Forum Modelarskie

Czołem!



z miłą chęcią zapraszam do ogladania właśnie robionego modelu "Skarpety" (ksywka "Warszawy").Wybrałem Pick-up'a dlatego że jest on ładniejszy od tej drugiej "złotówy". Względem kolorów nie ma tu zadnego znaczenia.
Na początek zrobiłem podłogę narazie bez retuszu (który będzie).:




A tak poza tym chciałem powiedzieć , że dziś spotkała mnie urocza niespodzianka:

Skarpeta to chyba raczej ksywa Syrenki?
A może to kwestia lokalnego folkloru :)

Może i masz rację.

i kolejna porcja fotek:

Część nr. 2 na prawej części podlogi została w całości sklejona i wyretuszowana.



Błotniki ( tym czpikulcem wykonałem przejazdy po linii zaginania błotnika)



dolna część silnika przed i po sklejeniu:



Oraz porównanie z Porsche 911 Carrera Cabriolet

co się stało , że przestałeś relację prowadzić ?

Odpowiadam na pytanie zadane przez gregora.
Brak czasu na klejenie Wawy.
efekt prac jakie wykonałem miesiąc temu:

Elementy lewego nadkola (autor narwyraźniej się pomylił oznaczając je na rysunku jako 80 itp....) przed i w trakcie sklejania:




w całej okazałości:


Przyklejona lewa burta wew. i kanapa:


Deska rozdzielcza:


Już na swym miejscu:


Naklejnony szkielet poszycia burty Lewej:


Lewy szkielet reflektorna:


Poszycie lewe:



Poszycie czołowe i część atrapy chłodnicy:


Zastanawiam się nad silnikiem i byc może wstawię DB 601. Zamierzam także zmienić kolor nadwozia. Ale resztę pokażę w swoim czasie

A to spoko , bo myślałem że model odstawiłeś do kąta

Troche spóźniona aktualizacja.

Niestety pokazuję tu tylko foty z obecnego stanu gdyż te z budowy każdego elementu wyparowały potym jak mi się zagnieździł wirus w kompie:

(tak na marginesie są widoczne na tej fotce pewne pozostałości więc nie przejmujcie sie nimi)



Silnik też tak sobie wyszedł. Brak rysunku przedniej części zmusił mnie do wmontowania elemntów na"chybił-trafił" :

No piękny pojazd LEGENDA PRL

Jak widzę autor opracowania się zbytnio nie popisał, dużo elementów kształtowanych kuliście, bez szpachli zawsze wyglądąj nie najlepiej...
Tak czy inaczej powodzenia życzę i podziwiam za wytrwałość!

Pozdrawiam!

Niestety bez żalu ta relacja zostaje utajniona.

A co to się stało?

Petlakow, nie ma co się zrażać bo chyba lekka krytyka Pitera tak Cie wystraszyła (tak myślem). Więc dajesz nie przestajesz ;)

To nie z tego powodu.