Strona 1 z 3

P-39 Airacobra z KA [sklejmy.com- młodzież]

: 2007-05-12, 16:38
autor: Kozacki
Witam,
Wybór sie bezwzględnie dokonał. Do relacji nie został dopuszczony nominowany wcześniej hawker hurricane, ani ki-44. P-39 wybrałem z uwagi na nieweilką ilość częśći ( w porównaniu do pozostałych nominowanych), z pozoru łatwą nieskoplikowaną budowę i ciekawą sylwetkę samego samolotu. Oczywiście był on tylko łatwy z pozoru, bo już przy montażu szkieletu natrafiłem na szereg nieprzyjemności, spowodowanymi moją nieuwagą i brakiem cierpliwośći :-/ . Oprzyżądowanie kabiny natomiast kleiło mi się dosyć przyjemnie. Mogę mieć tylko nadzieję że budowa kolejnych elementów będzie równie miła ;-) . Model zacząłem kleić kilka dni temu, do tej pory zdążyłem wykonać wszystkie pojedyncze elementy z przedziału pilota i szkielet dziobu. Z uwagi, iż jest to rlacja konkursowa postanowiłem nieco zwaloryzować wycinankę dodając m. in. klamry na pasach, osłonę zegarów na kokpicie i kilka drobiazgów. Mam nadzieję, że moją relacją rzuce cień konkurencji na osoby biorące już udział w konkursie ;-) . A teraz kilka fotek:

Na początek kilka ujęć deski rozdzielczej wzbogaconej o osłonę zegarów, wykonanej z kartonu o gr. 0.5mm:
Obrazek Obrazek Obrazek
orczyk oraz część kokpitu :
Obrazek
fotel + oklamrowane wykonane z alluminiowej folii pasy:
Obrazek Obrazek
radiostacja + ... coś?
Obrazek
i jeszcze kilka drobiazgów:
Obrazek
a na sam koniec- całokształt:
Obrazek Obrazek
Ku woli ścisłości dodam, iż wielkość umieszczonej na zdjęciach radzieckiej kopjejki jest nie mniejsza, nie wieksza, ale równa wielkości naszego polskiego grosza. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na wasze słowa krytyki, choćby te nawet najbardziej siarczyste ;-) .

Pozdrawiam.

: 2007-05-12, 18:02
autor: Marek
Zdjęć z kopiejką jeszcze nie było :-) Innowacja! :-P

Jestem laikiem, ale mi się podoba i życzyć powodzenia w dalszych pracach chyba mogę? ;-)

: 2007-05-12, 20:09
autor: Ceva
Kozacki, a nie myślałes o wykonaniu wnętrza przedziału uzbrojenia i silnika w oparciu o dodatek umieszczony kiedyś w Kartonowym Fanie?

Kozacki przepraszam, że teraz będzie nie na temat.

PROŚBA DO ADMINISTRATORA PORTALU O ZDYSCYPLINOWANIE UŻYTKOWNIKA UŻYWAJĄCEGO NICKA "DMOWSKI" (RÓWNIE DOBRZE MÓGŁBY UŻYWAĆ NICKA "HITLER" ), NIE ZGADZAM SIĘ NA GLORYFIKOWANIE NA FORUM JEDNEGO Z TWÓRCÓW POLSKIEJ ODMIANY NACJONALIZMU I KRZEWICIELA IDEI ANTYSEMITYZMU!

: 2007-05-12, 21:58
autor: Kroolo
Dajcie spokój i nie przesadzajmy...

: 2007-05-13, 08:03
autor: Piterski
Kozacki, to jest to co tygryski lubią najbardziej. Sam zmagam się z drobnicą od Halińskiego i dlatego jestem pod wrażeniem tego co ty zrobiłeś. Żeby to zrozumieć trzeba samemu spróbować się za to zabrać. Będę miał jeszcze kilka pytań ale to już następnym razem.

: 2007-05-14, 16:15
autor: Kozacki
Ceva pisze: a nie myślałes o wykonaniu wnętrza przedziału uzbrojenia i silnika
Kiedyś, jak jeszcze model leżał na kupce modeli czekających na sklejenie... przyszedł mi ten pomysł przez myśl. Teraz natomiast stwierdzam, że jest to zupełnie nie potrzebne. Biąrąc sie za ten model miałem na celu (oprócz wywalczenia jakiejkolwiek nagrody w konkursie :-) ) uyskanie ciekawego efektu wizualnego, tym samym nie mącąc tej pięknej ciągłośći sylwetki samolotu. Użycie materiałów dostępnych w kart. fanie zniwelowałoby moje starania.
Piterski pisze:Sam zmagam się z drobnicą od Halińskiego
Modele halińskiego charakteryzują się wysoką drobnicowością. Mój model pochodzi z roku 2003, drobnicowość jak najbardziej występuje ale na mniejszą skale niż w obecnych modelach wyd. KA ( i coraz częśćiej w modelach innych wydawnict co mnie osobiście cieszy ;-) )

