[R] Valentine MK IV
: 2009-05-28, 14:08
Witam wszystkich użytkowników. Jestem nowy na tym forum i zarazem początkującym modelarzem (skleiłem dopiero jeden model). Modelarstwem zaraziłem się od starszego rodzeństwa parę lat temu ale dopiero teraz mam czas by się tym zająć. Ostatnio w prezencie dostałem od swojej ukochanej dziewczyny model kartonowy a dokładnie Brytyjski czołg piechoty z II wojny światowej ,,Valentine" MK IV wydawnictwa Modelik w skali 1:25. Na samym początku przeraziły mnie uwagi ogólne modelu a dokładnie ,,Model jest dość trudny w wykonaniu i pracochłonny dlatego nie polecamy go początkującym modelarzom". To że trzeba przy nim posiedzieć to ok rozumiem ale czy dam rade skleić to wszystko w całość? Na razie jestem dobrej nadziei. Postanowiłem założyć temat ten jako relacja ponieważ nie znalazłem tego modelu na forum.
Do rzeczy. Okładka

Narzędzia którymi się posługuje ( jestem starej daty i trzymam tradycje) Scyzoryk jest szwajcarski i tnie lepiej niż żyletka.

Przebieg pracy:)
Jak na razie dotąd podkleiłem wszystkie elementy szkieletu (śmiesznie to wygląda ale musiałem oszczędzać tekturę).

oraz wyciąłem wszystkie elementy kadłuba i wieżyczki

I tu pojawił się mój pierwszy problem. Otwory które wyciąłem aby można było dobrze dopasować części są za małe mimo tego że wycinałem je większe niż pokazywały to linie. Tak jakby karton byłby za gruby tylko że podkleiłem je na karton o grubości 1mm tak jak radzą w instrukcji. Powiększyłem otwory i dopasowałem wszystko na styk. Mam tylko nadzieje że jednak przy tej grubości kartonu ( bo kadłub jednak zwiększył swoją objętość) poszycie kadłuba będzie pasować.
Tu sklejony kadłub i wieżyczka. Aż wstyd pokazywać

Dalsza relacja za pare godzin bo dopiero tyle udało mi się zrobić. Zapraszam do oglądania i komentowania co poprawić a co zostawić. Pozdrawiam
Do rzeczy. Okładka

Narzędzia którymi się posługuje ( jestem starej daty i trzymam tradycje) Scyzoryk jest szwajcarski i tnie lepiej niż żyletka.

Przebieg pracy:)
Jak na razie dotąd podkleiłem wszystkie elementy szkieletu (śmiesznie to wygląda ale musiałem oszczędzać tekturę).

oraz wyciąłem wszystkie elementy kadłuba i wieżyczki


I tu pojawił się mój pierwszy problem. Otwory które wyciąłem aby można było dobrze dopasować części są za małe mimo tego że wycinałem je większe niż pokazywały to linie. Tak jakby karton byłby za gruby tylko że podkleiłem je na karton o grubości 1mm tak jak radzą w instrukcji. Powiększyłem otwory i dopasowałem wszystko na styk. Mam tylko nadzieje że jednak przy tej grubości kartonu ( bo kadłub jednak zwiększył swoją objętość) poszycie kadłuba będzie pasować.
Tu sklejony kadłub i wieżyczka. Aż wstyd pokazywać


Dalsza relacja za pare godzin bo dopiero tyle udało mi się zrobić. Zapraszam do oglądania i komentowania co poprawić a co zostawić. Pozdrawiam