[R] Sr 71 Blackbird [ODRZUTOWCE]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Dzięki za cynk!
Mam zamiar jednak zwaloryzować wypuszczone podwozie, gdyż wisząc pod sufitem jasne wnęki będą się rzucać w oczy. :-> Potrzebne mi jedynie jakieś fotki, będę wdzięczny choć za jedną. Ale to za jakiś czas.
Zamierzam też dorobić łopatki turbiny, żeby wloty nie były takie gołe.
Mógłbyś wkleić jakieś zdjęcie tyłu twojego modelu, chciałbym zobaczyć tę przerwę gondole-kadłub swoim okiem.
Pozdrawiam!
Mam zamiar jednak zwaloryzować wypuszczone podwozie, gdyż wisząc pod sufitem jasne wnęki będą się rzucać w oczy. :-> Potrzebne mi jedynie jakieś fotki, będę wdzięczny choć za jedną. Ale to za jakiś czas.
Zamierzam też dorobić łopatki turbiny, żeby wloty nie były takie gołe.
Mógłbyś wkleić jakieś zdjęcie tyłu twojego modelu, chciałbym zobaczyć tę przerwę gondole-kadłub swoim okiem.
Pozdrawiam!
Witam!
Niedziela przyniosła kolejne efekty pracy. Skleiłem szkielety gondoli silnikowych i połączyłem je ze szkieletem kadłuba w całość: :->
Jak pisał Sprudin połączenie faktycznie jest lekko mówiąc pojechane:
Jakoś jednak udało mi się wszystko skleić do kupy i usztywniłem to tym oto cudem:
Klej ten może nie jest łatwo dostępny i nie zalicza się do szybkoschnących, ale po wyschnięciu jest twardszy od starego dobrego poxipolu.
Teraz zajmę się wklejaniem kabiny wnęk podwozia.
Pozdrawiam!
Niedziela przyniosła kolejne efekty pracy. Skleiłem szkielety gondoli silnikowych i połączyłem je ze szkieletem kadłuba w całość: :->
Jak pisał Sprudin połączenie faktycznie jest lekko mówiąc pojechane:
Jakoś jednak udało mi się wszystko skleić do kupy i usztywniłem to tym oto cudem:
Klej ten może nie jest łatwo dostępny i nie zalicza się do szybkoschnących, ale po wyschnięciu jest twardszy od starego dobrego poxipolu.
Teraz zajmę się wklejaniem kabiny wnęk podwozia.
Pozdrawiam!
Fajnie fajnie Cały czas podglądam. Jutro rano postaram sie odpowiedzieć na Twoje pytania - weeekend "letko" zapchany
Mała sugestia: nie wklejaj żadnych wnęk podwozia. To, jeżeli juz koniecznie musisz, wykonaj przy zakładaniu poszycia. Zobaczysz dlaczego... Ja ze swoich byłem na tyle niezadowolony że je wyciąłem i zrezygnowałem z podwozia.
Zamiast tego mam propozycję. Zrób żądło, przymierz do ogona i...a kuku
Sam zresztą zobaczysz... Ja połapałem się jak juz było po wszystkim, więc poszła tooona szpachli. Ty jeszcze masz szanse poprawić ten babol.
Powodzenia!!! zwłaszcza z kabiną
Mała sugestia: nie wklejaj żadnych wnęk podwozia. To, jeżeli juz koniecznie musisz, wykonaj przy zakładaniu poszycia. Zobaczysz dlaczego... Ja ze swoich byłem na tyle niezadowolony że je wyciąłem i zrezygnowałem z podwozia.
Zamiast tego mam propozycję. Zrób żądło, przymierz do ogona i...a kuku
Sam zresztą zobaczysz... Ja połapałem się jak juz było po wszystkim, więc poszła tooona szpachli. Ty jeszcze masz szanse poprawić ten babol.
Powodzenia!!! zwłaszcza z kabiną
Akurat ta przerwa jest niepożądana... Poniżej masz fotki tego o czym mówiłem.
Proponowałbym też nie robić łopatek turbiny bo zwyczajnie w orginale nie było jej widać. Jeżeli chcesz się pobawić z wlotami, poszerz stożki i wyobl poszycie dyszy tak by szczelina między stożkiem a krawędzia była jak najmniejsza.
Pozdrawiam!!!
Proponowałbym też nie robić łopatek turbiny bo zwyczajnie w orginale nie było jej widać. Jeżeli chcesz się pobawić z wlotami, poszerz stożki i wyobl poszycie dyszy tak by szczelina między stożkiem a krawędzia była jak najmniejsza.
Pozdrawiam!!!
Ech to makro... W realu to tak strasznie nie wygląda. Zdjęcia sa robione z bocznym światłęm, które wyciąga każdą nierówność, a i do szlifowania nie przykładałęm sie do końca - przy założeniu że model ma wisieć a do tego jest czarny i matowy...nie miałem już siły
Jeżeli chodzi o linie odtwarzałem je przy uzyciu paseczków papieru szerokości około 0,7mm. Posiekałem kartkę a potem mozolnie przyklejałem to siano do modelu. Nie starczyło mi cierpliwości na całość...
Jeżeli chodzi o linie odtwarzałem je przy uzyciu paseczków papieru szerokości około 0,7mm. Posiekałem kartkę a potem mozolnie przyklejałem to siano do modelu. Nie starczyło mi cierpliwości na całość...
Dzisiaj też trochę popracowałem, żeby nie było nudno, bo u mnie to ferie!
Gotowa kabinka, surowa niczym pustynia ale i tak nic prawie nie będzie widać przez osłonę kabiny:
Zacząłem również oklejać kadłub, tu już nie było tak łatwo :-/ . Nic prawie do siebie nie pasuje:
Jest ciężko, ale to dopiero początek, pożyjom zobaczom!
Pozdrawiam!
Gotowa kabinka, surowa niczym pustynia ale i tak nic prawie nie będzie widać przez osłonę kabiny:
Zacząłem również oklejać kadłub, tu już nie było tak łatwo :-/ . Nic prawie do siebie nie pasuje:
Jest ciężko, ale to dopiero początek, pożyjom zobaczom!
Pozdrawiam!