Ścigacz okrętów podwodnych typu Kronsztad (relacja)
: 2008-02-04, 21:01
Szczerze powiedziawszy moje "wypociny" nie maiły ujrzeć światła dziennego a ich zadanie miało ograniczać się do szpecenia mojego pokoju
Na moje (a w zasadzie na wasze) nieszczęście mój kumpel jest na tyle uparty ze namówił mnie na podjęcie poniższej relacji.
Ale do rzeczy... na warsztat postawiłem ścigacz okrętów podwodnych typu 122bis (w natowskiej terminologii znany jako "Kronsztad"), produkcji radzieckiej. W założeniach autora - Krzysztofa Wolbek-Gdyni, ma to być ORP "Czujny", lecz z racji ze Marynarka Wojenna Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej posiadała osiem takich jednostek, co do konkretnego modelu jeszcze się nie zdecydowałem.
Model jest z 1988 roku więc wymaga głębokiej rewaloryzacji i własnoręcznego wykonywania brakujących elementów. W tym miejscu zwracam się do wszystkich zainteresowanych tematem o pomoc w dotarciu do zdjęć (jest ich naprawdę niewiele a te co są zazwyczaj są kiepskiej jakości) oraz ewentualnych planów. O wsparcie w tematyce warsztatu pracy już nawet nie będę wspominał
Skoro już mam wstęp za sobą myśle ze do dobrego zwyczaju należy zamieszczenie kilku zdjęć
jak narazie wykonałem szkielet kadłuba:

i okleiłem go paskami papieru dla ułatwienia w nakładaniu poszycia:

Wypada mi jeszcze tylko poprosić o konstruktywną krytykę

Ale do rzeczy... na warsztat postawiłem ścigacz okrętów podwodnych typu 122bis (w natowskiej terminologii znany jako "Kronsztad"), produkcji radzieckiej. W założeniach autora - Krzysztofa Wolbek-Gdyni, ma to być ORP "Czujny", lecz z racji ze Marynarka Wojenna Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej posiadała osiem takich jednostek, co do konkretnego modelu jeszcze się nie zdecydowałem.
Model jest z 1988 roku więc wymaga głębokiej rewaloryzacji i własnoręcznego wykonywania brakujących elementów. W tym miejscu zwracam się do wszystkich zainteresowanych tematem o pomoc w dotarciu do zdjęć (jest ich naprawdę niewiele a te co są zazwyczaj są kiepskiej jakości) oraz ewentualnych planów. O wsparcie w tematyce warsztatu pracy już nawet nie będę wspominał

Skoro już mam wstęp za sobą myśle ze do dobrego zwyczaju należy zamieszczenie kilku zdjęć

jak narazie wykonałem szkielet kadłuba:

i okleiłem go paskami papieru dla ułatwienia w nakładaniu poszycia:

Wypada mi jeszcze tylko poprosić o konstruktywną krytykę
