[galeria] Avia B.534 - Modelik
: 2009-03-09, 14:03
Cześć,
chciałbym Wam przedstawić modelik, który ukończyłem wczoraj. Jest to czechosłowacki myśłiwiec Avia B.534 z wydawnictwa Modelik w opracowaniu J. Olesia, skala 1:33. Avia była podstawą licznego lotnictwa Czechosłowacji przed wojną - tak naprawdę - pomimo ładnej sylwetki - była toporna w stosunku do polskich P.7/P.11, zaś w stosunku do włoskiego Fiata CR.42 mogła się schować pod stół. Była brzydsza i gorsza. Na słynnym mityngu w Zurychu w 1937 r. seryjna Avia ustępowąła jedynie specjalnie odciążanym i podrasowanym Meserszmitom Bf-109. No ale jakby było w walce nie wiadomo, bo tej Czesi nie zaznali...
Modelik zacząłem budować jakieś trzy lata temu i potem odłożyłem na bok.
O wycinance mogę powiedzieć tyle: nienajgorzej spasowana (Avia z Ripper Works - kiedyś dostępna za darmo - jest dużo gorzej spasowana), ma dobry papier, poziom uszczegółowienia porównywalny z konkurencją. Z drugiej strony brakuje w niej podstawowych rysunków montażowych (!), co nieraz jest kłopotliwe, obydwa skrzydła są skrajnie uproszczone i przez to trudne do poprawnego sklejenia, kamuflaż moim zdaniem jest niewłaściwy - istniejące zdjęcie tej Avii z kampanii na Ukrainie pokazuje dodatkowe plamy na dolnym skrzydle oraz nieco inne malowanie kadłuba za kabiną. Są uproszczenia i błędy (np. brak przejściówki kadłub-skrzydło, chłodnica oleju - kształt, przód i tył, żaluzje, koła czy sprawa z osłonami karabinów - za małe, źle umiejscowione, źle narysowane wyrzutniki łusek), kadłub jest kanciasty (u konkurencji wyszło to lepiej). Niestety, wycinankę całkowicie rozkłada na łopatki druk: wyjątkowo zły, łaciaty, pełen różnych odcieni - raz zielony a raz brązowy. Wydawnictwo Modelik często ma z tym problemy.
Rozstaw podwozia jest dobrze zaprojektowany, trzeba tylko przesunąć tylne zastrzały (mniej więcej w połowie chłodnicy). Ja wpuściłem je w kadłub, dzięki czemu mogłem wygodnie regulować ustawienie podwozia. Koła - pomimo zmniejszenia - ciągle chyba są za duże (średnica).
Z moich błędów wyliczyłbym przede wszystkim marnie sklejone górne skrzydło. Brudzing był częściowo wymuszony - model przez trzy lata leżał na półce niezabezpieczony, więc pożółkł i nałapał kurzu - musiałem to wyrównać. Z drugiej strony - lubię takie modele z własną duszą.
Model nadaje się na pierwszy dwupłatowiec dla kogoś, kto skleił kilka samolotów (NIE na pierwszy model w ogóle!). Nie jest trudny (względnie, bo dwupłatowce z definicji łatwe nie są), ale dość pracochłonny (pewnie przez moje rozbudowy i waloryzację). Pomimo dostępności dwóch Avii temat nie jest wyczerpany - przydałoby się nowe, porządne, uszczegółowione opracowanie - może nawet w jakimś starszym wariancie.
Pełną relację z budowy (Kroolo wybacz, ale mam lenia na więcej - i tak wpisałem tu dużo; przy okazji - jest sporo modeli do uzupełnienia spisu gotowych...) oraz wiecej zdjęć znajdziecie na mojej stronie - zapraszam.
TAD



chciałbym Wam przedstawić modelik, który ukończyłem wczoraj. Jest to czechosłowacki myśłiwiec Avia B.534 z wydawnictwa Modelik w opracowaniu J. Olesia, skala 1:33. Avia była podstawą licznego lotnictwa Czechosłowacji przed wojną - tak naprawdę - pomimo ładnej sylwetki - była toporna w stosunku do polskich P.7/P.11, zaś w stosunku do włoskiego Fiata CR.42 mogła się schować pod stół. Była brzydsza i gorsza. Na słynnym mityngu w Zurychu w 1937 r. seryjna Avia ustępowąła jedynie specjalnie odciążanym i podrasowanym Meserszmitom Bf-109. No ale jakby było w walce nie wiadomo, bo tej Czesi nie zaznali...
Modelik zacząłem budować jakieś trzy lata temu i potem odłożyłem na bok.
O wycinance mogę powiedzieć tyle: nienajgorzej spasowana (Avia z Ripper Works - kiedyś dostępna za darmo - jest dużo gorzej spasowana), ma dobry papier, poziom uszczegółowienia porównywalny z konkurencją. Z drugiej strony brakuje w niej podstawowych rysunków montażowych (!), co nieraz jest kłopotliwe, obydwa skrzydła są skrajnie uproszczone i przez to trudne do poprawnego sklejenia, kamuflaż moim zdaniem jest niewłaściwy - istniejące zdjęcie tej Avii z kampanii na Ukrainie pokazuje dodatkowe plamy na dolnym skrzydle oraz nieco inne malowanie kadłuba za kabiną. Są uproszczenia i błędy (np. brak przejściówki kadłub-skrzydło, chłodnica oleju - kształt, przód i tył, żaluzje, koła czy sprawa z osłonami karabinów - za małe, źle umiejscowione, źle narysowane wyrzutniki łusek), kadłub jest kanciasty (u konkurencji wyszło to lepiej). Niestety, wycinankę całkowicie rozkłada na łopatki druk: wyjątkowo zły, łaciaty, pełen różnych odcieni - raz zielony a raz brązowy. Wydawnictwo Modelik często ma z tym problemy.
Rozstaw podwozia jest dobrze zaprojektowany, trzeba tylko przesunąć tylne zastrzały (mniej więcej w połowie chłodnicy). Ja wpuściłem je w kadłub, dzięki czemu mogłem wygodnie regulować ustawienie podwozia. Koła - pomimo zmniejszenia - ciągle chyba są za duże (średnica).
Z moich błędów wyliczyłbym przede wszystkim marnie sklejone górne skrzydło. Brudzing był częściowo wymuszony - model przez trzy lata leżał na półce niezabezpieczony, więc pożółkł i nałapał kurzu - musiałem to wyrównać. Z drugiej strony - lubię takie modele z własną duszą.
Model nadaje się na pierwszy dwupłatowiec dla kogoś, kto skleił kilka samolotów (NIE na pierwszy model w ogóle!). Nie jest trudny (względnie, bo dwupłatowce z definicji łatwe nie są), ale dość pracochłonny (pewnie przez moje rozbudowy i waloryzację). Pomimo dostępności dwóch Avii temat nie jest wyczerpany - przydałoby się nowe, porządne, uszczegółowione opracowanie - może nawet w jakimś starszym wariancie.
Pełną relację z budowy (Kroolo wybacz, ale mam lenia na więcej - i tak wpisałem tu dużo; przy okazji - jest sporo modeli do uzupełnienia spisu gotowych...) oraz wiecej zdjęć znajdziecie na mojej stronie - zapraszam.
TAD











