[ Relacja ] ZSU-23-4 Shilka Fly Model ( 1:25 )
: 2009-03-10, 21:14
Witam!
Jest to moja pierwsza relacja na forum i zarazem pierwszy model, który nie jest samolotem. Naszła mnie ochota na lekką zmianę i postanowiłem, że na początek spróbuje sił z popularną Szyłką, a to dlatego, że sprzęt sowiecki darzę szczególną sympatią. Wracającdo konkretów to model pochodzi zwydawnictwa Fly Model a kupiony był bardzo okazjonalnie w pilskim sklepie modelarskim :) Model postanowiłem malować a to głównie dzięki relacji z budowy wspaniałego T-72 Kolegi davida. Zatem zapraszam do relacji, która ze względu na ograniczony dostęp do internetu będzie w znacznym stopniu skrócona.
Na początek budowa szkieletu kadłuba:

Nie ma o czym się w tym momencie rozpisywać, szkielet jaki jest każdy widzi:)
Kolejne kilka zdjęć będzie przedstawialo postępy w budowie w dość przyspieszonym tempie, jako że sama budowa modelu jest dość pracochłonna, choć całość skleja się bez większych problemów:

Na tym zdjęciu widać eksperymenty z nową dla mnie techniką malowania modelu kartonowego.
Dalej było tak:








Ciąg dalszy nastąpi choć pewnie nie prędko bo zbliża się obrona pracy inżynierskiej...
Pozdrawiam!
Jest to moja pierwsza relacja na forum i zarazem pierwszy model, który nie jest samolotem. Naszła mnie ochota na lekką zmianę i postanowiłem, że na początek spróbuje sił z popularną Szyłką, a to dlatego, że sprzęt sowiecki darzę szczególną sympatią. Wracającdo konkretów to model pochodzi zwydawnictwa Fly Model a kupiony był bardzo okazjonalnie w pilskim sklepie modelarskim :) Model postanowiłem malować a to głównie dzięki relacji z budowy wspaniałego T-72 Kolegi davida. Zatem zapraszam do relacji, która ze względu na ograniczony dostęp do internetu będzie w znacznym stopniu skrócona.
Na początek budowa szkieletu kadłuba:

Nie ma o czym się w tym momencie rozpisywać, szkielet jaki jest każdy widzi:)
Kolejne kilka zdjęć będzie przedstawialo postępy w budowie w dość przyspieszonym tempie, jako że sama budowa modelu jest dość pracochłonna, choć całość skleja się bez większych problemów:

Na tym zdjęciu widać eksperymenty z nową dla mnie techniką malowania modelu kartonowego.
Dalej było tak:








Ciąg dalszy nastąpi choć pewnie nie prędko bo zbliża się obrona pracy inżynierskiej...
Pozdrawiam!