Forum Modelarskie

Witam

Przedmiotem relacji jest model monitora ORP Kraków w skali 1:100, wydanego przez Małego Modelarza piętnaście lat temu.
To oczywiście zupełnie inna epoka modelarska niż obecnie, charakteryzująca się pancernym wręcz kartonem oraz ręcznym kreśleniem (chwilami to dramat...). Zobaczymy co z tego wyjdzie



Kilka słów na temat historii okrętu oraz podstawowe dane techniczne można znaleźć TUTAJ.
(Zainteresowanym jednostkami rzecznymi polecam całą tę stronę!)



Naturalnie całą zabawę z modelem zacząłem od przeczytania całej instrukcji.
Pierwszy punkt mówił o podklejeniu szkieletu milimetrową tekturą. Wręgi, podłużnice i pokłady wyciąłem w następujący sposób - wpierw przy metalowej linijce naciąłem elementy, a następnie "dociąłem" nożyczkami.



A to już wszystkie elementy szkieletu wycięte i gotowe do...



...sklejenia



P.S. To oczywiście relacja konkursowa

No no. Ciekaw jestem jak Ci pójdzie z tym modelem Coś mi sie wdaje że będę tu często zaglądał
Miłego sklejania

Podczas gdy butapren łapie szkielet leżący pod obciążeniem, skleiłem szalupy.
Nie są zbyt skomplikowane i nie nastręczyły trudności, pomimo (oczywiście...) drobnych problemów z pasowaniem części do siebie. Tu trzeba było coś dociąć, tam podszlifować.
Usztywniłem pokłady i ławki szalup naklejając na około 0,3mm tekturę.
Tektura ta to pudełko po modelu pewnego samolotu...
__________________________________________

I tu proponuję mały konkurs
Temu, kto jako pierwszy poda, z opakowania modelu jakiego samolotu (włącznie z podaniem wersji) pochodzi ta tekturka funduję 3 modele! (Su-22 1:33, Fokker E.V 1:50, P.11c 1:50)
__________________________________________

...którego fragmenty widać poniżej



Szalupy w początkowym stadium...



...i końcowym. Ławki postanowiłem nieco "upiększyć", bowiem były obrzydliwie żółte. W oryginale były wykonane prawdopodobnie ze sklejki (wniosek wysnuty na podstawie wyglądu szalup w modelu monitora ORP Warszawa, 1:100, wyd. Super Model, 3/2003), więc ciężko mówić o widocznym deskowaniu tychże ławek. Mimo to pod względem estetycznym wolałem owo deskowanie dorobić.



Elementy drewniane retuszowane Humbrolem H63 Matt Sand, reszta H27 Matt Sea Grey.

Kibicuję przy twoim pływadełku. A Model samolotu, z którego wziąłeś tektórkę to Supermarine Spitfire Mk. XIV.

Pozdrawiam Kamil

Hej świetna robota i jeszcze ciekawszy temat na model.

A co do modelu to także myślę, że Supermarine Spitfire Mk. XIV.

Supermarine spitfire Mk Vb

Myślę, że to Spitfire Mk.IXc.

A Czy to ważne , niech jakiś moderator to wyczyści :-/

Chłopie taż to jest konkurs....Poczytaj a zrozumiesz... Ja się na latadłach nie znam i się nie wypowiem...

Dziś tylko światła pozycyjne - nic specjalnego, zajęcie raptem na 20 minut.
Same światła to paski papieru owinięte na wykałaczce - grubość akurat taka jak być powinna.
Lewe światło malowane H60 Matt Scarlet, prawe H78 Matt Cockpit Green.
Na krawędziach widać przebłyski bieli - oczywiście pomaluję to na szaro, ale gdy czerwień i zieleń podeschnie solidnie (dam im czas do jutrzejszego wieczora).



Dwie pierwsze fotki pstryknąłem niemal prostopadle do maty. Dopiero po zgraniu ich zauważyłem odbicie światła, którego nie ma na trzecim zdjęciu, robionym pod kątem około 45 stopni.
__________________________________

Konkurs - tak jest, to Spit Mk.XIV - Dreedlord, byłeś pierwszy, więc podeślij mi swój adres na priv i czekaj cierpliwie na przesyłkę
__________________________________

Drobnicy ciąg dalszy - włazy pokładowe - 12 szt. Dorobiłem uchwyty z drutu miedzianego klejone cyjanopanem.

Haubica 100mm gotowa.
Jedyny problem stanowiła "ściana" wieży, która po wycięciu i uformowaniu okazała się mieć średnicę za dużą o kilka milimetrów!
Miałem pewne obawy o lufę, bo karton i stary i gruby, co nie rokowało łatwego zwijania - mimo to poszło gładko, po wcześniejszym rozmiękczeniu śliną.



Obecnie w miarę wolnego czasu powstaje wieża dział 75mm.



Ponadto szkielet mam już sklejony. Czeka go jeszcze drobne przeszlifowanie na dziobie i rufie, a następnie oklejanie poszyciem.

Bardzo dobrze sobie poczynasz
Nie myślałeś jednak by zakończenie stożka dachy wierzy trochę potraktować od środka obłym narzędziem. Albo najlepiej cały dach. Delikatnie bo delikatnie ale mógłby się dać trochę wyoblić.

Obowiązków ostatnio w pracy i po pracy mnóstwo więc klejenie stoi w miejscu. Jedyne czym mogę się pochwalić to wyrównywanie braków w szkielecie przed przyklejeniem burt.



Ponadto rzut oka na szkielet rufy (plamy na kartonie to efekty zalewania cyjanopanem, celem wzmocnienia całej konstrukcji)...



...oraz całość już z pokładem dziobowym.



Ciąg dalszy nastąpi. Kiedy? Tego sam nie wiem ;)
______________________

Piterski, nad traktowaniem dachu wieży czymkolwiek nie myślałem. Może i trzeba było, ale teraz to już po fakcie.

Wydaje mi się, że do wzmocnienia połączeń szkieletu lepiej urzyć kleju polimerowego. Jest zdecydowanie mniej toksyczny od SG. Niektórzy używają wikolu (np. Pattex). Ja też, ale w modelach dużych jednostek może spowodować naprężenia i odkształcenia szkieletu (przynajmniej teoretycznie).