Strona 1 z 4
[Relacja] Schleswig Holstein 1:200 GPM
: 2008-08-19, 15:21
autor: Bactroperita
Witam,
jestem w trakcie sklejania modelu Schleswig Holstein'a. Jest to mój trzeci model w karierze więc liczę na wyrozumiałość
Ta relacja nie powstałaby bez namowy dwóch modelarzy w moim poprzednim temacie, który dotyczył problemu z tym modelem.
A więc skleiłem poszycie pod linią wodną, powstały mi na nim szpary, które zaszpachlowałem no i jak przystało na początkującego nie wiedziałem czym go pomalować. Pędzel jakoś mnie odstraszał, bo wiedziałem że zostawi smugi. No i tutaj pojawił się Kroolo, który polecił mi czerwony podkład w spreju. Dzisiaj kupiłem, wypróbowałem na kartce papieru. Wynik mnie zachwycił i już nie mogę się doczekać aż pomaluje model :D Ale to pewnie wieczorem. :)
Oto kilka zdjęć mojego przerażającego Schleswiga :)


Szkielet części nawodnej będę dzisiaj wycinał. : ]
: 2008-08-19, 22:29
autor: Kroolo
Pociągnij to raz tym podkładem i zobacz gdzie trzeba dołożyć szpachli - wtedy szpachla, szlifu, szlifu i na koniec znów sprej. Powodzenia!
: 2008-08-22, 10:16
autor: Bactroperita
: 2008-08-22, 10:31
autor: Kroolo
Jest ok, ale może jeszcze naniesiesz trochę szpachli i przeszlifujesz łączenia? I wyrównaj kil bo jakieś fale Dunaju tam masz

Pozdrawiam!
: 2008-08-29, 17:12
autor: Bactroperita
: 2008-08-29, 19:01
autor: Kroolo
Zanim cokolwiek wyprostujesz popatrz na rysunki w modelu i na kształt burt. Jak jest zaprojektowane połączenie burt z częścią podwodną? Burty nachodzą na część podwodną, czy na styk mają dochodzić?
: 2008-08-29, 20:04
autor: Bactroperita
Z instrukcji nic nie wywnioskuję, tam pisze tylko żeby przykleić i już. Ale po dopasowaniu burt na styk, w środkowej części okrętu i na rufie wszystko pasuje. po doklejeniu pokładu (1mm grubości) wszystko wyjdzie idealnie, natomiast na dziobie pokład musiałby mieć grubość 2mm bo o tyle wystaje mi poszycie nad krawędź. Wniosek taki że mi trochę dziób opadł. Tylko pytanie jak. :/
: 2008-09-21, 20:16
autor: Bactroperita
Wcale nie umarłem! xD Zrobiłem sobie małą przerwę ale powracam. Poszycie nadwodne już gotowe, jeszcze tylko detale i zaczynam robić nadbudówki. Najpierw podam te ładniejsze zdjęcia a dopiero na koniec te, które pokazują niedoskonałości :]







No i teraz ta gorsza część:
1.

2.

3.

4.

5.
Na 1 zdjęciu widać moją nieostrożność, malowałem pisakiem kawałek wręgi żeby się nie świeciła na biało gdy ktoś popatrzy przez tą dziurkę no i mi się ręka wymsknęła :/ na 2 jak się ktoś przyjrzy to zauważy totalną masakrę, na szczęście tylko jedna nisza tak wygląda. 3 ujdzie, aparat pokazał za dużo, naprawdę wygląda to znośnie. Na 4 i 5 widać nierówność pokładu, z którym miałem ogromny problem :/ cały pokład się powyginał, chyba wina krzywych wręg lub nieodpowiedniej tektury. Na 5 widać też złączenie, którego musiałem trochę dorobić bo brakowało mi z 3-4 mm do sklejenia ich. potem pomalowałem farbą, ale jeszcze dopieszczę bo popękało :/
Moim pocieszeniem jest to że wygląda o niebo lepiej od mojego pierwszego modelu Uss Oakland :]
: 2008-09-27, 16:41
autor: Bactroperita
: 2008-10-14, 11:11
autor: Bactroperita
: 2009-02-01, 15:12
autor: Bactroperita
Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Przepraszam za nią tych, którzy śledzili tą relacje, ale nie mogłem znaleźć czasu dla modelu a nawet jeżeli go miałem to jakoś nie mogłem się za niego zabrać. Często zdarza mi się robić takie przerwy ale Schleswig'owi już nie odpuszczę i skleję go do końca. Nie wiem ile zajmie mi to czasu ale go skończę :)
Ostatnio skleiłem mostek i jeden komin. Efekt mnie zadowala, chociaż jest parę niedociągnięć. Przy retuszowaniu części już przyklejonych do modelu, których zapomniałem wyretuszować wcześniej, trochę drgała mi ręka i gdzieniegdzie model poplamiłem. Na zdjęciach będzie to widać, bo aparat lubi pokazywać takie rzeczy ale myślę że gołym okiem zauważy je dopiero ten, któremu się je pokaże.
Trochę spaprałem komin, który w niektórych miejscach nie przylega do szkieletu, przez co wydaje się krzywy, ale przy następnym postaram się nie zrobić tego błędu.
Technicznie wszystko jest dobrze dopracowane ale zauważyłem że częściej robię błędy przy dużych częściach, takich jak poszycie kadłuba lub nadbudówek.

: 2009-02-01, 16:12
autor: Kroolo
Bardzo się cieszę że relacja jest nadal żywa! Nie spiesz się, powoli do końca! 3mam kciuki!
: 2009-02-26, 17:41
autor: Bactroperita
: 2009-03-06, 16:04
autor: Bactroperita
: 2009-03-06, 19:24
autor: kodi1976
Witam
Zaglądam na twoją relację (lubię siedzieć w tylnym rzędzie

)
Nie będe się czepiał, tylko życzę aby każdy kolejny model był lepszy od poprzednika. Najlepszą nauką jest praktyka.
Co do tyłów reflektorów to spróbuj takiej metody:
1. Część kładziemy na gumce do mazania, kolorowaną stroną w dół.
2. Tępą stroną ołówka ( najlepszy jest ołówek z zaoblonym końcem, w razie czego możesz lekko oszlifować
końcówkę) naciskamy na część i wykonujemy koliste ruchy.
Część powinna samoistnie się wyoblić.
Jeszcze raz dużo cierpliwości.