Zabrakło mi poszycia w tylnej części kadłuba. Musiałem wręgi przesuwać o ok. 0,5mm, a i tak wyszło mizernie.
Okleiłem szkielet pierwszą warstwą poszycia:
Pierwsze elementy tzn. góra, dół i boki retuszowałem czarnym humbrolem. Potem zacząłem używać zmieszanej farbki akrylowej.
Na krawędziach są szparki, w rzeczywistości mniej widoczne, niż na foto. Część z nich jak mniemam zostanie zasłonięta przez elementy wyposażenia kadłuba.
PS Nie polecam modelu mającym problemy ze wzrokiem. Miejscami znalezienie linii gięcia jest ekstremalne :P