: 2007-05-14, 17:32
autor: Kozacki
A teraz sprawozdanie z następnego etapu budowy. Wszystkie elementy zaprezentowane we wcześniejszym poście zostały złożone i sklejone do przysłowiowej "kupy". Obyło się bez jakichkolwiek problemów ani pomyłek. Jak przystało na wyd. KA ( nie chodzi mi tutaj o faworyzowanie wydawnictwa ;-) ) wszystko pasowało bezproblemowo. Nie obyło się natomiast od rutynowego przymierzania elementów na '"sucho". Ze względu na małą dostępność miejsca w kabine niektóre przymiarki, można powiedzieć że trwały w nieskończoność. Stan prac który przedstawię poniżej przypada na dzień wczorajszy tj. niedziela, natomiast dzisiaj zabrałem się za "oposzyciowywanie" dziobu modelu ;-) . A oto foteczki:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Podczas doklejania poszczególnych elementów nawiedziła mnie myśl, że coś robie nie tak.Zaniepokoiła mnie mała ilość miejsca przeznaczona na drążek sterowy pomiędzy kokpitem a fotelem pilota. Po dłuższym namyśle i zweryfikowaniu kilku zdjęć orginalnego samolotu doszedłem do wniosku, że nic nie spaprałem, a tak właśnie powinno być:
Obrazek
A na koniec fotki przedstawiające oposzyciowaną pierwszą wręgę dziobową. Nad tą częścia siedziałem najdłużej ( licząc bez przerw) ok 1 godziny. Częśc została oprofilowana za pomocą gumki i obłego kształtem narzędzia np. końcówki flamastra i śladowych ilości wody. Dzałanie powtarzałem kilku krotnie, aż do uzyskania satysfakcjonującego mnie efektu:
Obrazek Obrazek
Na dzisiaj- wszystko.

: 2007-05-16, 20:28
autor: Kozacki
Żadnych pytań, żadnych komentaży... zatem idzmy dalej. Model zaczyna już nabierać kształtów ( nie koniecznie tych pożądanych :-P ) zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami został również oposzyciowany, mimo iż paski poszycia naklejało się całkiem przyjemnie i miło, pojawiły się pewne nieoczekiwane efekty. Poszczególne części poszycia odmówiły mi posłuszeństwa, rozciągając się niebezpiecznie za sprawą niesprawdzonego wcześniej ( mój błąd :-| ) specyfiku, czyli kleju wikolowatego tzw "magiczny". Do tej pory kleiłem starym budaprenowatym i muszę przyznać że nie miałłem z nim problemów. Konsystencja budaprenu przypominała konsystencję nawilżonej roztartej gumy- w pewnym momencie w tubce obok kleju zaczęła sie tworzyć jakaś wodnista zawiesina...zaniepokoiło mnię to.. okazało się że klej jest przeterminowany :-? . Zostałem zmuszony więc do radykalnej zmiany kleju. Trochę potrwa zanim przystosuję sie do nowego preparatu- ma zupełnie inną postać- jest zatrważająco wodnisty a zatem łatwo się domyślić że fałduje karton. Mam również pewne zastrzeżenia co do druku na kartonie. Chcąc wyciąć z poszycia drzwi musiałem się sporo natrudzić aby wyciąć je prawidłowo. Zmyliła mnie linia podziału pomiedzy drzwiami a resztą poszycia- była w ogóle niewidoczna, z resztą jak większość linii podziału blach na modelu. Czy to tylko wada mojego egzemplarza? Dzisiejsza porcja fotek:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Co do moich planów wobec kabinki- wykonam ją sam przy pomocy kopytka i arkusza folii pCV. Chętnie bym poznał Wasze opinie na temat obecnego stanu modelu.

: 2007-05-16, 20:45
autor: Abdomen
Bardzo ładnie, sam bym tego lepiej nie zrobił.

A propos wzmianki o drobnicy od Halińskiego w poniedziałek zakupiłem Jak-a 1b, i powiem tylko że w żadnym samolociku nie widziałem jeszcze tyle drobnicy.

: 2007-05-17, 09:16
autor: Piterski
Obejrzałem te zdjęcia i aż pomlaskałem z zachwytu :-)
Super robota. Zdjęcia są tak sugestywne i model tak dobrze zrobiony, że sam bym się za niego zabrał gdybym nie miał świadomości tego iż to tylko zwodniczy miraż. Nie chodzi mi oczywiście o to że twój model jest mirażem :mrgreen:, ale to że patrząc na niego wydaje sie iż wystarczy tylko siąść i samemu go zrobić. Nic bardziej mylnego, no ale taka to jest jak sie ogląda tak perfekcyjne wykonanie :-) .

