Forum Modelarskie

Witam!
To pierwsza moja relacja na tym forum. Głównie spędzam czas na www.konradus.com
Mam 14 lat i modelarstwem kartonowym zajmuję się od roku. Mam już na koncie sporo modeli, ale jak każdy zaczynający śpieszy się i przez to niszczy cały model. Dla mnie to wiele razy się zdarzyło, ale uczymy się na błędach :->
Rozpocząłem budowę nad niemieckim samolotem bombowym Heinkel He-111H6 „Torp”. Skala 1:33, opracowany przez Andrzeja Maciejczaka.

Jak na razie idzie w miarę, ale dalej mam problem z retuszem. Jedno z poszyć krzywo mi weszło, ale na szczęście nie widać żadnej krzywizny. Jedyne co się ze sobą nie zgadza to oszklone okienka, a tak ok.
Teraz zdjęcia.

Pozdrawiam!

Witam na forum!
Życzę powodzenia w budowie (bo Ci się przyda) !

Witam!
Teraz już rozumiem co inni mieli na myśli z tymi błędami w projekcie Heńka. Napotkałem tyle nierówności, że głowa mała. Model ma takie niedopracowania, że już nie wiem czy Mały Modelarz ma jakieś problemy z nowymi modelami z drukarnią, czy też im się nie chce dopracowywać, niektórych części. Dźwigar skrzydeł jest w postaci jakiegoś pudełka. Tak samo stateczników, ale jeszcze tam nie doszedłem. Zamiast zrobić dźwigary w postaci wręg, to oni robią jakieś pudełka. Po co?! Pytam się po co?!! Jest nierówny. Największy jest problem w tym, że odgrywa on również rolę podłogi w poszyciu. Tyle, że to taka jest podłoga, że wystaje ponad normalny poziom. Na poniższym zdjęciu widać niedawno zrobiony taki mały plan w paint'cie jak to wygląda.

Jak zauważyliście lipnie to wygląda. Mogłem to jakoś skrócić, ale kapnąłem się dopiero po przyklejeniu dźwigara. Jest jeszcze w nim taki problem, że boczne ścianki w ogóle nie dochodzą do reszty części.
A o...

I ostatni błąd jest taki, że oznaczenie części jest na niej samej :/

Dobra to wszystkie błędy. Czas przejść do rzeczy.
Skończyłem główne oszklenie dziobu. Jest trochę niedociągnięć co do poszycia, ale jest ono tak oszklone, że niewygodnie wchodzą wręgi i źle się zagina.

Okej to na razie tyle. Następny wpis będzie pewnie z ponad w połowie ukończonym kadłubem. A teraz się męczę z kolejnym felernym poszyciem :(
Pozdrawiam.

fiemat96 pisze:Mariusz: Retuszuję na czarno, ale przeważnie we wnętrzu kadłuba na wręgach. Mało będzie widać, chyba, że ktoś upierdliwy podstawi lampkę pod model i będzie oglądać pod lupą :)
Krakus: Cienki papier ścierny już dawno kupiłem, ale zgubiłem :( Na szczęście dzisiaj rano znalazłem uprzątając szafkę. Teraz będę go stosować częściej.

A gdzie Ty tu widzisz Mariusza i Krakusa ( Krakus może się odezwie , ale Mariusz wątpie ) , jak prowadzisz relacje na kilku forach to pisz oddzielnie na tych forach , a nie ctr+c i ctrl+v , ja osobiście odbieram to jako szczyt lenistwa i brak szacunku dla społeczności konkretnego forum. Tyle ode mnie - dziękuję!

Sory. Ja nie mogę już to kasuje. Kopiowałem i zapomniałem skasować. Kurcze sorki jeszcze raz już kasuję

Dość ładnie prowadzona relacja. Z tymi błędami opracowania nic nie zrobisz - ten autor już tak ma.
Sam też nie rozumiem tej zabawy w pudełkowe dźwigary skrzydeł... Przecież można było zaprojektować solidny szkielet, wtedy można było uniknąć wielu problemów, jak chociażby te podwyższenie w podłodze.

Niemniej jednak model buduj dalej, ciekaw jestem efektu końcowego. Kolega, który prowadził wcześniej relację chyba wymiękł, zresztą tym malowaniem spartolił cały model... Żeby tylko Tobie to czasem nie przyszło do głowy

Witam!
Coś nowego. Cały kadłub zrobiony. Jest trochę źle wyretuszowany, ale da się znieść jak na mój pierwszy "dokładny" retusz. Poszycie trochę do siebie nie pasuje. Plamy kamuflażu są źle dopasowane, ale mówi się trudno
Statecznik poziomy w postaci też pudełkowej, ale dobrze pasującej. Natomiast pionowy jako klasyczna, dobra wręga.

Tutaj obrotnica:

Jedna część jest źle oznaczona. Według rysunku wycinankowego powinno być 29a, a jest 29. Takie jednak przypadki zawsze się zdarzają, więc jest ok.

Efekt ogólny:

W następnej odsłonie dziwnie wzbogacone we wręgi stateczniki.
Pozdrawiam.

Niepasującą szatą graficzną się nie przejmuj, to jest chyba norma w większości modeli, nawet jak widać tych współczesnych

No cóż, jak widać budowa się posuwa do przodu. Radzisz sobie z tym modelikiem, dobrze.
Te pudełkowe dźwigary na stateczniki czy skrzydła może byłoby warto czymś usztywnić? Chociażby odpowiedniej grubości tekturą falistą. Ja co prawda składam o wiele mniejsze samoloty, tam wszystkie stateczniki wewnątrz wypełniam właśnie taką tekturką, by mieć solidniejsze konstrukcje. Tutaj też byłoby warto spróbować, od razu model stałby się cięższy

Klej dalej, klej. Pozdrawiam.

Witam!
Prace idą dosyć wolno. Zrobiłem skrzydła i stateczniki.
A oto zdjęcia:


Szkielet silników:

Roboty będą jeszcze wolniej iść, bo w międzyczasie na warsztacie jest plastikowy Wildcat
Pozdrawiam.

Krótki ten Heniek.

A jaki szeroki.

Mam tylko jedno pytanie najpierw naklejasz szkielet tych silników na model i dopiero wtedy oklejasz czy odwrotnie

Nie. Najpierw skleiłem szkielet, a teraz go okleję poszyciem, bo jak zrobię tak jak powiedziałeś to trudno będzie. Poza tym jest tak opisane w instrukcji.

Wrzucę parę zdjęć, o których zupełnie zapomniałem :-/

Kółeczko na ogonie pomaluje nie długo. Aktualnie jestem w momencie zawieszania kół na osie. Niedługo wrzucę kolejne fotki.
Pozdrawiam.

Obiecane fotki.

Lewe śmigło kręci się, ale słabo. Prawe nie będzie, bo przerwa między kadłubem, a goleniem jest za mała w przeciwieństwie do lewej strony.

Podwozie główne było łatwe do zrobienia i nawet przyjemne. Jest bezbłędne dla mnie
Bawię się teraz z rakietami i trzema karabinkami.
Pozdrawiam.