[R] Bishop (Modelik)
: 2011-07-04, 12:15
Witam w kolejnej relacji
Tym razem na stół trafia Bishop z Modelika w opracowaniu Ryszarda Maja. Bishop jest bardzo ciekawym pojazdem. Ani to działo samobieżne, ani szturmowe. Do tego jest w nim wiele ciekawych a zarazem głupich rozwiązań. W 1941r. Anglicy potrzebowali działa samobieżnego i szturmowego lub ciężkiego czołgu, tak więc zdecydowano się na zbudowanie (niby) działa samobieżngo z zastosowaniem podwozia od czołgu Valentine i działa 25-funtowego strzelającego amunicją półscaloną z możliwością doboru ładunku miotającego (Charge I,II,III, Super Charge). Lecz amunicja ta nie sprawdzała się w tym przypadku ponieważ wieża Bishopa i umieszczone w niej działo, miało ograniczone ruchy tak w pionie jak i w poziomie. Najważniejszy dla działa samobieżnego zasięg został ograniczony o ok. połowę !!! Zmiana ładunku miotającego była bez sensu. Żeby wykorzystać maksymalny zasięg działa trzeba było budować nasypy, do tego zapas amunicji był ograniczony do 32 pocisków. Nie był lubiany przez swoje załogi i wyprodukowano tylko 100 szt. Tak przedstawia się Bishop-próba zbudowania pierwszego angielskiego w pełni opancerzonego działa samobieżnego. W modelu, jak niektórzy może wiedzą, na kilku częściach... i całym układzie jezdnym zostały zrobione refleksy świetlne. Głupota kompletna według mnie. Tak więc, na komputerze je usunąłem, zamalowałem, wydrukowałem i teraz wszystko jest w jednolitym kolorze. Model będzie retuszowany pastelą No.6 i w razie potrzeby plakatówkami.
Na początek okładka:

Szkielet jest dosyć rozbudowany, nie obyło się bez błędów. Części zaznaczone krzyżykiem robiłem sam bo te w modelu były za krótkie o jakieś 4mm. Postanowiłem nie przyklejać płyt bocznych szkieletu kadłuba ponieważ są za długie, za wysokie i zbytnio dużo pracy kosztowało by mnie ich przerabianie, a mogę je ominąć.

Zacząłem przyklejać poszycie kadłuba, jedna z płyt bocznych na pierwszy rzut oka jest za wysoka (wyższa od drugiej) tak więc linię zagięcia przeprowadziłem 2mm niżej.
Do następnego.

Na początek okładka:

Szkielet jest dosyć rozbudowany, nie obyło się bez błędów. Części zaznaczone krzyżykiem robiłem sam bo te w modelu były za krótkie o jakieś 4mm. Postanowiłem nie przyklejać płyt bocznych szkieletu kadłuba ponieważ są za długie, za wysokie i zbytnio dużo pracy kosztowało by mnie ich przerabianie, a mogę je ominąć.






Zacząłem przyklejać poszycie kadłuba, jedna z płyt bocznych na pierwszy rzut oka jest za wysoka (wyższa od drugiej) tak więc linię zagięcia przeprowadziłem 2mm niżej.
Do następnego.