Forum Modelarskie

Witajcie ponownie!

Nie mogę długo odpoczywać od sklejania, więc od razu po skończeniu Bumara zabrałem się za kolejny pojazd straży pożarnej. Tym razem jest to Jelcz 317 SCZ 18 wydany przez Answera.
Z modelem Answera spotykam się po raz drugi, również przy Jelczu. Wcześniej był to Jelcz 315 W, czyli wywrotka oparta na tym samym podwoziu. I także tym razem, od razu mam mieszane uczucia co do modelu. A właściwie do instrukcji. Po rozbudowanej i szczegółowej instrukcji oraz dokładnych rysunkach pomocniczych przy budowie Jelcza W640 JS od Orlika i jeszcze bardziej szczegółowej z Bumara od Modelika jestem trochę zawiedziony. z Instrukcji nic nie wynika, z rysunków pomocniczych tym bardziej. Gdybym się mniej więcej nie orientował, jak ma wyglądać rama Jelcza, to zapewne bym nie ruszył z budową. Jednakże, moja wiedza na ten temat widać i tak jest zbyt mała, bo już teraz mam problemy i nie wiem, jak przykleić jedną poprzeczkę, ale o tym dalej.
Miałem nadzieję, że Answer się z tym poprawił, jednak się zawiodłem. Jeśli chodzi o instrukcję, ode mnie mają minusa. Może się czepiam szczegółów, ale lubię, gdy w instrukcji jest dużo dokładnych rysunków, a tu niecałe 2 strony formatu B5. Trochę mało...
Jednak, żeby nie było, że się za dużo czepiam, model zapowiada się dobrze. Po składaniu wersji 315 W wiem już, gdzie mogę popełnić błędy, więc budowa powinna pójść szybko i gładko.
Po przeglądnięciu (jakże biednej) instrukcji i części zauważyłem, że wiele części jest uproszczonych do granic, więc niektóre części będę pewnie robił na własną rękę. Tym razem, żeby nie popełnić tego samego błędu, co przy Bumarze, od razu zastanawiam się, jak podłączyć diody. Tym razem chciałbym posunąć się trochę dalej i założyć ich więcej, niż tylko 2.
Rozgadałem się. Żeby nie przeciągać, biorę do roboty.

Na początek - okładka:


Powstała już rama Jeczyka:


I tu właśnie pojawia się ten problem. Jak ma być wklejona ta poprzeczka?


Już widzę Wasz grymas niezadowolenia. Spokojnie, rama będzie w całości malowana, jak tylko dostanę farbki. Za tydzień będę je już miał. Zastanawiam się tylko, jakiego koloru zrobić tą ramę. Zostawić czarną? A może przemalować na czerwono? Nie wiem, pomyślę.

No to chyba tyle na razie.
Do następnego

czolgruski, jeśli w prawdziwym pojeździe rama jest czarna to zostaw czarną, jednak żeby uwypuklić pewne elementy zastanów się nad jakimś przykurzeniem czy innymi śladami eksploatacji. Chociaż jeśli będzie "czysta" to przy ciągniku siodłowym dużo będzie widać.
Powodzenia.

Witajcie.

Dziś powstały resory do Jelczyka. Ale w związku z nimi pojawił się pierwszy mój błąd. Źle odczytałem oznaczenia na wycinance i zamiast podkleić resory brystolem, podkleiłem je 0,5 mm tekturą, przez co są trochę za grube. Jednak mam nadzieję, że nie przeszkodzi to w późniejszej budowie, a tylko podniesie odrobinkę prześwit.



To na razie tyle.
Do następnego

Witajcie!

Korzystając z wolnego budowa posuwa się naprzód. Dziś powstała przednia belka razem ze zwrotnicami. I tu od razu jest pierwsza zmiana - zwrotnice. Wspominając walki z zawieszeniem i kołami w 315 postanowiłem, że zwrotnice wykonam całkowicie inaczej. I tym razem koła będą skrętne. Wykorzystałem doświadczenie zdobyte przy budowie Jelcza W640 JS i na jego podstawie zrobiłem belkę i zwrotnice. Zresztą sami zobaczcie:



Powstał też tylny most napędowy, ale aparat najwyraźniej nie wytrzymał presji i wyładował baterie. W niedługim czasie wrzucę zdjęcia.

Na razie tyle.
Do następnego

P.S.: Wesołych Świąt

Witajcie.

Jak mówiłem, rama została pomalowana. Dziś ją poskładałem i pomalowałem, więc już można oglądać rezultat.



To by było na tyle.
Do następnego

Witajcie!

Powracam do budowy modelu po dłuższej przerwie. Ciągle mało czasu, ale próbuję coś składać. Dziś powstał zbiornik paliwa, skrzynka akumulatorów oraz zbiorniki ciśnieniowe.



