Forum Modelarskie

Tak bardzo chcieliscie fotki z moich poprzednich modeli,wiec prosze.
Wildcat jest z wydawnictwa MM .Byl to moj pierwszy w zyciu klejony samolot.Kompletny brak doswiadczenia i nieznanie innych tajnikow modelarstwa niestety sa widoczne.Ale przeciez kazdy kiedys jakos zaczynal.Sam model nie jest trudny,dobrze spasowany,dobrze sie go kleilo.Jesli macie pytania,pytajcie.








I to by bylo na tyle z Wildcata.pozdrawiam

Relacja Grumman F4F Wildcat

Tak ,ja mam pytanie. Kto jest twoim" instruktorem" bo tak skleić samolot jako pierwszy . Musiał być ktoś kto ci doradzał . Naprawdę wielkie brawa za sklejenie tak pierwszego modelu. Klejenie chyba musiałaś odziedziczyć.
Jednak nie retuszujesz modeli?

pozdrawiam

Partyzant wogole pierwszym modelem byl Garbus,wiec troszke wiedzialam co z czym sie je.A instruktorem moim jest moj maz,ktory tez klei i w zasadzie od niego sie zrazilam tym hobby.Oprocz tego dobre rady dawali koledzy z innego forum A co do retuszu,retuszuje.Grumman byl retuszowany zwyklymi plakatowkami i niestety nie wyszlo to dobrze.A Albatrosa retuszuje akwarelamii,na koniec zrobie poprawki,wiec spokojnie

No! Bardzo ładny Wildcat!

PS: instruktora również zapraszamy na forum!

Tu nie ma o co pytać. Wszystko już zostało powiedziane i pokazane. Oba modele jak na początek świetne. Jak wyglądają pozostałe? Mam nadzieję, że nie zniechęcisz się i będziesz kontynuować. Modelarstwo w każdej postaci to taka odskocznia od codziennej szarości. Męża i kolegów też zapraszamy na forum. Im nas więcej (aktywnych) tym weselej. Mam nadzieję, że tym zaproszeniem wyraziłem NASZĄ opinię czyli wszystkich uczestników tego FORUM. Serdecznie pozdrawiam.

Nie no, jak to jest twój pierwszy model to ja wysiadam . Mój piaty model wyglądał gorzej. Przed tobą rysuje się wspaniała przyszłość modelarska .

OSTOJA pisze:Męża i kolegów też zapraszamy na forum. Im nas więcej (aktywnych) tym weselej.

Trafiłeś w sedno sprawy . Ja się pod tym podpisuję.
Pozdro!

Mala poprawka,pierwszy byl Garbus Dziekuje Wam za uznanie.

wiecie co chyba przerzucę się na karton

Szukam szczęki na podłodze