Zrobiłem sobie modelikowego BRDMa. Tym razem pomalowany na zielono w czarne plamy. Nie jest to poparte żadną dokumentacją. Karabinu nie zrobiłem, bo mi się nie chciało. Anarchy po bokach są po to żeby były.





Teraz niespodzianka:
NIESPODZIANKA!!!


Karabinkowi brakuje obsługi, tzn. obsługa jest tylko bez rąk, stóp i głowy. Ogień z lufy imituje zabarwiona wata.
Następnym razem odezwę się jak skończę fajnego samochoda który powinien się niektórym spodobać, niektórym nie; bez różnicy. Mogę odezwać się też wcześniej.
Zdrówko!