Forum Modelarskie

Witam w kolejnej relacji,

ze specjalną dedykacją dla el_paw

Tematem moich zmagań będzie wspomniany w temacie M3A1 Stuart,
długo myślałem co by tu żeby strzelało i na gąskach i żeby się el_paw ucieszył.

Model zaplanowałem s standardzie bo szkoda go malować jednak co z tego wyjdzie zobaczymy.

Tradycyjnie więc zaczynamy od okładeczki:



pożyczona z GPM-u bo ładny rozmiar mają

i po kolei:

Arkusze spsikane lakierem w spraju (puszka w lewym górnym rogu)co by się nadto nie brudziły przy klejeniu



Potem nożyk i jazda, w sumie to nawet 2 nożyki bo się stępiły
Efektem są tzw wręgi raptem 1,5 arkusza A4



Teraz jakby z kryminału wyłania się szkielet:



I jak to w dobrej telenoweli koniec na dziś.

HEJ

No się doczekałem! Jeździ, strzela a na dodatek z II wojny to to. Będzie się działo!
Rozkładam się na widowni i pilnie obserwuję!

Ładnie się zapowiada Oczywiście zasiadam na widowni i pilnie oglądam

A tak z innej beczki, warto psikać arkusze lakierem? Co to w ogóle daje?

piter16, ty mi sie tu nie rozsiadaj tylko wracaj do klejenia

czolgruski, lakierowanie sprawia ze papier jest mniej podatny na zabrudzenia
czy to klejem, czy jakies niekontrolowane wypłynięcia farby podczas retuszu.
A przy tym jest mniej inwazyjne niż caponowanie.

Ktoś zadetykował mi model.
Czuję się normalnie wniebowzięty

Poproszę o kartę stałego widza i lożę vip.

Gąski samoróbki czy lasery ?

Trzymam kciuki za powodzenie.

Pozdrawiam

Coś tam kleję, trzy tematy poszły pod nóż, tylko że nima co pokazać bo nędznie mi to idzie...

czolgruski pisze:A tak z innej beczki, warto psikać arkusze lakierem? Co to w ogóle daje?

Ja "smaruję" kaponem, pędzlem, wszystkie arkusze z obu stron, karton jest sztywniejszy, lepiej się tnie i jest zabezpieczony przed wilgocią.

Zacząłem oklejanie kadłuba:



gąski będą samoróbki a raczej to co zaprojektowano.

Dołożyłem włazy i błotniki.

Podbijam temat żeby nie zaginął w odmętach forum.

Poniżej koła nośne i napinające:

Na chwilę spuszczam relację z oka, a tu już prawie cały kadłub

Nity będą dorabiane?

Gąski na pewno pochłoną trochę czasu - moje w Shermanie zajeły mi ok 160 godzin

Czekam na dalsze postępy

Pozdrawiam

O żesz, chyba coś przegapiłem! życzę powodzenia, co prawda takie trochę spóźnione, ale myślę że nic mi się nie stanie
Jestem mile zaskoczony i czekam na więcej

Wciągnęło mnie to zawieszenie dość konkretnie ale udało się:





I wsiąkam znowu bo przede mną gąsienice.

Piękna sprawa, pogratulować. Tylko tak dalej

Witajcie,

Żebyście nie myśleli, że budowę zawiesiłem przedstawiam
elementy gąsienic.

Łączniki, a raczej cała kupka:



Na kolejnej kupce wycięte "zęby" gąsienicy:



I łączniki z "zębami" 1/4 docelowej ilości