Forum Modelarskie

Witam wszystkich, jest to mój debiut jeśli chodzi o pokazywanie moich modeli w sieci, tym bardziej relacjonowanie budowy, więc proszę o wyrozumiałość
Jak widać w temacie, zaprezentuje budowe niemieckiego niszczyciela 'Narvik' z wydawnictwa Gpm (kartonowe ABC 18'98) w skali 1:200. Jako że właśnie przebiega konkurs sklejmy.com to pomyślałem sobie, że przy okazji relacji wezmę w nim udział

wymiary modelu:
długość.............64 cm
szerokość......... 6 cm
wysokość.........17 cm

stopień trudności 2 / 3
(ten stopień trudności jest chyba dla uproszczonej wersji, w której pomija się najdrobniejsze elementy, wg. mnie powinno byc 3)

no i okładka:


tak powinien wyglądać sklejony model:



mam nadzieje, że uda mi sie go lepiej skleić niż autorowi

no to zabieram się do budowy.................................

Chętnmie zobaczę tą relację ponieważ mój wujek sklejał ten modelik Zobaczymy jak ci wyjdzie....

NJM i tylko tyle powiem... Ehhh :-/

Matrix_OST nie przenośmy złych wzorców z pokrewnego forum.
Kolega debiutuje i ma prawo się uczyć niech wiec spotka się z naszym miłym przyjęciem.

A tak apropo NJM to czemu mnie tak nie skomentowałeś w mojej relacji z Ła-7? Przecież ja ją zacząłem w takim stylu i to z premedytacją.

Ehh ale ty Piterski pokazywałeś już wcześniej że potrafisz kleić nio aleodbrze przepraszam za moją wypowiedź i chyba tak masz racje za dużo przebywam na forum innym:) Ale będę się bacznie przyglądał.

sorki ale co to znaczy NJM?
Nienapisałem, że to mój pierwszy model, tylko że nigdy wcześniej nie pokazywałem moich prac w internecie

a tu kilka fotek dla przykładu, potwierdzających to, że cośtam potrafie z papieru stworzyć:
Hawker Hurricane mk.1 (MM):

No proszę jaki elegancko sklejony model.

NJM - Nowa Jakość Modelarstwa. Niestety nie jest to pochwała, genealogii tego określenia trzeba by szukać na forum kartonworu.
Generalnie chodzi o to, że relacje się powinno rozpoczynać przy pewnym etapie zaawansowania budowy modelu. Ja w swojej relacji prowokacyjnie zacząłem podobnie jak ty.

no to kilka słów o modelu i to co udało mi sie już zdziałać:
Model jest kreślony ręcznie, tylko nieliczne części są poprawione komputerowo. Rysunków niezawiele no i opis też niezadokładny( typu: do czesci X dokleić części Xa, Xb, Xc....) więc duzo się trzeba będzie domyślać. Do tego dochodzi chaos jaki panuje na arkuszach, częsci które mają tworzyć jakiś jeden element są porozrzucane po całej wycinance, no i nienapisali też jaką grubość kartonu oznacza liczba gwiazdek(*) w częsciach wymagających podklejenia, ale idzie się tego domyślić.
kilka fotek szkieletu:



hehe nawet prosto wyszło:


ze względu na to, ze pokład jest wypukły, to wyginając go, troche sie zwichrowały jego krawędzie więc wyprostowałem je wklejąc proste paski z kartonu 1.5 mm :


no i zrobiło się prościutko:


następny element szkieletu(te dwie białe części na końcu):

to by było na tyle wieczorem dokleje część dziobową pokładu no i bedzie 'piankowanie' części podwodnej

dokleiłem pokład dziobowy i zapiankowałem część podwodną, niewiem co z tego wyjdzie, bo pierwszy raz używam pianki poliuretanowej w modelarstwie ale powinno być dobrze a ile sie naszukałem tych kilku elementów pomiędzy pokładami :-/ prozrzucane, poukrywane każdy w innej cześci wycinanki

no i fotki:

połączenie pokładów:


zabezpieczenie cześci nawodnej przed pianką:


był szkielet i niema szkieletu:


teraz poczekać aż pianka wyschnie i będę rżnął a potem szlifował

No to Ci życzę miłego rżnięcia

dzięki, pianka stwardniała, więc już sobie porżnąłem
a oto efekty:

No to teraz daj jej kilka dni na wysezonowanie.

troche szlifowania i już wychodzi właściwy kształt części podwodnej, no i wyłączyłem funkcję wzmacniania kolorów w aparacie i zdjęcia wyglądają naturalniej :

jak widać nie wszędzie pianka wszystko wypełniła:


to już koniec na dziś, jutro mam nadzieje będzie następna porcja

hehe już za pozno na sezonowanie

Nadszedł kolejny etap budowy- mianowicie poszycie
bardzo spodobała mi się metoda z pianką, nietrzebabyło się bawić w przyklejanie pasków na wręgach, no i zamiast kleić części tylko krawędziami można kleić je całą powierzchnią do pianki. Uważam tą metodę najlepszym i zarazem najłatwiejszym sposobem klejenia poszycia kadłubów okrętów. To tyle o tym jak sie przyjemnie kleiło na piankę

elementy poszycia(wycięte, zagięte gdzie trzeba i wyretuszowane na krawędziach):


Ogólnie poszycie pasuje do siebie idealnie poza trzema miejscami(może to tak akurat u mnie wyszło), w częściach 13, 16, 21 musiałem przyciąć krawędzie o jakieś 0.5 mm(na foto cz. 13):
przed przycięciem:

po przycięciu(środkowa część górnej krawędzi):


połączenia krawędzi:


dziób:


rufa:

wspomniana cz 21:


i całość:


Mam jeszcze pytanie odnośnie tego, czy nie zadużo wklejam zdjęć, jeśli macie jakieś uwagi to piszcie, bo jak napisałem na początku jest to moja pierwsza relacja więc niewiem czy wszystko robie dobrze

Mam jedna uwagę do sposobu ich wklejania. Poszczególne linki oddzielaj spacją a nie enterem. W tekście i tak układają się jeden pod drugim, ale już przy wyświetlaniu są koło siebie.

druga sprawa to rozmiar w piksel zdjęcia niech nie przekracza może 1200pix bo trzeba go przesuwać suwakami a to jest mocno niewygodne