Strona 1 z 2

Ścigacz okrętów podwodnych typu Kronsztad (relacja)

: 2008-02-04, 21:01
autor: olek-84
Szczerze powiedziawszy moje "wypociny" nie maiły ujrzeć światła dziennego a ich zadanie miało ograniczać się do szpecenia mojego pokoju :-P Na moje (a w zasadzie na wasze) nieszczęście mój kumpel jest na tyle uparty ze namówił mnie na podjęcie poniższej relacji.

Ale do rzeczy... na warsztat postawiłem ścigacz okrętów podwodnych typu 122bis (w natowskiej terminologii znany jako "Kronsztad"), produkcji radzieckiej. W założeniach autora - Krzysztofa Wolbek-Gdyni, ma to być ORP "Czujny", lecz z racji ze Marynarka Wojenna Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej posiadała osiem takich jednostek, co do konkretnego modelu jeszcze się nie zdecydowałem.

Model jest z 1988 roku więc wymaga głębokiej rewaloryzacji i własnoręcznego wykonywania brakujących elementów. W tym miejscu zwracam się do wszystkich zainteresowanych tematem o pomoc w dotarciu do zdjęć (jest ich naprawdę niewiele a te co są zazwyczaj są kiepskiej jakości) oraz ewentualnych planów. O wsparcie w tematyce warsztatu pracy już nawet nie będę wspominał :-P

Skoro już mam wstęp za sobą myśle ze do dobrego zwyczaju należy zamieszczenie kilku zdjęć ;-)
jak narazie wykonałem szkielet kadłuba:

Obrazek

i okleiłem go paskami papieru dla ułatwienia w nakładaniu poszycia:

Obrazek

Wypada mi jeszcze tylko poprosić o konstruktywną krytykę ;-)

: 2008-02-04, 21:09
autor: Sylwek
No nareszcie Olek, brawo! a że na tym forum każdy nowy okręt jest na wagę złota ;-) gratuluje wyboru i ja już cię dopilnuje byś go skończył.

: 2008-02-04, 23:33
autor: Kroolo
Brawo za pływający temat! 3mam kciuki!

: 2008-02-05, 01:51
autor: olek-84
Euforia minęła drugiego dnia gdy przyszło mi się zmierzyć z wynikami położenia burt. Gdyby nie niedługa perspektywa położenia szpachli i szlifowania całego kadłuba relacja skończyłaby się pierwszego dnia ;-)

tak jak można było się tego spodziewać złudzenia co do precyzji wykonania elementów szybko sie rozprysły. Elementy prawej burty były ponad milimetr wyższe od lewej, zaś pokład był odrobinę szerszy od szkieletu. trzeba było więc wprowadzać kilka "ulepszeń"...

Obrazek

Na chwilę obecną model w ten sposób prezentuje swoje nieciekawe oblicze...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Model pomalowałem błyszczącym lakierem dlatego świeci się jak... eee... nieważne :-P ...ale po zeszlifowaniu drobnym papierem ściernym uzyska się gładziutka matową powierzchnię.

: 2008-02-05, 02:01
autor: olek-84
Muszę zainwestować w arkusz brystolu bo moje biurko nie jest najlepszym tłem :-P

: 2008-02-05, 02:39
autor: Sprudin
E, ważne ze widać co tworzysz - a ładne rzeczy tworzysz :-D

Pozdrawiam!!!

: 2008-02-05, 09:23
autor: Ceva
olek-84 pisze:pokład był odrobinę szerszy od szkieletu. trzeba było więc wprowadzać kilka "ulepszeń"...
A czy przypadkiem pokład nie jest szerszy żeby od góry zasłonić naklejane na szczycie burt odboje ?
Kiedyś go sklejałem ale już nie pamiętam jak to było.

: 2008-02-05, 09:51
autor: olek-84
masz racje, z tym ze oboje na krawędzi pokłady występują tylko w części dziobowej, tam tez pozostawiłem krawędź pokładu nienaruszoną. Swoja drogą to zastanawiam się jak wyprowadzić te oboje gdyż wersja autora odbiega trochę od zdjęć archiwalnych gdzie widoczna jest występująca przy wielu okrętach "pionowa ścianka" (sam nie wiem jak to nazwać :-) )

Obrazek

: 2008-02-05, 09:55
autor: Ceva
W przypadku tego modelu jak i innych tego autora na zdjęcia oryginału lepiej nie patrzeć i sklejać jak każe wycinanka.