Zamontowane na ramie:


Na dziś to tyle.
Do następnego

Witajcie!

Dziś powstały błotniki oraz rama siodła. Zostało mi jeszcze złożyć siodło i tył ciągnika będzie skończony.



Całość teraz wygląda tak:


Rama nie jest jeszcze przyklejona, chcę najpierw skończyć siodło. Ale to już jutro.

Na razie to tyle.
Do następnego

Cześć!

Po ponad dwutygodniowej przerwie powracam do relacji. Ze względu na zbliżającą się z każdym dniem maturę znajduję coraz to mniej czasu na sklejanie. Ale mam nadzieję, że nie przeszkodzi mi to w budowie, co najwyżej ją opóźni.
Tym razem na matę poszły koła, lecz po wycięciu miliardów okręgów zabrałem się za zaczep holowniczy. I tu po raz kolejny zmiana, nie jest to ten z wycinanki, ponieważ mi się nie spodobał, więc zrobiłem inny. Do tego dorobiłem siodło i chlapacze. Tak jak mówiłem, przez zbyt grube podklejenie resorów zawieszenie jest trochę wyższe, niż się spodziewałem. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Najwyżej zrezygnuję z naczepy-cysterny i spróbuję zaprojektować i złożyć jakąś inną naczepkę. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu.

Koła:


Zaczep:


Tak to teraz wygląda:


Mam nadzieję, że teraz już pójdzie jakoś szybciej.
To by było na tyle.
Do następnego

czolgruski, z cysterny to ty nie rezygnuj,
a do wycinania kółek polecam cyrkiel np olfy koszt około 30zł
a ułatwia zabawę z okrągłymi rzeczami.
No i dzięki niemu obręcze miałbyś dużo równiejsze co
poprawiło by wygląd kół.
Działaj sobie powoli dalej ciekaw jestem co z tego wyjdzie.

Witajcie ponownie.

IRON_84, owy cyrkiel posiadam, ale chyba nie potrafię go używać, bo zawsze coś mi źle wyjdzie i zlezie z prawidłowej linii, przez co muszę potem dorabiać takie same części. Niestety nie mam już w jaki sposób poprawić obręczy, ale chyba udało mi się trochę odwrócić od nich uwagę przez przyklejenie nakrętek.
Do tego powstały przednie koła i Jelczyk stoi już na własnych "nogach". Tym samym, podwozie zostało skończone.

I teraz mam pytanie do znawców tematu, jeśli tu takowi są. Chodzi mi o podnoszoną kabinę. W wycinance nie jest to przewidziane (mówiłem, że jest strasznie uproszczona?), a ja się uparłem, że chcę mieć podnoszoną ze względu na plany złożenia bogatego w szczegóły silnika. Trochę byłoby bez sensu zamykać go pod kabiną, gdy jest taki szczegółowy, stąd moje pytanie. Jaki jest w tym modelu Jelcza ten mechanizm? Bez tego nie mogę niestety ruszyć z dalszymi pracami, więc liczę teraz na Waszą pomoc w tym temacie.



Całość wygląda tak:


To by było na tyle.
Do następnego

Całkiem nieźle ci to kolego wychodź z Jelczem,ale mam pytanie czy nie myślałeś o zainwestowaniu w aerograf i wycinaki do skory :?:imitujące n.p.śruby czy nity.

Dzięki za opinię. Owszem, myślałem o aerografie, ale jak zobaczyłem ceny niektórych, to trochę mi mina zrzedła... A tego wycinaka nie mogę nigdzie znaleźć, a też by się przydał. Gdzie można coś takiego dostać?

Po pierwsze to nie patrz na aerografy z najwyższej półki ,bo na początku to ci wystarczy zwykły aby się na uczyć podstaw malowania.A co do wycinaka to można go kupić n.p.w Castoramie lub w sklepie z materiałami szewskimi.
P.s. Co do wycinaków to bym sugerował nr.od 0,5-4
Pozdrawiam ekoaral.

Wycinaki owszem ale jesli chodzi o robienie nakrętek i łbów śrub to chyba najlepiej w modelarskim kupić gotowy profil do pocięcia. Tanio prosto i przyjemnie.

A co do aerografu to najpierw naucz się perfekcyjnie malować pędzlem a potem szalej z psikadłami.
nie sztuką jest pomalować kartonowy model ale dobrze go przygotować do malowania.
Co to mechanizmu podnoszenia kabiny to swego czasu miałem poklejonego jelcza z MM-a i tam były tylko 2 zawiasy.
Myślę że nie ma co szaleć zrób te zawiasy tak na dość ciasno żeby utrzymały uniesioną kabinę.