[Relacja] Dewoitine D-520 MM 07/1972
: 2010-04-01, 23:46
Witam w mojej relacji
Tym razem zostanie zwieńczona galerią i w pełni ukończona.
Jako, że model mam być moim powrotem do modelarstwa, postanowiłem, że będę go kleić nie zważając na czas, ile mi zajmie sklejenie całości, czy nawet poszczególnego elementu, ale wolę postawić na jakość (może mi to się uda).
Tak więc na pierwszy ogień postanowiłem zrobić coś w miarę łatwego. Jako, że najbardziej interesują mnie samoloty z okresu II wojny, postawiłem właśnie na ten model. Jest nim francuski myśliwiec Dewoitine D-520, wydany w Małym Modelarzu w numerze lipcowym w 1972 roku.

Uwaga - nie posiadam oryginału, a nawet gdybym go posiadał, to nie sądzę, żeby po tylu latach papier nadawał się do klejenia, zwłaszcza dla początkującego, który nie ma pojęcia o żadnej impregnacji czy lakierowaniu papieru i nie zamierza się w tym paprać. Ale, kilka lat temu, jak LOK udostępnił kilka starszych roczników na płytach CD. Tak się złożyło, że właśnie (dosyć dawno już) po niespełna krótkim czasie, kiedy się pojawiły w sprzedaży, kolega zakupił kilka tychże płytek. A że z nich nie korzysta obecnie, więc sobie od niego wziąłem i wydrukowałem. Więc nie piracę, ani nie naruszam żadnych praw autorskich w ten sposób.
Tak więc nieco wziąłem się za klejenie... Jako, że skany były wykonywane z wiekowych egzemplarzy, papier był nieco pożółkły, co również odbiło się na wydruku i miejscami widać zabarwienia (a czasem może się zdarzyć, że to butapren Chichot).
Model postanowiłem wykonać w pełnym standardzie, jak to zaprojektował autor. Nie zamierzam przeprowadzać waloryzacji.
Jako, że relację uruchomiłem wcześniej na innym forum i poczyniłem postępy, pokażę skrótowo, co do tej pory zrobiłem:

Hmmm... Sporo tego. Cóż, mogłem rozpocząć relację wtedy, gdy rozpocząłem tam. Byłoby na bieżąco i elegancko wszystko, ale dobra tam jest. Jestem otwarty na wszelkiego rodzaju krytykę

Jako, że model mam być moim powrotem do modelarstwa, postanowiłem, że będę go kleić nie zważając na czas, ile mi zajmie sklejenie całości, czy nawet poszczególnego elementu, ale wolę postawić na jakość (może mi to się uda).
Tak więc na pierwszy ogień postanowiłem zrobić coś w miarę łatwego. Jako, że najbardziej interesują mnie samoloty z okresu II wojny, postawiłem właśnie na ten model. Jest nim francuski myśliwiec Dewoitine D-520, wydany w Małym Modelarzu w numerze lipcowym w 1972 roku.

Uwaga - nie posiadam oryginału, a nawet gdybym go posiadał, to nie sądzę, żeby po tylu latach papier nadawał się do klejenia, zwłaszcza dla początkującego, który nie ma pojęcia o żadnej impregnacji czy lakierowaniu papieru i nie zamierza się w tym paprać. Ale, kilka lat temu, jak LOK udostępnił kilka starszych roczników na płytach CD. Tak się złożyło, że właśnie (dosyć dawno już) po niespełna krótkim czasie, kiedy się pojawiły w sprzedaży, kolega zakupił kilka tychże płytek. A że z nich nie korzysta obecnie, więc sobie od niego wziąłem i wydrukowałem. Więc nie piracę, ani nie naruszam żadnych praw autorskich w ten sposób.
Tak więc nieco wziąłem się za klejenie... Jako, że skany były wykonywane z wiekowych egzemplarzy, papier był nieco pożółkły, co również odbiło się na wydruku i miejscami widać zabarwienia (a czasem może się zdarzyć, że to butapren Chichot).
Model postanowiłem wykonać w pełnym standardzie, jak to zaprojektował autor. Nie zamierzam przeprowadzać waloryzacji.
Jako, że relację uruchomiłem wcześniej na innym forum i poczyniłem postępy, pokażę skrótowo, co do tej pory zrobiłem:













Hmmm... Sporo tego. Cóż, mogłem rozpocząć relację wtedy, gdy rozpocząłem tam. Byłoby na bieżąco i elegancko wszystko, ale dobra tam jest. Jestem otwarty na wszelkiego rodzaju krytykę
