Strona 1 z 1
PZL P-11c MM 9/2003 - prezentacja
: 2006-08-12, 19:15
autor: Radzio65
: 2006-08-12, 19:23
autor: Czesio
Witam.
Modelik bomba

Fajnie wyszło Ci brudzenie modelu, lecz mam jedno "ale". nie uważasz, że drążek pilota jest z lekka za gruby
Pozdrawiam.
: 2006-08-12, 19:49
autor: Radzio65
Owszem, uważam że jest stanowczo za gruby, ale zrobiony zgodnie z zamysłem projektanta modelu. Zwróć uwagę , że pasuje do średnicy "kółeczka" ze spustami, naklejonego od góry na zwinięty drążek. W tym modelu jest dużo uproszczeń i bardzo dobrze , bo łatwiej go skleić

. Mam jeszcze P-11 z wydawnictwa AH - tam już nie ma uproszczeń. Jak na razie leży na półce i czeka na swoją kolej.
: 2006-08-12, 22:10
autor: Kroolo
Witaj! Bardzo fajny modelik!
Mógłbyś zrobić jeszcze fotki kół? Tak bardziej od przodu coby bieżnik było widać?
PS: czy wnętrze osłony silnika nie powinno mieć jakiegoś koloru lub zaczernione?
: 2006-08-12, 22:22
autor: Drasha
Jak na pierwszy model to wyszedł zajefajnie nie widze żadnych poważniejszych błędów.
: 2006-08-12, 22:35
autor: panpanek
Mi żaden model nie wyszedł tak świetnie. P11 też sklejałem. Naprawdę model opracowany idealnie, w idealnym wykonaniu.
: 2006-08-13, 08:09
autor: Radzio65
Kroolo.
Wnętrze osłony silnika jest koloru jasnoszarego, takiego jak wnętrze kabiny.
Panpanku.
Oglądałem większość Twoich relacji na innych forach. Ja doświadczenia nie mam w klejeniu kartonu (są artyści jak nie raz widziałeś), ale poradziłbym Ci jedno: do retuszowania kup kredki akwarelowe. Najlepiej na sztuki. Na ulicy Mazowieckiej (odchodzi od Świętokrzyskiej) są świetnie zaopatrzone sklepy dla plastyków. Z Piastowa masz bardzo blisko do centrum Warszawy, więc warto się przejechać. Spróbujesz kredek i zacznie to wszystko inaczej wyglądać.
: 2006-10-24, 16:56
autor: Piterski
Radzio wyciągnąłem ten wątek na światło dzienne bo mam dylemat.
Chodzi mi mianowicie o dwa ostatnie segmenty, te za kabiną. Wyciąłem je bardzo starannie i przymierzam do nich wręgi. Te w miejscu ich łączenia.
Mam tu dwie rozterki. Pierwsza dotyczy mianowicie rozmiaru tych wręg, które owszem w wycinance są jednakowe, ale jeżeli dopasuje jedną do pierwszego poszycia to w drugim jest już lekko luźna lub za ciasna, zależy z której strony na to spojrzeć (od kabiny czy ogona). Oczywiście wymagają szlifowania po obwodzie. Czy ty również miałeś z tym problem? To by znaczyło że poszycia minimalnie, ale się nie zgadzają po obwodzie. Jeśli tak to może spasować się do pierwszego segmentu za kabiną? W końcu łączenie poszycia wypadnie pod garbem? A może dać to na jedną wręgę i pasek łączący?
Druga sprawa to okazuje się, nie wiem czemu, że płaszczyzna łączenia tych segmentów nie jest płaska, a lekko wygięta w łuk. Na sucho wydaje mi się, że schodzą się dobrze, ale gorzej już z ustawieniem wręgi bo jej krawędzie po obwodzie nie pokrywają się z krawędzią poszycia. Wystaje lub się cofa. Jak to zrobiłeś by po złączeniu wyszło ci to idealnie i wręgi nie przeszkadzały w prawidłowym połączeniu segmentów?
Mam nadzieje że moje wywody są czytelne. Jak nie to postaram się pokazać zdjęcia obrazujące powstały problem.
: 2006-10-24, 17:28
autor: Radzio65
1). Zrób na dwie wręgi, garb zamaskuje - tak zrobiłem (wiesz o co chodzi).
2). Problem ten sam. Wręgę w ostatnim segmencie wkleiłem trochę głębiej, nałożyłem na nią trochę więcej kleju (przezroczysty do butów Henkel - jak schnie to trochę naciąga). Z wyczuciem żeby klej nie wyszedł bokami, musi zostać lekka szczelina. Przykleiłem ten segment do "zakabinowego" tak, żeby góra tworzyła prostą linię. Jak wyschło, wykałaczką delikatnie z wyczuciem wpuściłem rozcieńczoną szpachlówkę w szczeliny, tak żeby wypełniła zagłębienia a jednocześnie tworzyła minimalne zagłębienie w miejscu łączenia. Resztę załatwił brudzing i dlatego nic nie widać.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałem zbytnio.
: 2006-10-24, 18:46
autor: Darkness
A możecie to pokazac na fotkach, bo rpzeczytałem to chyba z 10 razy a nie moge sczaic o co chodzi.
Pozdrawiam

: 2006-10-24, 20:08
autor: Piterski
Darkness fotki będą niedługo, trochę mam ostatnio deficyt czasowy, ale założę tę obiecaną relację już niedługo.
: 2007-01-06, 06:05
autor: Ave
Jeśli to naprawdę twój pierwszy model to szczerze gratuluję. Model ten wbrew pozorom wcale nie należy do łatwych. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam !

: 2007-01-06, 17:29
autor: Radzio65
Pierwszy kartonowy - naprawdę