: 2008-02-06, 00:01
autor: olek-84
Wystąpiły pewne komplikacje (delikatnie powiedziane :-P ) podczas szpachlowania. Naważyłem piwa więc teraz muszę to wypić, z tym ze zmarnuje przynajmniej dzień na wyprowadzenie wszystkiego. Szczegóły jutro bądź w pojutrze :)

: 2008-02-06, 00:06
autor: olek-84
Poprawka - w piątek...
kumpel wyciągną mnie właśnie na jutrzejszy (dzisiejszy) mecz ;-) Zasadza nr 1: pijesz - nie sklejaj :mrgreen:

: 2008-02-08, 01:26
autor: olek-84
Czas nadrobić "forumowe" zaległości... od ostatniej sesji zdjęciowej model trochę się zmienił, mam nadzieje ze na lepsze ;-) Po pierwsze dokończyłem poszycie części podwodnej, w sumie nie sprawiało to większego problemu a części do po drobnych docinkach prawie pasowały. największe kłopoty spotkały mnie przy rufie gdzie brakowało mi kilku milimetrów do szczelnego zamknięcia okrętu, jako ze w planach było użycie szpachli wielce mnie to nie przeraziło ;-)

Obrazek Obrazek

Bym zapomniał, jako ze bawiłem się starszym modelem po raz pierwszy próbowałem wyginać element bez wcześniejszego polakierowania, niestety nie przeżyło on tego eksperymentu i musiałem go wymienić (wyciąłem go z oryginalnego kartonu z elementów, których i tak nie planowałem użyć).

Obrazek

ogólnie model prezentował się mniej więcej w ten sposób:

Obrazek Obrazek

następnego dnia przyszłą kolej na szpachlowanie. użyłem akrylowej szpachli do drewna firmy Stuccolex.

Obrazek

I tu zaczęła się moja gehenna... jak nie trudno zauważyć szpachlę nałożyłem w sposób (delikatnie powiedziawszy) niechlujny. po wyschnięciu pozostało mi mnóstwo dużych powierzchni do szpachlowania; wszystko było by dobrze gdyby nie ograniczona wytrzymałość papieru "pracę" W wyniku tego w kilku miejscach na kadłubie uwypukliły się elementy ożebrowania. na przyszłość zapamiętam ze przy takich zabawach dobrze jest wzmocnienie poszycia kartonem.

I takim sposobem zaczęła się żmudna praca polegając na nakładaniu szpachli, szlifowaniu i malowaniu farby podkładowej... i tak w kółko...
Ostatecznie dzisiejszego wieczoru model prezentował się w mniej więcej tak...

Obrazek

Dziób i śródokręcie jest bliskie stanu zadowalającego, rufa wymaga jeszcze trochę więcej pracy.

: 2008-02-08, 16:13
autor: Sylwek
Nie poddawaj się Olek, faktycznie trochę ,,zaszalałeś" z tą szpachlą, następnym razem nakładaj w mniejszych ilościach i powoli. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia jak już wszystko będzie gładziutkie, równiutkie i w ogóle cacy :-> . Dasz radę! więc walcz dalej.
Pozdrawiam!

: 2008-02-08, 22:32
autor: olek-84
po szlifowaniu modelu (ze stanu w jakim widzieliście go ostatnio model prezentował się mniej więcej tak...

Obrazek Obrazek

po tym było jeszcze kilka mniejszych poprawek po czym uznałem wynik za zadowalający...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wiem ze nie jest to stan idealny lecz poza ewentualnymi kilkoma szlifami nie wydaje mi się abym zdziałał coś więcej (dało o sobie znać zmęczenie materiału) . Na przyszłość wielu rzeczy na pewno nie zamierzam powtarzać ;-) poza tym przy renowacjach tego typu trzeba wspiąć się na wyższy stopień wtajemniczenia budowy kadłubów :-D (podpatrzony z resztą między innymi na tym forum)...

: 2008-02-09, 02:05
autor: olek-84
Jakie farby polecacie ?