[R] Szary Myśliwiec ze stajni Fokkerów, czyli E.III
: 2008-08-28, 21:28
W związku ze stałym zawieszeniem prac na C450-01, postanowiłem wziąć na "deskę" którąś z maszyn Anthonego Fokkera. Mój wybór padł na E.III w 1/33 z www.modele-kartonowe.com . Zainspirowany tą maszyną, pod presją "muzy", wydrukowałem i zacząłem ciąć ten model. Mój pierwszy był zielony z czarnym numerem "5" druknięty na zwykłym papierze i to w roboczej wersji druku. Niestety czas w jakim go robiłem był nieodpowiedni na takie modele z dużą ilością linek sterowych. Poza tym przesadziłem z klejem więc wrzuciłem go do szuflady wraz z RWD-25, IŁ-4, "Piotrem z Gdańska", jakimś wagonem elektrospalinowym i "Wodnikiem" oraz z plastikami F-16 i F-22. Niestety nie mogłem dokończyć Fokkera, więc postanowiłem go wyrzucić do śmieci. Jedyna fotka tego egzemplarza zachowała się przed samym utopieniem w śmieciach:

Co do modelu obecnego postanowiłem zmienić: silnik z wycinanki na Oberursel U I, bo tamten był niezgodny z oryginałem, postanowiłem dodać orczyk, uzupełnić usztywnienie płozy ogonowej. Wszystkie te zmiany zamierzam wykonać jeszcze w ten ostatni tydzień pracując od rana do wieczora i troszkę przez pierwszy tydzień roku szkolnego. Na początek nakleiłem wszystkie elementy na tekturkę. Na drugi dzień zacząłem montować szkielet kadłuba, następnie nakleiłem podłogę i burty, następnie rozpocząłem kleić poszycie. W tym modelu nie było większych błędów ale poszycie burt po przyklejeniu na szkielet było nie równe, czyli lewa część była nieco większa od prawej i musiałem przycinać 2 mm
zbędnego kawałka. Potem całe poszycie przykleiłem na szkielet i obczepiłem gumkami recepturkami. Żeby się nic nie zwichrowało obłożyłem boki dwiema linijkami. Więc jutro zobaczymy jak takie mocowanie zdało egzamin i czy nic się nie zwichrowało.

Ende Teil 1

Co do modelu obecnego postanowiłem zmienić: silnik z wycinanki na Oberursel U I, bo tamten był niezgodny z oryginałem, postanowiłem dodać orczyk, uzupełnić usztywnienie płozy ogonowej. Wszystkie te zmiany zamierzam wykonać jeszcze w ten ostatni tydzień pracując od rana do wieczora i troszkę przez pierwszy tydzień roku szkolnego. Na początek nakleiłem wszystkie elementy na tekturkę. Na drugi dzień zacząłem montować szkielet kadłuba, następnie nakleiłem podłogę i burty, następnie rozpocząłem kleić poszycie. W tym modelu nie było większych błędów ale poszycie burt po przyklejeniu na szkielet było nie równe, czyli lewa część była nieco większa od prawej i musiałem przycinać 2 mm
zbędnego kawałka. Potem całe poszycie przykleiłem na szkielet i obczepiłem gumkami recepturkami. Żeby się nic nie zwichrowało obłożyłem boki dwiema linijkami. Więc jutro zobaczymy jak takie mocowanie zdało egzamin i czy nic się nie zwichrowało.








Ende Teil 1