czekałem, czekałem, czekałem.... i nic, ale cóż się dziwić. Sam rok temu obiecałem, że wstawię zdjęcia swojego Presidenta i jakoś nie wyszło.
Dziś spróbuję naprawić trochę swój błąd i wrzucę fotki (znalazłem je robiąc porządki w cd'kach).
Mam nadzieję, że Was nie zanudzę, bo kilka ich jest (z różnego stadium budowy).
A więc...

Kadłub - dwie warstwy klepek na wręgach,...

To już jednomasztowiec + bukszpryt i parę dodatkowych elementów,...

Zejście pod pokład,...

Gretingi,...(przyznaję - poszedłem na łatwiznę - są z jednego kawałka jakiegoś miękkiego drewna kubańskiego, w którym otwory wyrobiłem iglakiem)...
Parę kolejnych elementów: deska talrepowa, kołkownice i coś a'la lawety pod przyszłe działka,...

Leciutko rzeźbiona rufa,...
Parę innych zdjęć,...




Po pewnym czasie przybyło masztów, trochę lin,...




Powyżej widać błąd - nie zaimpregnowane linki, które się troczą,...

Talrepy,...
A poniżej wiązanie bukszprytu, pierwsza reja, postać (kto to jest i dlaczego nie jest do niego podobny - nie wiem





Dalej - doszły wanty (nie wszystkie),...


I jedne z ostatnich zdjęć - tuż przed,...



Tuż przed? Tak, tak przed katastrofą.
Okręt prawie nie istnieje i nie wiem czy jest sens cokolwiek dalej z nim robić.
Stał na parapecie. Niestety podczas mojej nieobecności wybuchła wojna firanowa kota z żoną. Kto przegrał - ja i mój wieloletni wysiłek.
Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę, dlatego opinie i dobre rady mile widziane.
Pozdrawiam.