: 2007-05-18, 21:46
autor: Ceva
Kozacki, może dwa słowa o technice wykonania tj. jaki klej (wikolowaty wikolowatemu nie równy ), lakier, retusz, itp. wtedy łatwiej było by się odnieść do osiągniętego przez Ciebie efektu.

: 2007-05-22, 08:43
autor: szakal
Kozacki widze że udało ci się doskonale spasować elementy kadłuba tak że nie widać przerw pomiędzy elementami.Tak jakby była to jedna całość.

: 2007-05-22, 08:57
autor: Piterski
Ceva pisze:[...]Kozacki, może dwa słowa o technice wykonania[...]
szakal pisze:[...]widze że udało ci się doskonale spasować elementy kadłuba [...] Tak jakby była to jedna całość[...]
No właśnie nie daj się prosić i uchyl rąbka tajemnicy warsztatowej bo jak sie uczyć to od najlepszych.

: 2007-05-22, 18:45
autor: Kozacki
Witam po krótkiej przerwie.
szakal pisze:udało ci się doskonale spasować elementy kadłuba
małe sprostowanie:
wg mnie słowo doskonale jest tutaj niewłaściwe, przecenia moje możliwości.
Model samolotu sklejonego przez autora wycinanki jest conajmniej sklejony na poziomie doskonałym. Używając tej skali, czyli modelu autora przy porównywaniu, można bardzo łatwo uznać, że do doskonałości jeszcze mi dużo brakuje. A teraz wedle życzenia, zdradzę tajniki mojego warsztatu i od razu powiem, że nie ma tu żadnej filozofi ;-) .
A zatem jak udało mi się uzyskać tak "doskonałą" spasowalność?? Nie jest to trudne, wystarczy poświecić do tego celu odpowiednio dużo czasu i odrobinkę wody, wszystko razem mieszając i aplikując na pasek tektury. To natomiast jeszcze nie wszystko, postrzebny jest w tej chwili pewien skuteczny, a zarazem prosty wynalazek - gumka do mazania i końcówka od długopisa. A chodzi tu tylko o ugniatanie danego elementu za pomocą tej końcówki. Po wystarczająco długim i intensywnym wygniataniu można dojść do upragnionego efektu. Ja używam do tego oprócz końcówki jeszcze kulkę po starej myszce (skuteczna w przypadku większych elementów).Kilka słów o retuszu; Każdy modelarz podchodzi do modelarstwa inwidualnie, ma własne sposoby i techniki, mój sposób na retusz jest dosyć osobliwy. Odbywa się za sprawą tych oto kilku sprayów z lakierem syntetycznym firmy dupli-color.
Obrazek
Każda jedna puszka ma 400ml objętości. Co do ceny nie jestem pewien, kiedy je kupowałem płaciłem za ok. 15zł (słowem opłaca się ;-) ) Sposób użycia: po wstrząśnięciu napsikuje odpowiednią miarke do jakiegoś naczynia (obecnie używam do tego celu kieliszka). Sposób otrzymywania poszukiwanych odcieni koloru zależy od umiejętności modelarza. Następnie całość zostaje wymieszana pędzęlkiem i nanoszona na element.
A oto "przekrój poprzeczny" przez mój warsztat pracy.
Obrazek
Od lewej; sztrzykawka z klejem- bardzo pomocne narzędzie, ze względu na łatwość nanoszenia kleju. Klej wikolowaty "magiczny", "maszynka" do uplastyczniania kartonu (gumka + kulka) kilka penset bez których poprawne klejenie drobnicy halińskiego jest niosiągalne, a na koniec kilka wkrętaków którymi zwijam małe paski tektury, ten zgięty natomiast służy jako narzędzie do kształtowania końcówek skrzydeł.

P.s. wielkie dzięki za dobre słowa, nie ma lepszej motywacji :-) .

: 2007-05-23, 13:39
autor: Kozacki
Witam,
Powoli zbliżam się do półmetku. Do przyklejenia zostało jeszcze kilka podzespołów, m. in. wlot powietrza do gaźnika i tylne powierzchnie sterowe. Pokusiłem się o wykonanie oddzielonych powierzchni sterowych ze względu na budowę szkieletów stateczników : pionowego i poziomego. Autor zaprezentował ciekawą i zarazem charakterystyczną dla tego wydawnictwa konstrukcję sterów. Ten typ nie wymaga od modelarza tworzenia przedziału po między ruchomą a bierną częścią steru. Zatem skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać? Moja rola polegała tylko na oddzieleniu powierzchni steru od całego statecznika i przemalowanie szkieletu na kolor zbliżony do barwy wnętrza kabiny. Końcówki sterów wykonałem za sprawą opisanej wcześniej techniki. Zdjęcia przedstawiają stan prac na dzień wczorajszy:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

W razie wystąpienia jakichkolwiek pytań- piszcie. Niecierpliwe czekam na wasze komentarze.