[G] HMS Penelope 1:250 [MM 87']
: 2012-05-06, 20:08
Witam.Chciałbym zadebiutować na tutejszym forum.
Przedstawiam owoc moich zmagań
Podsumowania i ocenienie prac:
Cóż...na co się porwałem,każdy widzi -leciwa wycinanka, z trocinowo-papierowymi arkuszami dała się odczuć. Jednak i tu dało się często rozwarstwić papier,także nie było tragicznie do końca.
Opracowanie -jest dość pobieżne,okręt PRZYPOMINA Hms Penelope. Do tego malowanie - stanowczo za ciemny kolor. Ale nie ma się co czepiać - "tamte" czasy , tamte trudności.
Z zamierzenia,starałem się dodawać elementy od siebie,na podstawie planów które najpierw mi pożyczono a później na swoich. Wiele mi pomogły,bo rysunki w wycinance są kiepskie i czasem nie wiadomo co ma być gdzie lub jak złożone.
Plany są dobre aczkolwiek i one mają niejasności -np. Olinowanie. Tu,przyznaję się bez bicia, że trochę improwizowałem,jednak podpierałem się relacją Kojaka z "czarnego forum",innych którzy kleili ten okręt oraz zdjęciami i szkicami z neta. Wyszedł twór który chyba jest najbliższy oryginałowi z 39'.
Jakby kto potrzebował,to mam rozrysowane to na skserowanym arkuszu z olinowania.
Czas na mowę końcową:
Z modelu jestem średnio zadowolony
Lecz tak jak napisałem na początku relacji : model miał być pewnym poligonem doświadczeń - trenażerem nowych technik i środków. W zamyśle, chciałem wykonać Penelopę jak najlepiej. Udało mi się to tyle na ile starczyło mi pomysłowości,samozaparcia i nerwów
Choć patrząc na Błyskawicę, widzę postęp techniki klejenia i obycia z kartonem. Idzie to w dobrym kierunku lecz wiem co muszę jeszcze się nauczyć lepiej robić (poszycie,olinowanie!)
Budowa zajęła mi (z lenistwa,czasem nerwów lub braku czasu) niecałe 8mieś. A miałem plan na góra 3 ;)
Ok,to tyle.
Pozdrawiam



--
Przedstawiam owoc moich zmagań
Podsumowania i ocenienie prac:
Cóż...na co się porwałem,każdy widzi -leciwa wycinanka, z trocinowo-papierowymi arkuszami dała się odczuć. Jednak i tu dało się często rozwarstwić papier,także nie było tragicznie do końca.
Opracowanie -jest dość pobieżne,okręt PRZYPOMINA Hms Penelope. Do tego malowanie - stanowczo za ciemny kolor. Ale nie ma się co czepiać - "tamte" czasy , tamte trudności.
Z zamierzenia,starałem się dodawać elementy od siebie,na podstawie planów które najpierw mi pożyczono a później na swoich. Wiele mi pomogły,bo rysunki w wycinance są kiepskie i czasem nie wiadomo co ma być gdzie lub jak złożone.
Plany są dobre aczkolwiek i one mają niejasności -np. Olinowanie. Tu,przyznaję się bez bicia, że trochę improwizowałem,jednak podpierałem się relacją Kojaka z "czarnego forum",innych którzy kleili ten okręt oraz zdjęciami i szkicami z neta. Wyszedł twór który chyba jest najbliższy oryginałowi z 39'.
Jakby kto potrzebował,to mam rozrysowane to na skserowanym arkuszu z olinowania.
Czas na mowę końcową:
Z modelu jestem średnio zadowolony


Budowa zajęła mi (z lenistwa,czasem nerwów lub braku czasu) niecałe 8mieś. A miałem plan na góra 3 ;)
Ok,to tyle.
Pozdrawiam
















































--