
Padło na amerykańskiego dziwoląga co na dupie parkuje

Co mogę napisać o budowie tego modelu, ano tylko to że składał się jak klocki lego, trudne klocki lego. Kilka rzeczy jednak umknęło projektantom. Pierwsza to brak oddzielnych lotek ( stery oddzielne są), za duże poszycie wewnętrzne owiewki kabiny, za krótka przednia krawędź obramowania limuzyny kabiny i źle zaznaczone pola przyklejenia łopat śmigieł. Szkielet jest bardzo rozbudowany i obejmuje praktycznie cały model łącznie z pylonami na skrzydłach i na statecznikach. Fantastyczna rzeczą są szablony do kształtowania łopat śmigieł. Rzecz w swej prostocie wprost genialna.
Zapraszam do galerii.



























